Negatywna presja, jaką wywiera otoczenie zewnętrzne sprowadziła warszawskie indeksy na nowe minima cenowe. Wczorajsza sesja miała jednoznacznie negatywny przebieg. Drugi dzień z rzędu na wartości traciły zarówno akcje dużych spółek, jak i segment mid i small caps. Na zakończenie tygodnia pojawiała się jednak szansa na odreagowanie w górę.
Spadkowa luka na otwarciu czwartkowych notowań to odpowiedź na przecenę Wall Street ze środy. Tym samym barometr największych spółek GPW znalazł się poniżej wsparcia na poziomie 2.460 pkt. Wartość ta przez dłuższy czas wskazywana była, jako punkt zakończenia wrześniowej korekty z szansą na kontynuację wzrostów. Przeważył jednak scenariusz bardziej pesymistyczny, co w główniej mierze „zawdzięczamy” Wall Street.
Teraz kupujący w Warszawie z nadzieją będą zerkać na kolejne ważne techniczne wsparcie znajdujące się w rejonie poziomu 2.420 pkt. Wyznacza je dołek z 29 sierpnia br. Patrząc jednak z perspektywy średnioterminowej aktualna pozycja posiadaczy akcji nie wygląda najlepiej. W neutralnym scenariuszu, po obronie wspomnianego poziomu 2.420 pkt., powinno nastąpić odreagowanie w górę, jednak jego zasięg ograniczać będzie techniczny opór w rejonie 2.460 pkt. Ostrożne nastawienie do rynku akcji sugeruje również obraz techniczny indeksu WIG. Wczoraj główny barometr naszego rynku ugiął się pod presją sprzedających.
Fatalnie wyglądała szerokość rynku, gdyż blisko 62% wszystkich akcji traciło na wartości, podczas, gdy wzrost zaliczyło tylko 22% walorów. Na wykresie świecowym dziennym, indeks WIG coraz bardziej oddala się od poziomu 55,3 tys. pkt. (maksimum z listopada 2013 r.). Tym samym maleją szanse na pokonanie ubiegłorocznego szczytu. Teraz kupujący muszą myśleć o obronie strefy wsparcia w przedziale 53,0-53,5 tys. pkt. (maksimum z 11 czerwca br. i 27 sierpnia br.). Spośród dużych spółek w dniu wczorajszym indeksowi WIG20 przede wszystkim ciążyły akcje sektora bankowego. Silny spadek zaliczyły walory Pekao S.A. i PKO BP. Po drugiej stronie znalazły się natomiast akcje KGHM, które mogą być przedmiotem wzmożonego handlu w kolejnych tygodniach.
Inwestorzy zdają sobie sprawę, iż czynnik niskich cen miedzi jest już w dużym stopniu zdyskontowany przez kurs lubińskiego kombinatu. Argumentem dla kupujących przecenione akcje KGHM może być np. korzystna relacja walutowa (spadek złotego) i perspektywiczne nowe zagraniczne projekty rozwojowe spółki.
Mario Draghi rozczarował
Giełda niemiecka zaliczyła wczoraj mocną przecenę. Indeks DAX stracił na wartości 2%. Inwestorzy byli mocno rozczarowani konferencją prezesa EBC. Mario Draghi jedynie powtórzył wcześniejsze obietnice o skupowaniu obligacji zabezpieczonych. Nie powiedział jednak nic nowego, ani tez nie określił dokładnej skali programu skupu aktywów. Rynek liczył bowiem na zwiększenie programu stymulacyjnego, w obliczu stagnacji w strefie euro, bądź na inne pomysły na ożywienie koniunktury na Starym Kontynencie.
Amerykanie zachowali zimną krew
Negatywny wydźwięk konferencji Mario Draghiego wywierał presję na Wall Street jedynie w pierwszej połowie czwartkowych notowań. Później gracze za Oceanem wykazali spokój, a indeksy Wall Street wyraźnie odreagowały w górę. Dow Jones wsparł się na poziomie 16,8 tys. pkt., gdzie przebiega linia długoterminowego trendu wzrostowego. Dzisiaj kluczowym wydarzeniem będzie publikacja ważnych danych makro z rynku pracy. Oczekuje się, że wzrost liczby miejsc pracy w sektorach pozarolniczych przyspieszył do 215 tys. ze 142 tys. w sierpniu.