Koniec trzeciego piątku każdego trzeciego miesiąca kwartału jak zawsze przyciąga ruch inwestorów. W Europie widać spadki, ale nastroje mogą poprawić Amerykanie. Apetyt na kolejne duże wzrosty na Wall Street może być jednak ograniczony.
Uwagę inwestorów dziś przyciągną z pewnością tzw. trzy wiedźmy, czyli termin wygaśnięcia kontraktów terminowych. Wydarzenie to jest o tyle ważne, gdyż ma ono miejsce zaledwie cztery razy w roku w każdy trzeci piątek każdego trzeciego miesiąca kwartału i tworzy na ryku większą zmienność. Dotyczy to przede wszystkim ostatniej godziny notowań.
Tymczasem na warszawskiej giełdzie nadal królują spadki. Po raz kolejny indeks WIG20 zbliżył się do poziomu 2300 punktów tracąc na niespełna 2 godziny przed końcem sesji około 0,8 procent. Spadki widać również na wskaźnikach WIG50 i WIG250.
Notowania indeksów z GPW podczas dzisiejszej sesji Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Słabo radzi sobie również złoty, traci dziś do wszystkich czterech najważniejszych walut. Tuż przed godziną 10-tą nastąpiło jego osłabienie do euro o niespełna 4 grosze. W tej chwili za jedno euro płacimy 4,26 złotych.
Spadki widać dzisiaj również na parkietach zachodniej Europy. Od czerwonego koloru ustrzegł się jednie FTS100, który zyskuje 0,4 procent.
Inaczej jest w przypadku kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Tuż przed startem sesji notowały one niewielki wzrost. Ewentualne dobre nastroje prawdopodobnie przełożą się na lekką poprawę nastrojów na starym kontynencie. Jednakże, indeks S&P500 przez ostatnie dwie sesje zyskał 4,5 procent, co jest najlepszym dwusesyjnym wynikiem od trzech lat. to z kolei może oznaczać, że apetyt na wzrosty jest już trochę wyczerpany.
GPW: Nerwowo w końcówce tygodnia. Euforia nie trwała długo
Damian Słomski, godz. 13:40
Niedługo trwała euforia po komunikacie Fed. W końcówce tygodnia znowu sprzedający grają pierwsze skrzypce.
Przecena na europejskich rynkach akcji sięga na półmetku handlu procenta. Przed spadkami broni się na razi tylko brytyjski FTSE100. Kurs indeksu rośnie blisko 0,5 procent. Pozytywnie na notowania mógł wpłynąć najnowszy odczyt sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Indeks obrazujący kondycję sektora wzrósł nieoczekiwanie do 61 punktów, wobec oczekiwań na poziomie 30 i 27 poprzednio.
Zmiany wartości najważniejszych indeksów giełd Europy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Na tle konkurencji nie wyróżnia się specjalnie WIG20. Kurs jest kilkanaście punktów nad barierą 2300 punktów, czyli około 0,8 procent na minusie. Indeks w dół ciągną BZ WBK i LPP. To na razie najsłabsze blue chipy. W dalszym ciągu liderem sesji jest Ukraiński Kernel. Jego papiery drożeją już ponad 6 procent.
Patrząc szerzej na rynek ciekawie wyglądają notowania BBI Development. Akcje drożeją około 9 procent po tym jak firma sprzedała udziały w projekcie Plac Unii na rzecz Invesco Real Estate. Maksymalna cena została ustalona na 226,05 mln euro.
Już prawie 50 procent zyskują też prawa do akcji Selvity. Spółka zadebiutowała dziś na głównym rynku GPW. Wcześniej była notowana na NewConnect.
#
Europejskie indeksy w górę. Niechlubnym wyjątkiem GPW
Damian Słomski, godz. 9:55
Niemrawo ostatnią sesję tygodnia otworzyła GPW. Szczególnie w porównaniu do bardziej rozwiniętych rynków, gdzie zwyżki sięgają procenta. Uwagę krajowych inwestorów zwraca m.in. kolejny debiutant.
WIG20 po niecałej godzinie handlu jest na niewielkim minusie, a kurs oscyluje w okolicach 2325 punktów. Wśród blue chipów w przewadze są spadkowicze, choć największą dynamiką może pochwalić się Kernel, zyskujący blisko 3 procent.
Dzisiejsze notowania indeksu WIG20 Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Na szerokim rynku uwagę zwraca kolejny debiut w tym roku. Na główny parkiet przeniosła się biotechnologiczna spółka Selvita. Co ciekawe, wartość praw do akcji nowej emisji rośnie o blisko jedną trzecią. W tym samym czasie kurs papierów będących już wcześniej w obrocie traci około 7 procent, równając do PDA. Obrót wynosi blisko milion złotych.
Ogólnie wymowa sesji na GPW nie jest na razie najlepsza. Znacznie więcej optymizmu płynie z rynków zachodniej Europy. W Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii wzrosty wyraźnie przekraczają 0,5 procent. Niedawno zakończona sesja w Azji przyniosła nawet ponad 2-procentowe zwyżki.
#
GPW: Jest szansa na kontynuację wzrostów
Łukasz Pałka, 18. grudnia godz. 22:30
Do końca roku pozostało jeszcze pięć sesji na warszawskiej giełdzie. Inwestorzy nie mogą jednak liczyć na spokój. Wśród nich panuje duża nerwowość, podsycana informacjami płynącymi z banków centralnych.
Po załamaniu na rosyjskim rynku finansowym, które w tym tygodniu miało również bardzo negatywny wpływ na notowania na polskiej giełdzie, w czwartek przyszedł czas na odreagowanie. WIG20 powrócił do poziomu powyżej 2300 punktów. Wyraźne wzrosty miały miejsce na giełdach Europy Zachodniej. Wreszcie na Wall Street bardzo dużą przewagę zyskali w czwartek kupujący akcje.
Główne indeksy na Wall Street podczas sesji w czwartek Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Wydaje się, że już żadne informacje nie są w stanie zepchnąć w piątek na drugi plan wydarzeń, które miały miejsce w mijającym tygodniu, i które przyczyniły się do ogromnych wahań giełdy i złotego.
Na piątek nie jest zaplanowana żadna ważna publikacja makroekonomiczna, która byłaby w stanie znacząco wpłynąć na nastroje wśród inwestorów. Można więc spodziewać się, że przy braku istotnych danych i po mocnych wzrostach na Wall Street gracze mogą spróbować kontynuować czwartkowe odbicie.
Warto jednak zwrócić uwagę, że na piątkowy poranek jest zaplanowane publiczne wystąpienie prezesa Banku Szwajcarii. Thomas Jordan już w czwartek trafił na czołówki serwisów informacyjnych po tym, jak SNB poinformował o obcięciu stóp do poziomu poniżej zera. To kolejna w tym tygodniu sensacyjna wiadomość dla rynków. SNB chce w ten sposób walczyć o osłabienie franka szwajcarskiego i obronę poziomu 1,20 wobec euro.
Decyzja Szwajcarów poprawiła nastroje wśród inwestorów, podobnie zresztą jak doniesienia z zakończonego w środę wieczorem posiedzenia amerykańskiego banku centralnego. Władze Fed nie zmieniły poziomu stóp procentowych i jednocześnie rozwiały obawy inwestorów o to, że podwyżka nastąpi lada dzień. Według najnowszych zapowiedzi szefowej Fed, Janet Yellen, stopy procentowe w USA mogłyby pójść w górę w połowie przyszłego roku.
Taka deklaracja sprawia, że w tym roku inwestorzy na pewno pożegnają się z rekordowo niskimi stopami procentowymi w USA. Na razie zyskuje na tym dolar, który w czwartek sięgnął najwyższego w tym roku poziomu wobec złotego.
Wpływu na polski rynek nie mają na razie doniesienia z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Z raportu po ostatnim spotkaniu wynika, że członkowie RPP są wyraźnie podzieleni w kwestii ewentualnych obniżek stóp procentowych. Większość ekonomistów obstawia jednak, że pierwszą obniżkę o 0,25 punktu procentowego będziemy mogli zaobserwować już w przyszłym roku.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej