Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Trzynastka pechowa dla byków

0
Podziel się:

Rozpoczęte trzy dni wcześniej pogorszenie się nastrojów na giełdach, w piątek przybrało na sile.

 Roman Przasnyski 
  
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
Roman Przasnyski Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

Spadkowa tendencja objęła niemal wszystkie parkiety, a na niektórych jej skala była w ciągu dnia znacząca. W gronie tych, które ucierpiały najmocniej, znalazły się Paryż i Frankfurt, które jeszcze kilka dni temu świętowały kolejne rekordy wszech czasów. Pod koniec sesji nastroje nieznacznie się poprawiły, dzięki niewielkim wzrostom na Wall Street.

Piątkowa sesja na warszawskim parkiecie zaczęła się od symbolicznych spadków głównych indeksów, nie przekraczających 0,1 proc. Jedynie wskaźniki średnich firm traciły na otwarciu po 0,2-0,3 proc. WIG20 bronił się przed pogłębieniem przeceny przez niemal dwie godziny. Później jednak poszedł mocniej w dół, zachęcany zachowaniem się głównych wskaźników naszego kontynentu. Wczesnym popołudniem dotarł w okolice 2460 punktów, tracąc 0,5 proc. Pozostałe wskaźniki zniżkowały w podobnej skali. Jedynie mWIG40 szedł w dół o 0,7 proc.

W gronie blue chips po raz kolejny słabość demonstrował sektor finansowy, choć dynamika spadków byłą już znacznie mniejsza niż w czwartek. Akcje mBanku i PKO traciły wczesnym popołudniem po ponad 1 proc. Towarzyszyły im papiery bardzo dobrze zachowującego się dzień wcześniej PZU. W tygodniowym horyzoncie po około 6 proc. zniżkowały akcje mBanku i BZ WBK. Na tym tle pozytywnie wyróżniały się papiery Pekao, które w ciągu pięciu sesji zyskały niecałe 1,5 proc. Do powrotu do spadkowej tendencji skłaniały się walory LPP. Wśród trzydziestki dużych firm po około 2 proc. w dół szły walory Grupy Azoty i Cyfrowego Polsatu. Obie te spółki w znacznym stopniu przyczyniły się do słabej postawy mWIG40. Do zniżek obu indeksów średnich firm dołożyły się też przekraczające 2 proc. spadki papierów CD Projekt i Millennium. Jedynie jedna trzecia składu WIG50 uniknęła przeceny. Na szerokim rynku uwagę zwracała przekraczająca 5 proc. zwyż ka walorów Bytomia, której towarzyszyły bardzo wysokie, najwyższe od ponad roku obroty.

Początek handlu na głównych giełdach europejskich nie sygnalizował większych kłopotów posiadaczy akcji. Po neutralnym starcie notowań sytuacja jednak zaczęła się szybko pogarszać. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie szły w dół, niemal bez jakiejkolwiek reakcji obronnej ze strony byków. Wczesnym popołudniem traciły one po około 1 proc. Dopiero w drugiej części dnia popyt zainicjował próby zmniejszenia skali spadku. Znacznie lepiej udawało się to w Paryżu, gdzie CAC40 zredukował straty o połowę. Impuls do poprawy nastrojów przyszedł zza oceanu, gdzie od wczesnego popołudnia spadające wcześniej notowania kontraktów terminowych zaczęły iść w górę. Od sięgającej 0,1 proc. zwyżki zaczęła się też sesja na Wall Street, pomagając indeksom na naszym kontynencie.

Ostatecznie WIG20 stracił 0,2 proc., WIG30, WIG i WIG50 spadły po 0,3 proc., mWIG40 zniżkował o 0,8 proc., a WIG250 o 0,4 proc. Obroty wyniosły 610 mln zł.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)