Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

WIG przy silnym wsparciu

0
Podziel się:

Początek dzisiejszej sesji na rynkach akcji wpisuje się w klimat notowań, jaki obserwujemy od początku tego tygodnia. Wyraźną przewagę uzyskali sprzedający.

WIG przy silnym wsparciu

Po trzech słabych sesjach nie mamy dziś poprawy. Gdyby inwestorzy wykazywali się myśleniem charakterystycznym dla trendu zwyżkowego, to wyraźną przecenę wykorzystaliby do zakupów walorów. Tak się nie dzieje mimo tego, że nasz WIG dotarł wczoraj do silnego wsparcia, jakim jest linia blisko 4-miesięcznego trendu zwyżkowego.

Zbiega się ona z 12-miesięczną średnia, która została niedawno przebita. Gdyby teraz nastąpił powrót poniżej niej moglibyśmy mówić o fałszywym sygnale kupna. Sytuacja jest tym ciekawsza, że nieco poniżej tych wsparć, znajduje się majowy szczyt, wypadający w okolicy 30,5 tys. pkt.

Tym samym sforsowanie strefy 30,5-31 tys. pkt oznaczałoby wysłanie silnego sygnału sprzedaży. Na razie na notowania można patrzeć jako na proces odwracania tendencji zwyżkowej. Coraz bardziej jest prawdopodobne, że zakończy się sukcesem, ale na jego obwieszczenie jeszcze nadal jest za wcześnie.

Coraz wyraźniej zmieniają się nastroje inwestorów i zaczyna dominować atmosfera zastanawiania się, czy dotychczasowy wzrost był adekwatny do możliwej poprawy koniunktury gospodarczej. Dzieje się więc to, czego można było oczekiwać-trzeba zderzyć oczekiwania z rzeczywistością. Do tego dochodzą wątpliwości wokół wycen spółek.

Dobrym przykładem jest tu sektor bankowy, w którym rolę odgrywają nie tylko same wyniki firm, ale również kwestie rozwadniania kapitału, związane ze spłacaniem środków z programów pomocowych. W naszym kraju dochodzą do tego lokalne czynniki takie, jak wypłata dywidendy z PKO BP oraz z KGHM, czy determinacja PKN Orlen przy sprzedaży udziałów w Polkomtelu.

W dwóch pierwszych przypadkach pojawiają się wątpliwości, czy wypłata wysokich dywidend jest uzasadniona w obecnych warunkach gospodarczych, w przypadku PKN Orlen mamy kontekst znacznego zadłużenia i spełniania warunków przez spółkę stawianych przez banki udzielające jej kredytów. Takie istotne i w pewnym stopniu kontrowersyjne wydarzenia w firmach niosą ze sobą dodatkowe ryzyko.

Coraz ciekawiej wypadają dane o inflacji, a w zasadzie deflacji. W USA w maju spadek cen wyniósł 1,3%, w Indiach w pierwszym tygodniu czerwca 1,6%, w Chinach w maju też mieliśmy deflację, a w strefie euro zerowy wzrost cen. Bieżące dane kontrastują z zachowaniem w ostatnim czasie obligacji długoterminowych, których rentowność wyraźnie szła w górę, jak również z ceną złota, która niedawno zbliżyła się do 1 tys. USD za uncję.

Widać, że na razie dużo większą obawę mają inwestorzy przed pojawieniem się nadmiernej inflacji niż utrwaleniem deflacji, która wydaje się znacznie groźniejsza. Który wariant zrealizuje się w rzeczywistości będzie się zapewne decydować w wakacje. Podobnie zresztą jak losy globalnej koniunktury gospodarczej.

ZOBACZ TAKŻE:

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)