Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wyniki spółek zza Oceanu poprawiają nastroje

0
Podziel się:

Jakkolwiek jedna, a nawet dwie jaskółki wiosny nie czynią, to pod dwóch dniach publikacji raportów kwartalnych przez spółki z Wall Street, można zaryzykować tezę, że rozpoczęty sezon wyników będzie elementem poprawy nastrojów na globalnych rynkach akcji.

Wyniki spółek zza Oceanu poprawiają nastroje

Po tym jak w poniedziałek inwestorów pozytywnie zaskoczyła Alcoa, wczoraj jeszcze większą niespodziankę sprawił Intel. W II kwartale wypracował on 2,9 mld dol. zysku, czyli 51 centów zysku w przeliczeniu na jedną akcję. Rok wcześniej było to odpowiednio 398 mln dol. i 7 centów na akcję. Przychody w II kwartale wzrosły o prawie 35 proc. rocznie do 10,8 mld dolarów.

Zarówno zyski, jak i przychody były wyższe od rynkowego konsensusu, który ukształtował się na poziomie 43 centów zysku na akcję i 40,25 mld dol. przychodów. Intel ponadto opublikował optymistyczne prognozy na przyszłość. Stąd też nie zaskakuje, że inwestorzy nagrodzili spółkę wzrostem akcji o 7 proc. do 22,49 dol. w handlu posesyjnym.

Najbliższe tygodnie mogą stać pod znakiem wzrostów kursu Intela, nie tylko z uwagi na bardzo dobre wyniki i obiecujące perspektywy, ale także z uwagi na zmianę średnioterminowego trendu, jaka miała miejsce wczoraj, gdy notowania wybiły się górą z trzymiesięcznej formacji flagi.

Dziś ASML, ale inwestorzy będą czekać na banki

W środę wyniki kwartalne opublikuje ASML. Nie będą one jednak miały aż tak dużego przełożenia na nastroje inwestorów, jak to miało miejsce w przypadku raportów opublikowanych przez Alcoe i Intel. Inwestorzy z pewnością będą czekać na publikowane w czwartek wyniki JP Morgan Chase i w piątek Bank of America oraz Citigroup. Spółki z sektora finansowego stanowią jedyną niewiadomą w tym sezonie wyników. Jednak prawdopodobieństwo tego, że ich raporty załamią nastroje jest niewielkie. Wszystko przez obniżone oczekiwania. Doskonale to obrazuje wczorajsza obniżka przez analityków Wells Fargo, prognoz zysków w II kwartale Goldman Sachs i Morgan Stanley o odpowiednio 45 proc. i 30 proc., po tym jak 23 czerwca zostały one obniżone o 40 proc. i 30 procent.

Zmiana sytuacji na Wall Street

Nastroje na rynkach finansowych w ostatnich dniach odwróciły się o 180 stopni. Znajduje to potwierdzenie w zmianie sytuacji technicznej na wykresach amerykańskich indeksów.

Indeks S&P500 zamknął wtorkową sesję na poziomie 1095,34 pkt., rosnąc o 1,54 procent. Była to szóstka kolejna wzrostowa sesja. W tym czasie indeks ten powrócił powyżej przełamanych pod koniec poprzedniego miesiąca poziomów wsparć, utworzonych w maju i pierwszej połowie czerwca br., oraz zanegował równocześnie wielomiesięczną formację głowy z ramionami. Dodatkowo poniedziałkowe wybicie powyżej 2,5-miesięcznej linii bessy, może być odczytywane jako sygnał kupna.

Ryzyko ponownie w modzie

Wzrosty na globalnych rynkach akcji są wyraźnym sygnałem powrotu inwestorów do bardziej ryzykownych aktywów. Znajduje to potwierdzenie w zachowaniu amerykańskiego rynku długu. Rentowność 10-letnich obligacji wzrosła wczoraj do 3,114 proc. z 2,927 proc. w dniu 1 lipca br. i jest najwyższa od dwóch tygodni. Znacznie istotniejsze jest to, że wzrost ten oznacza pokonanie 3-miesięcznej linii trendu spadkowego, co otwiera drogę do dalszych wzrostów.

Na tym powrocie do ryzyka powinien skorzystać złoty, którego wspierają wciąż dobre perspektywy polskiej gospodarki oraz wizja podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku. Tracić będzie natomiast jen i szwajcarski frank. Obie waluty uważane są za bezpieczne. Dodatkowo w przypadku franka, mogą narastać obawy o nawrót deflacji w szwajcarskiej gospodarce. Taka sugestia płynie z czerwcowych danych o inflacji CPI i PPI).

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)