*Ostatnia w minionym tygodniu sesja ponownie dostarczyła wielu emocji inwestorom - rozpiętość przedziału w jakim poruszał się indeks największych spółek WIG 20 wyniosła kilkadziesiąt punktów. *
Pomimo zdecydowanego ataku strony podażowej po otwarciu piątkowych notowań, na finiszu ,,bykom" udało się zakończyć dzień na niewielkich ,,plusach". Moim zdaniem, nie przekreśla to szans na udaną poniedziałkową sesję na GPW. Co ciekawe, porównując zachowanie indeksu największych spółek z warszawskiego parkietu z głównymi indeksami ,,zachodniej" europy czy Wall Street, krajowi inwestorzy wydają się być bardziej zachowawczy - a sytuacja na GPW zaczyna przypominać przysłowiową zabawę ,, w kotka i myszkę" pomiędzy popytem a podażą.
Spoglądając na wykresy, indeks WIG 20 od początku zeszłego tygodnia tworzy formację trójkąta zwyżkującego, którego górnym ograniczeniem jest poziom ok. 2235 punktów. Wybicie ponad ten poziom, potwierdzone wzrostem obrotów, sugerowałoby możliwość kolejnego ataku na tegoroczne szczyty. Scenariusz ten, moim zdaniem nie szans na spełnienie w pierwszej części sesji - co prawda ani Wall Street w piątek ani Azja dziś rano nie zaskoczyły niczym negatywnym, jednak obserwując zachowanie kontraktów terminowych na główne światowe indeksy, osobiście oczekiwałbym ataku podaży w pierwszej części warszawskich notowań. Poziomem wsparcia dla indeksu ,,blue-chipów" będzie tradycyjnie 2 200 punktów.
