Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Słabe dane nie przestraszyły inwestorów w USA

0
Podziel się:

Brak chętnych do kupowania domów nie spowodował wyraźnej wyprzedaży akcji.

Słabe dane nie przestraszyły inwestorów w USA
(Tomás Fano/CC/Flickr)

Mimo wyraźnie gorszych od oczekiwań danych z rynku nieruchomości zdecydowana przewaga sprzedających była widoczna tylko w początkowej fazie sesji.

Po mozolnej wspinaczce w górę, która rozpoczęła się już kilkanaście minut po publikacji najgorszych od niemal 50 lat danych o sprzedaży nowych domów, symbolicznie nad kreskę udało się wyjść jedynie indeksowi grupującemu największe spółki. Choć dwa z trzech głównych amerykańskich wskaźników finiszowały minimalnie pod kreską, to wyniki te są znacznie lepsze niż wskazywały na to ich notowania w pierwszych dwóch godzinach sesji.

Indeksy wystartowały w okolicach wtorkowego zamknięcia, czyli nieco niżej niż wskazywały na to wcześniejsze notowania kontraktów terminowych. Inwestorzy obawiali się przede wszystkim, że przewidziana na 16:00 publikacja danych dotyczących sprzedaży nowych domów nie zachwyci podobnie jak nie zachwyciły wtorkowe dane z rynku wtórnego.

Zaskoczenie było jednak dużo większe. Okazało się bowiem, że dane z rynku pierwotnego są jeszcze słabsze. Sprzedaż nowych domów w maju wyniosła jedynie 300 tys. i była o niemal 30 proc. gorsza od prognozowanych przez analityków 424 tysięcy oraz ponad 32 proc. niższa niż w ubiegłym miesiącu, kiedy po korekcie wyniosła 446 tysięcy. W kwietniu sprzedano natomiast o 58 tys. nowych domów mniej niż podawano wcześniej. Chwilę po publikacji S&P500 tracił już niemal 1 procent. Jednak już kilkanaście minut później do głosu zaczęli dochodzić kupujący, a ich mozolna wspinaczka w górę trwała do zakończenia notowań.

Na przebieg sesji znacząco nie wpłynął niemal niezmieniony w stosunku do wcześniejszych, komunikat Fedu dotyczący polityki monetarnej. Stopy procentowe w USA nie uległy zmianie, a amerykański bank centralny kolejny raz zapowiedział, że na obecnym poziomie pozostaną jeszcze przez dłuższy czas. Taka wiadomość nikogo nie mogła zaskoczyć, więc i jej wpływ na kursy akcji był dość ograniczony.

W indeksie największych spółek najkorzystniej zaprezentował się koncern lotniczy Boeing (+1,8 proc), bank inwestycyjny JP Morgan (+1,5 proc.) oraz aluminiowa Alcoa (+1,2 proc.). Nie poradziły sobie natomiast General Electric i Chevron. Pierwszy stracił ponad 2,5 proc., drugi w konsekwencji wzrostu zapasów ropy naftowej został przeceniony o prawie 2,4 procent. Z tego samego powodu niemal *1,4-proc. *przecenie uległa także inna paliwowa spółka wchodząca w skład DJIA - Exxon.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)