Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Kursy walut. OPEC dobija rynki

4
Podziel się:

Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni obserwowaliśmy wzmożone wysiłki banków centralnych próbujących za pomocą interwencji (głównie) słownych powstrzymać wzrost rentowności obligacji. Z drugiej jednak strony, rynki dostawały kolejne argumenty przemawiające za ryzykiem wzrostu inflacji. Wczoraj cegiełkę dołożył OPEC.

Kursy walut. OPEC dobija rynki
Kursy walut. OPEC i ropa w centrum uwagi. (Adobe Stock, William W. Potter)

Niecały rok temu producenci ropy byli w nieciekawym położeniu - ceny ropy bardzo spadły wobec załamania popytu wywołanego restrykcjami. Od tego czasu sytuacja uległa daleko idącej poprawie, co sprawiło, że ceny ropy są obecnie w okolicach poziomów sprzed pandemii.

Wpływ na to ma sam kartel OPEC, który mocno ograniczył produkcję i wydawało się, że wobec powrotu popytu może nieco tę produkcję zwiększać. Tak się jednak nie stało. Na wczorajszym posiedzeniu niemal wszystkie cięcia zostały utrzymane. Produkcję zwiększy jedynie Rosja (nie należąca do OPEC, ale blisko z nim współpracująca), ale będzie to wzrost symboliczny.

To przełożyło się na dalsze wzrosty cen. Rosnące ceny ropy to oczywiście czynnik, który zaprósza inflację - jeden z wielu, ale rynki są każdy taki sygnał bardzo wyczulone.

Zobacz także: Rzecznik przedsiębiorców o nowych obostrzeniach: pieniądze dla wszystkich

Do tego wczoraj prezes Fed nie powiedział nic nowego. Inwestorzy mieli nadzieję, że widząc spadki na Wall Street Powell przynajmniej stanowczo skrytykuje wzrost rentowności, ale tak się nie stało. Czyżby był to pierwszy sygnał białej flagi ze strony Fed?

Temu należy przypisać mocne spadki na Nasdaqu (indeks jest najniżej od 10 grudnia, a dodatkowo wyrysowała się silna struktura overbalance, paradoksalnie wręcz od strony technicznej jest to miejsce mogące sprzyjać odbiciu) i dalsze wyraźne umocnienie dolara, które zaczyna być coraz bardziej widoczne także na rynku złotego.

Dziś raport NFP. Dotychczas opublikowane dane z rynku pracy za luty były słabe, co nie wróży najlepiej także dzisiejszej publikacji (14:30), choć pamiętajmy, że raport potrafi zaskakiwać. Rynki wolałyby chyba… słaby raport, który zmniejszyłby presję na wzrost rentowności.

O 7:40 euro kosztuje 4,5678 złotego, dolar 3,8202 złotego, frank 4,1108 złotego, zaś funt 5,3030 złotego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
xtb
KOMENTARZE
(4)
Poinformowany
3 lata temu
Właśnie tak działa ta słynna "Niewidzialna Ręka Wolnego Rynku" zbiera się kartel i umawia się na sztuczne podwyższki celem zamortyzowania skoku dolara.
Matti🥶🥶🥶🥶
3 lata temu
Chory świat. Niebawem skończy się to całe szaleństwo.
MarianK
3 lata temu
Ale do 130 dolarów za baryłkę i cenę ok 6 zł mamy jeszcze daleko, tak było za PO, teraz obajtak zadba o kierowców i zostawi lub obniży ceny, skoro baryłka kosztuje tylko ok 60 dolarów.
Laek
3 lata temu
Dolar w końcu wraca na swoje miejsce... przewiduje odbicie pod 4zl