Od poniedziałku do piątku uncja złota zdrożała o blisko 30 dolarów (+29 USD), zamykając tym samym piątkową popołudniową sesję kwotą o 24,5 dolara na uncji wyższą aniżeli przed tygodniem.
W poniedziałek rano na giełdzie w Londynie za uncję złota płacono 908,50 USD, czyli jej wartość po raz pierwszy od początku maja tak bardzo zbliżyła się do poziomu 900 USD/1 oz. Metalom szlachetnym nie sprzyjały pozytywne informacje dot. stanu gospodarki, w tym popytu na metale przemysłowe. Dlatego też przy drożejącej miedzi, spadki odnotowały zarówno złoto, jak i srebro i platyna. Jednakże już w kolejnych dniach notowania metali szlachetnych poszybowały w górę. Pozytywnie na ceny złota rzutowały waluty, a właściwie silne osłabienie dolara amerykańskiego. Wskaźnik eurodolara powrócił powyżej poziomu 1,4, odnotowując wzrost z 1,3946 do 1,4143. Równocześnie kurs pary GBPUSD wzrósł z 1,6235 do 1,6442. W środę popołudniu złoto osiągnęło ubiegłotygodniowe apogeum cenowe - 938,00 USD/1 oz. W kolejnych dniach wartość kruszcu odreagowała, utrzymując się jednak powyżej poziomu 930 USD/1 oz. W końcówce tygodnia wzrost wspomogły jednak nienajlepsze nastroje na wielu rynkach
akcji, dzięki czemu złoto zamknęło tydzień wysokim 937,50 USD/1 oz.
W przeliczeniu na polską walutę, w poniedziałek rano na londyńskiej giełdzie uncja żółtego kruszcu kosztowała 2.870,86 PLN, natomiast na zamknięciu piątkowej popołudniowej sesji za tę samą ilość złota płacono 2.871,56 PLN.