Główne indeksy w USA rozpoczynały sesję niewielkim spadkiem. Dane z rynku nieruchomości doprowadziły do jeszcze większej przeceny.
Według Departamentu Handlu we wrześniu sprzedaż nowych domów w Stanach Zjednoczonych spadła w skali miesiąca o 3,6 procent do poziomu 402 tysięcy. Prognozy mówiły tymczasem o wzroście do 440 tysięcy. Jest to pierwszy taki spadek od 5 miesięcy.
Dane te mocno rozczarowały inwestorów, gdyż w obecnej sytuacji ponownie nie wiadomo jaki jest faktyczny stan amerykańskiej gospodarki. Giełda jednak kupuje przyszłość, a w tym wypadku ciężko spodziewać się czegoś dobrego po takim spadku.
Dane o sprzedaży domów na rynku pierwotnym wywołały spadek notowanych na giełdzie deweloperów. O około 10 procent potaniały papiery Hovnanian Enterprises, a kurs akcji Toll Brother zniżkował o ponad 5 procent.
src="http://static1.money.pl/i/intraday/2009-10-28/3.png?id=125514282"/>
Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej
Z godziny na godzinę indeksy osuwały się w dół. Największa przecena sięgnęła technologiczny Nasdaq, który stracił 2,65 procent. Niewiele lepiej poradził sobie indeks S&P500, który został zepchnięty przez niedźwiedzie do poziomu 1042 punkty, co oznacza spadek o blisko 2 procent. Z kolei Dow Jones stracił _ zaledwie _ 1,2 proc.
Wstępne dane dotyczące amerykańskiego PKB zostaną opublikowane dzisiaj po godzinie 13.Pogorszenie nastrojów na środowej sesji to również efekt raportu analityków Goldman Sachs, którzy obniżyli swoje oczekiwania, co do odczytu PKP w Stanach Zjednoczonych w trzecim kwartale.
Spodziewają się oni obecnie, że wzrost PKB wyniesie rok do roku 2,7 procent, a wcześniej szacowali ten wzrost na 3 procent.