Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Poważne zarzuty KNF wobec GetBack. Firma manipulowała finansami

14
Podziel się:

GetBack tak sprzedawał i kupował wierzytelności, by móc wykazywać zyski, których normalnie nie powinno być - wynika z najnowszych ustaleń KNF.

Kolejne fakty związane z aferą GetBack wychodzą na jaw.
Kolejne fakty związane z aferą GetBack wychodzą na jaw. (Arkadiusz Ziołek/East News)

GetBack tak sprzedawał i kupował wierzytelności, by móc wykazywać zyski, których normalnie nie powinno być. Do tego windykator z opóźnieniem informował o problemach ze spłatą obligacji, a wcześniej z niewiadomych przyczyn przepłacił siedmiokrotnie za przejęcie EGB Investments - wynika z najnowszych ustaleń KNF.

Śledztwo Komisji Nadzoru Finansowego w odniesieniu do afery GetBacku przynosi kolejne rewelacje. W komunikacie po wtorkowym posiedzeniu urzędu możemy przeczytać o kolejnych nieprawidłowościach w zarządzaniu windykacyjną firmą.

Na podstawie dokumentacji uzyskanej w toku działań nadzorczych urzędnicy stwierdzili, że osoby z kierownictwa spółki GetBack przeprowadziły operacje, które pozwalały firmie wykazywać wyższe zyski i wartość aktywów w 2017 roku niż wynikało to z przepisów.

Na czym polegały manipulacje? GetBack przed końcem poszczególnych okresów sprawozdawczych przeprowadzał operacje sprzedaży, których przedmiotem były portfele wierzytelności należące do niego. Sprzedawał je różnym firmom, niezwiązanym z GetBackiem. Według KNF, miało to na celu pokazanie zysków z przeprowadzonych operacji sprzedaży, w miejsce strat które wynikłyby z rzetelnej wyceny wierzytelności.

Następnie, przed końcem innego okresu sprawozdawczego sprzedane portfele, ze zmienionymi danymi identyfikacyjnymi były odkupywane zwrotnie przez podmioty powiązane z GetBackiem. Portfele te, jako nowo nabyte, wyceniane były według wartości wynikającej z ceny zakupu.

Zobacz także: Forex w Polsce. KNF przygotowała nowe obowiązki dla brokerów

Sprawa ta została już zgłoszona przez KNF do Prokuratury Regionalnej w Warszawie. Podobnie jak uzupełnienie do zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa związanego z nabyciem przez GetBack spółki EGB Investments.

Miało do tego dojść za cenę siedmiokrotnie przekraczającą wartość jej aktywów netto. Do tego wartość firmy została ujęta w sprawozdaniu finansowym w nieuzasadnionej wysokości. GetBack zapłacił 209 mln zł, a według ustaleń KNF, "nie przyniesie to spółce przyszłych korzyści ekonomicznych".

Dodatkowo 10 maja KNF wszczęła postępowanie administracyjne w przedmiocie nałożenia na GetBack kary administracyjnej. Chodzi o nieprzekazanie do publicznej wiadomości informacji poufnych w zakresie nieprawidłowości w wywiązywaniu się w 2018 roku z zobowiązań wynikających z emisji obligacji.

Urzędnicy ustalają kiedy informacje związane z brakiem wykupu obligacji lub ich nieterminowym wykupem oraz brakiem realizacji innych płatności związanych z emisjami obligacji lub ich nieterminową realizacją powinny być przez GetBack przekazywane.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

giełda
wiadomości
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(14)
WYRÓŻNIONE
pytam
8 lat temu
Komisja Nadzoru a gdzie był ten wasz nadzór do tej pory? Zawiadomienie do prokuratury po fakcie to każdy może napisać
audytor
8 lat temu
jeśli inwestorzy kupowali obligacje bazując na fałszywych sprawozdaniach to ktoś te sprawozdania audytował - firma delloitte brała za te pozytywne fałszywe opinie ogromne pieniądze i była ubezpieczona na ten wypadek - delloitte i jej ubezpieczyciel oraz członkowie zarządu getback odpowiadają całym swoim majątkiem za straty obligatariuszy wprowadzonych w błąd tymi oszustwami - wkrótce posypią się pozwy a delloitte po getback skończy jak andersen po enronie
kid
8 lat temu
A KNF nie powinien takiej kontroli zrobić w lipcu 2017 r. jak wpuszczał GetBack na GPW? Szczególnie, że głównym właścicielem jest Abris, orżnięty przez KNF na prawie miliard.