W poniedziałek główne indeksy warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych zyskały na wartości. Jednak te zyski były dość ograniczone i osiągnięto je przy bardzo niskich obrotach.
_ Dzisiejsza sesja nie przyniosła przełomu _ - ocenił analityk DM BZ WBK Tomasz Jerzyk. Zwraca też uwagę na niskie obroty na sesji.
_ Widać, że na wyższych poziomach pojawia się przewaga strony popytowej _ - powiedział Jerzyk. Choć WIG20 otworzył się na minusie, to potem wzrósł nawet do poziomu prawie 2990 pkt, ale nie dał rady go utrzymać.
Analityk DM BZ WBK ocenia, że inwestorzy powinni być gotowi na kolejne spadki. Jego zdaniem WIG20 może ustanowić kolejne minima, choć będą one raczej płytkie.
_ Spodziewam się spadku do poziomu 2500-2600 pkt, ale raczej nie niższych _ - powiedział Jerzyk. Według niego, w najbliższych dniach o nastrojach w Warszawie będzie decydować sytuacja na światowych rynkach, ale bardzo ważne okażą się też raporty finansowe kolejnych firm.
W poniedziałek indeks WIG20 wzrósł o 0,88% do 2 953,50 pkt, a WIG o 0,74% do 47 942,35 pkt. Obroty wyniosły 1,21 mld zł.
SPRAWDŹ:
