Inwestorzy w Warszawie nie zrażeni powrotem panicznych nastrojów na światowych giełdach ruszyli na zakupy.
Na otwarciu indeks dużych spółek WIG20 poszedł z górę o 0,95 proc., a wskaźnik szerokiego rynku WIG zyskał 0,55 proc. Chwilę po rozpoczęciu notowań główne indeksy naszego rynku zaczęły piąć się w górę. Indeks blue chipów znalazł się 2,5 proc. nad kreską. Na wartości zyskują wszystkie największe spółki naszego rynku. Optymizm zapanował również na innych europejskich parkietach. W porównaniu z wczorajszą wyprzedażą skala wzrostów nie jest duża.
Amerykańskie indeksy, podobnie jak na poprzedniej sesji, zakończyły czwartek sporymi spadkami. Równie nerwowo było na azjatyckich parkietach. Główny indeks japońskiej giełdy Nikkei stracił na wartości aż 3,55 proc.
Dobry początek notowań na naszym rynku akcji nie przesądza o jego zamknięciu nad kreską. Dziś bowiem inwestorzy oczekują na bardzo istotne dane z amerykańskiego z rynku pracy. Ostatnie oficjalne prognozy zakładają wzrost październikowej stopy bezrobocia z 6,1 proc. do 6,3 proc. oraz spadek zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 200 tys. Pojawiają się jednak informacje, że dane mogą być znacznie gorsze od oczekiwań. Zwłaszcza jeżeli chodzi o spadek zatrudnia. Wspomina się o odczycie na poziomie -300 tys. Takie dane musiałyby prowokować silną wyprzedaż.
Przed sesja raporty kwartalne opublikowały PKO BP i TVN. Bank nie zaskoczył inwestorów wynikiem w przeciwieństwie do grupy TVN, która miała się czym pochwalić. Dobre informacje znalazły odzwierciedlenie w cenie akcji spółki, która zdrożała zaraz po otwarciu o prawie 4 proc.