Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stalexport bez A4?

0
Podziel się:

Stalexport ma 90 dni na uporządkowanie koncesji na odcinek A4, w tym wynegocjowanie zamknięcia finansowego, w przeciwnym razie resort infrastruktury może odebrać spółce koncesję - podał wiceminister infrastruktury.

'Mamy pełne prawo żądać od niego (Stalexportu SA) w określonym terminie tego zamknięcia, albo odebrać koncesję, co nie znaczy, że chcemy z tego prawa skorzystać, jeżeli znalezione będzie alternatywne rozwiązanie' - powiedział w środę PAP po konferencji prasowej wiceminister infrastruktury Wojciech Janczyk.

Termin 90-dniowy obowiązuje od środy.

Janczyk dodał, że oprócz doprowadzenia do zamknięcia finansowego konieczne jest rozwiązanie problemów ze zobowiązaniami inwestycyjnymi Stalexportu.

'Jeżeli chcą, żebyśmy koncesji nie odebrali, muszą przedstawić rozwiązanie w najbliższych dniach' - powiedział.

'Jeśli za 90 dni nic się nie zdarzy, będziemy mieli prawo tę koncesję ostatecznie zabrać' - dodał.

Według niego, w przypadku odebrania koncesji, utrzymaniem autostrady mogłaby zająć się inna firma wyłoniona w przetargu lub Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Stalexport ma koncesję na eksploatację i pobór opłat na autostradzie między Katowicami a Krakowem do 2027 roku. Według wcześniejszych szacunków, autostrada przyniesie spółce pierwsze korzyści w postaci dywidendy po około 12 latach eksploatacji.

Spółka otrzymała koncesję na budowę i eksploatację 60,9 km A-4 w 1997 roku.

Na konferencji Janczyk poinformował też, że w ciągu 1,5 do 2 miesięcy mogą zakończyć się negocjacje z Gdańsk Transport Company o umowie koncesyjnej na odcinek autostrady A1 z Gdańska do Torunia. Firma złożyła w ministerstwie skorygowaną ofertę. GTC otrzymało koncesję w 1997 roku, jednak do tej pory nie podpisało z resortem umowy koncesyjnej.

'Jesteśmy zdecydowani, aby najbliższe półtora-dwa miesiące spędzić z koncesjonariuszem na bardzo intensywnych negocjacjach, tak żeby doprowadzić umowę do ostatecznego kształtu i móc podpisać' - powiedział wiceminister.

Jednocześnie resort prowadzi negocjacje z koncesjonariuszem odcinka autostrady A2 - Autostradą Wielkopolską SA, o takiej zmianie umowy, która pozwoliłaby na rezygnację z pobierania opłat za przejazd tym odcinkiem i przyjęcie w przyszłości przez spółkę ekwiwalentu z opłat winietowych.

'Gdyby okazało się, że nie jesteśmy w stanie porozumieć się z Autostradą Wielkopolską SA na sensownych ekonomicznych warunkach, będziemy musieli, niestety, mieć jeden odcinek z mytem' - powiedział Janczyk.

Podtrzymał jednocześnie wcześniejsze zapowiedzi o zamiarze rozszerzenia od 1 stycznia 2003 roku opłat winietowych na określonych drogach na wszystkie samochody.

Obecnie dotyczą one samochodów ciężarowych i części autobusów. W tym roku mają przynieść 500 mln zł. W ciągu trzech pierwszych miesięcy wpływy z tego tytułu wyniosły po 20-25 mln zł miesięcznie. Ministerstwo nie skorygowało do tej pory planów wpływów z winiet na 2002 rok, chociaż ich ściągalność nie jest zadowalająca.

Janczyk poinformował też, że według ostatnich analiz, na realizację programu rozwoju infrastruktury drogowej w latach 2002-2005 potrzebne będzie 37,4 mld zł, wobec zapowiadanych w styczniu 36,8 mld zł. Kwota ta może się jeszcze zmienić.

Janczyk poinformował, że przy opracowywaniu programu budowy dróg i autostrad ministerstwo współpracuje z firmą PricewaterhouseCoopers, która wykonuje prace analityczne, m.in. co do możliwości finansowania programu budowy dróg i autostrad oraz z kancelarią Wardyński i Wspólnicy, która przeprowadza analizy prawne, m.in. pod kątem zmian prawnych koniecznych do realizacji programu.

Janczyk powiedział również, że w najbliższym czasie resort postara się wybrać bank komercyjny, który ma aranżować finansowanie programu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)