Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Piotr Bera
Piotr Bera
|
aktualizacja

Brak setek tysięcy kierowców. Ciężarówką pojadą 17-latkowie?

698
Podziel się:

Do 2028 r. w UE może zabraknąć nawet 745 tys. zawodowych kierowców – ostrzega Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego. Bruksela chce zapełnić lukę kierowcami z Afryki oraz Azji. Proponuje się również obniżenie wieku dla kierowców kat. C oraz D. To rozwiązanie popiera Polska - dowiedział się money.pl.

Brak setek tysięcy kierowców. Ciężarówką pojadą 17-latkowie?
Polska popiera obniżenie wieku uprawniającego do otrzymania prawa jazdy kat. C i D (Adobe Stock, Angel-Gregor)

W 2024 r. UE wprowadziła program, którego założeniem jest m.in. analiza procedur (ścieżki wizowej, możliwości przeprowadzenia szkoleń "według standardów UE") oraz wprowadzenie ułatwień w zatrudnianiu kierowców z kilku krajów partnerskich, m.in. Egiptu, Tunezji, Maroka, Nigerii i Pakistanu. Polska jest jednym z 11 uczestników tego projektu prowadzonego przez Międzynarodową Unię Transportu Drogowego (IRU).

To odpowiedź na podupadający rynek kierowców zawodowych. - Szacunki IRU wskazują, że w 2023 r. w Europie brakowało 233 tys. kierowców, co stanowiło 7 proc. ogólnej liczby kierowców wykonujących drogowe przewozy rzeczy. Natomiast w drogowych przewozach osób w 2023 r. brakowało 105 tys. kierowców, co stanowiło 10 proc. ogólnej liczby kierowców wykonujących takie przewozy - tłumaczy Anna Szumańska, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Infrastruktury.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kierowca zdawał egzamin na prawo jazdy. Niebywałe, co zrobił na przejeździe

IRU szacuje, że do 2028 r. w całej Unii Europejskiej nieobsadzonych wakatów wśród kierowców przewozu rzeczy będzie ponad 745 tys. Z kolei w przypadku drogowych przewozów osób prognozy IRU zakładają, że liczba ta przekroczy 275 tys. wakatów.

Kierowcy z Zimbabwe

Maciej Wroński, prezes Związku Pracodawców "Transport i Logistyka Polska" mówił nam w grudniu, że "w Polsce brakuje od 100 do 200 tys. kierowców w zależności od popytu na transport". Dlatego za kółkiem coraz częściej siadają nie tylko Ukraińcy i Białorusini, ale także Filipińczycy, Pakistańczycy czy obywatele Zimbabwe. - Weźmiemy kierowców skądkolwiek - zaznaczał Wroński.

Już w 2025 r. dodaje, że "przedsiębiorcy są zadowoleni z pracowników z Afryki i uważają, że często są nawet lepsi od innych nacji". - Mamy sporo osób z Zimbabwe - deklaruje.

Zmiany w transporcie nie będą związane jedynie z paszportem. Polski Instytut Transportu Drogowego (PITD) zwraca uwagę, że branża musi poradzić sobie z demografią. "W większości ankietowanych państw wśród kierowców dominują osoby w wieku przedemerytalnym. Świeżej krwi jest jak na lekarstwo" - czytamy na stronie internetowej PITD.

PITD dodaje, że w najbliższych latach na emeryturę przejdzie nawet 36 proc. kierowców. To i tak lepszy wskaźnik niż w Australii, gdzie mowa jest o 47 proc. zatrudnionych.

Musimy zwiększyć udział młodych kierowców. Jedynie 12 proc. lub mniej z nich miało poniżej 25 lat w przebadanych krajach – zapowiedziała Natalia Corchado z IRU.

Demografia uderza w transport

Pod względem PKB sektor TSL (transport-spedycja-logistyka) odpowiada za 7 proc. polskiej gospodarki, a pod względem zatrudnienia - za 6,5 proc. "W latach 2010–2023 branża rozwijała się w średnim realnym tempie 3,8 proc. rocznie (po korekcie o inflację) wobec średniej dla całej gospodarki na poziomie 3,4 proc. Dla porównania rozwój sektora przemysłowego przebiegał w tempie 3,4 proc., rozwój handlu w tempie 2,7 proc., a budownictwa 3,5 proc. Jedynymi sektorami, które notują szybsze tempo realnego wzrostu, są usługi informatyczne (8,5 proc.) i finansowe (6,6 proc.)" - czytamy w najnowszym opracowaniu "Transport drogowy w Polsce 2024/2025" przygotowanym przez centrum analiz SpotData.

Przychody całego sektora TSL w 2023 r. wyniosły 457 mld zł. Transport pasażerski odpowiadał za 14 proc., a przewóz towarów - za 86 proc.

Transport obawia się jednak zmian w demografii, które mogą zahamować rozwój branży. "Liczba osób chętnych do pracy w branży transportowej maleje, a zatrzymanie napływu imigrantów od 2023 r. uniemożliwia niwelowanie tych efektów. Po drugie, następują szybkie zmiany w kosztach pracy - w 2022 i 2023 r. przeciętne wynagrodzenie w Polsce liczone w euro wzrosło o jedną czwartą, co szybko redukuje konkurencyjność eksportowych branż. Nie kierunek, ale szybkość tego dostosowania stanowi tu największe wyzwanie. Po trzecie, zmiany regulacyjne zmuszające firmy do szybkiej redukcji emisji gazów cieplarnianych będą bardzo kapitałochłonne, co tym samym będzie promować firmy z krajów o wysokich zasobach kapitału, do których Polska nie należy" - podkreślono w raporcie.

Młodzi usiądą za kółkiem?

Oprócz ściągnięcia większej liczby obcokrajowców UE chce również obniżyć wymagany wiek na prawo jazdy, co zakłada projekt "Steer2EU". - Biorąc pod uwagę obecną skalę niedoboru kierowców zawodowych na unijnym rynku pracy, sytuacja wymusza poszukiwanie rozwiązań, zwłaszcza na poziomie prawodawstwa Unii Europejskiej, które zaradzą temu problemowi - wyjaśnia Szumańska.

Rozwiązaniem preferowanym przez Polskę w przypadku kandydatów na kierowców ubiegających się o prawo jazdy kategorii C jest obniżenie w ww. dyrektywie minimalnego wieku (17 lat), a w przypadku kandydatów na kierowców ubiegających się o prawo jazdy kategorii D - obniżenie minimalnego wieku do 18. roku życia - wyjaśnia rzeczniczka.

Są jednak dwa warunki. Po pierwsze, młodzi kierowcy musieliby posiadać świadectwa kwalifikacji zawodowej określone w art. 6 ust. 1 dyrektywy (UE) 2022/2561 w sprawie wstępnej kwalifikacji i okresowego szkolenia kierowców niektórych pojazdów drogowych do przewozu rzeczy lub osób. Drugim warunkiem jest podróżowanie w załodze z doświadczonym, spełniającym określone wymagania kierowcą zawodowym.

Prawo jazdy kat. C zezwala na prowadzenie pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej ponad 3,5 t, z wyjątkiem autobusu. Może to być np. duża ciężarówka. Kierowca musi mieć co najmniej 21 lat. Z kolei kat. D pozwala prowadzić autobus i trzeba mieć minimum 24 lata.

Takie rozwiązanie oraz odpowiednie wyszkolenie kierowców zapewni bezpieczne wykonywanie przewozów drogowych rzeczy i osób. Do czasu zakończenia prac na tą dyrektywą nie można jednoznacznie potwierdzić, jakie ostateczne rozwiązania zostaną przyjęte - tłumaczy rzeczniczka resortu infrastruktury.

Szkolenie i polityka prorodzinna

Maciej Wroński sceptycznie podchodzi jednak do tych zmian. Jego zdaniem nie wpłyną zasadniczo na problemy branży, chociaż dwuosobowe obsady najczęściej wykorzystywane są przez przewoźników autokarowych. Dzięki temu można więcej zwiedzić np. w czasie wycieczki objazdowej.

Jest to ułatwienie, ale w żaden sposób nie rozwiąże strukturalnego problemu braku kierowców spowodowanego demografią. Młodzież nie chce się zatrudniać przy pracy zmianowej czy w cięższych warunkach. Są nawet szkoły przygotowujące do podjęcia zawodu kierowcy, ale młodzi po jej ukończeniu i tak idą gdzie indziej. Już teraz w międzynarodowym transporcie drogowym w Polsce pracuje 300 tys. osób, z czego 160 tys. spoza UE. W jaki sposób moglibyśmy zastąpić tak licznych zagranicznych pracowników młodymi ludźmi? Zwłaszcza pokoleniem Z, które ma inne oczekiwania wobec życia - ocenia Wroński.

Pytany przez nas, czy nie chodzi o pieniądze, zazncza, że w transporcie krajowym kierowcy zarabiają od 5,5 do 7,5 tys. zł netto, a w transporcie międzynarodowym - ok. 12 tys. zł netto. W tej pierwszej sytuacji koszt zatrudnienia pracownika przez przedsiębiorcę wynosi 7-10 tys. zł, a w tej drugiej - 17,5 tys. zł brutto.

- To są złe pieniądze? To są rozsądne pieniądze, ale młodzi kręcą nosem. Dlatego potrzebujmy rozsądnej polityki migracyjnej. Nie należymy jednak do oszołomów i nie chcemy sprowadzać wszystkich, jak leci, jak zrobili to Niemcy, którzy mają teraz problemy. Państwo powinno też wdrożyć skuteczną politykę prorodzinną - uważa Wroński.

Prezes Związku Pracodawców "Transport i Logistyka Polska" uderza też w system szkolenia kierowców zawodowych. - Pracodawcy źle oceniają nowych pracowników z uprawnieniami wchodzącymi na rynek. Czy może być inaczej, jeśli zajęcia z obsługi automatycznej skrzyni biegów to wykłady, a zamiast na ciągniku siodłowym 40-tonowym kursanci jeżdżą - jak to mówię - "taczką na świnki", czyli małym samochodem ciężarowym z małą przyczepą? A potem taki kierowca nie potrafi zmieścić się w bramie. Z 50 osób, które posiada wymagane prawo jazdy, przyjmujemy do pracy 5-10. Reszta odpada, bo nie nadaje się do tego – ocenia.

Co w takim razie powinno zrobić państwo, żeby wesprzeć branżę? - Wprowadzić skuteczną politykę prorodzinną i imigracyjną, a także pomóc nam w promocji zawodu kierowcy - twierdzi Wroński.

Piotr Bera, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(698)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
kawinus
4 dni temu
Obniżyć wiek kierowców do 14 lat to jeszcze bardziej zwiększy się ilość kierowców
Jerzy J.
4 dni temu
Wystarczy powrót transportu kolejowego i problem zniknie
Jarosław B.
4 dni temu
Polecam autorowi tego artykulu zmianę zioła albo dealera.Prosze o podanie firm ktore płacą 12000 netto .Chyba ze chodzi o siedzenie 30 dni w budzie bez zjazdu do domu.Polscy przewoznicy szukają jeleni ktorzy bedą za 300 PLN dniówki siedziec po kilka miesięcy w budzie stad chęc zatrudniania ludzi z egzotycznych krajów.Polskich kierowców za 500PLN dziennie juz nikt nie potrzebuje .
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
dwer
4 dni temu
chyba kogoś zaczadziło , zawodowe prawo jazdy TYLKO wtedy gdy masz przynajmniej 6 lat prawo jazdy kategorii B
Waldemar
4 dni temu
mój komentarz bardzo zranił, więc go usunęli Komentarz - Przegięcie , 17 latek będzie kierował ciężarówką !!!!!!!!! Komentarz zranił cenzora czy kogo ?
ŁATWO przewid...
4 dni temu
O tym czy kierowca w wieku 21 lat zdolny jest / psychicznie / do prowadzenia pojazdu o dmc 30 ton powino decydowac ,,DOSWIADCZENIE DROGOWE " , a nie wiek...21 lat . Ulegajac ,, nieodpowiedzialnej polityce bezpieczeństwa " dojdziemy do sytuacji , że autostrady i drogi szybkiego ruchu staną się najniebezpieczniejszymi miejscami ruchu drogowego , a politycy nie majacy POJĘCIA jakie decyzje podejmuja okażą się potem NIEWINNI.....
NAJNOWSZE KOMENTARZE (698)
ilok
2 dni temu
niech sami rządzący za 6tys z minimalną na papierze jadą w domu co drugi wekend
misiek
2 dni temu
niech doświadczenie kierowcy 17letni siadają za kółko jak rząd ich popiera zobaczymy na jak długo dopóki nie zginie kilkoro z posłów rządzących to szybko życie ich zweryfikuje z zerową logiką
witoldddd
2 dni temu
mam c ale nie zamierzam siadać za kółko wrogie państwo tylko czai sie aby mnie okradać lekarz świadectwa kwalifikacji karta kierowcy to idzie w kilka tysięcy złotych pójde na magazyn wekendy w domu kasa ta sama niech sobie żłoby z rządu sami wożą żarcie ciuchy wszystko jak nie będą mieli gdzie kupić to zmienią przepisy dla ludzi a nie tylko aby ich okradać kontrole tacha co chwile badania tylko doić kierowców to i brak nic dziwnego niech za azji biorą zobaczą co na drogach będzie syf wypadek za wypadkiem
Tomi
2 dni temu
Od 3 lat nie jeżdżę obecnie zarabiam między 6 a 7 tys. zł na rękę pracują na produkcji jestem wyszkolony przez zakład aby obsługiwać maszynę. Pracuje 14 dni w miesiącu. Mój znajomy kierowca szambiarki 5000 zł na rękę praca od poniedziałku do piątku po 10 h więc jak myślicie dlaczego kierowców brakuję 🤷
Tylko nie to
2 dni temu
Chyba niektórym decydentom zbyt mało wypadków drogowych. Najlepiej dać 17-latkom (niepełnoletnim!) prawo jazdy i tylko czekać, aż drogi staną się jeszcze bardziej niebezpieczne niż dotychczas.
...
Następna strona