Afera Collegium Humanum. "Tysiąc lewych magistrów"
Afera Collegium Humanum dotyczy nie tylko dyplomów MBA. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" śledczy ustalili, że kupowano również tytuły magistra oraz licencjata. Jak dotąd odkryto "tysiąc takich lewych magistrów" - czytamy. Mieli otrzymać dyplomy z prawa, pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej czy inżynierii produkcji.
Przypomnijmy, że były rektor Collegium Humanum Paweł Cz. opuścił w listopadzie ubiegłego roku areszt po wpłaceniu 2 mln zł kaucji. - Paweł Cz. usłyszał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Dodatkowo postawiono mu dotychczas blisko 100 innych zarzutów. Aktualnie w sprawie występuje 55 podejrzanych, którym prokurator postawił łącznie 196 zarzutów - mówiła 2024 r. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.
Teraz okazuje się, że sam Paweł Cz. miał "fikcyjnie ukończyć Wyższą Szkołę Managerską w Jeleniej Górze. W tym mieście działała przed laty taka uczelnia. W 2015 roku została postawiona w stan likwidacji" - donosi wrocławska "Gazeta Wyborcza".
W uzyskaniu dyplomu miał mu pomóc były rektor Wyższej Szkoły Managerskiej w Legnicy Bazyli N., który został niedawno zatrzymany na zlecenie katowickiej prokuratury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
Do 30 tys. zł za dyplom
Według informacji "GW" kupowano również tytuły magisterskie oraz licencjackie. "Dyplomy wystawiano w Collegium Humanum albo w innych prywatnych uczelniach jak wspomniane szkoły w Jeleniej Górze czy Legnicy. Czasem wystawiano fałszywe dokumenty, z których wynikało, że w którejś z prywatnych uczelni fałszywy magister ukończył jakąś część studiów, a w Collegium Humanum musi je tylko dokończyć i obronić np. pracę magisterską" - czytamy.
Informator "GW" zdradził, że fałszywe dyplomy kosztowały od 5 do 30 tys. zł.