Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MKS
|

Bartłomiej Misiewicz zabrał głos. Zapowiada pozwy i zawiadomienie do Prokuratora Generalnego

54
Podziel się:

Nigdy nie brałem żadnych pieniędzy od nikogo za kontaktowanie kogokolwiek z kimkolwiek z MON lub Wojska Polskiego - zapewnia Bartłomiej Misiewicz. Jego zdaniem ktoś "wynosi" niejawne ustalenia z postępowania prokuratorskiego i przekazuje je dziennikarzom.

Bartłomiej Misiewicz zabrał głos. Zapowiada pozwy i zawiadomienie do Prokuratora Generalnego
Bartłomiej Misiewicz stanowczo zaprzeczył doniesieniom dziennikarzy (PAP, Marcin Obara)

- Kto wie, co dziś próbuje się przykryć moim nazwiskiem za sprawa wyimaginowanej rzeczywistości i wyrwanego z kontekstu materiału ze śledztwa wg gazety Wyborczej? Mamy do czynienia z kolejnym przeciekiem z toczącego się postępowania. Jedno śledztwo już się toczy w sprawie medialnych, nota bene, nieprawdziwych w swojej istocie przecieków – napisał Bartłomiej Misiewicz na Twitterze.

To jego komentarz do ustaleń, jakie poczynili we wspólnym śledztwie dziennikarskim dziennikarze "Gazety Wyborczej", Fundacji Reporterów i OKO.Press. W czwartek rano na stronach tych mediów mogliśmy przeczytać, że w przeszłości Bartłomiej Misiewicz, związany blisko z byłym ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem, pośredniczył w umawianiu spotkań wrocławskiego biznesmena z wysoko postawionymi ludźmi z wojska i Akademii Sztuki Wojskowej. Za swoje usługi miał pobierać wynagrodzenie, twierdzą dziennikarze.

W swoim komentarzu Misiewicz zapowiedział, że złoży do o Prokuratora Generalnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na wynoszeniu przez kogoś, kto ma odstęp do akt, informacji o ustaleniach prokuratury.

- Nigdy nie brałem żadnych pieniędzy od nikogo za kontaktowanie kogokolwiek z kimkolwiek z MON lub Wojska Polskiego lub innych instytucji, za taką tezę Gazeta Wyborcza i inne powielające to kłamstwo media otrzymają pozew sądowy – zapowiedział były rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej.

Zobacz także: Branże proszą o zmiany w VAT. Resort rozwoju jest "na nie"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(54)
PSC
3 lata temu
Ta 4 mln zł po drodze nie chodzą...poprzednio też miały być pozwy...niech się cieszy że nie siedzi...
Antypis
3 lata temu
Misiek nie brał pieniędzy misiek polerował gałki nie tylko Antoniemu ale każdemu kto chciał się umówić na jakieś spotkanie :)
POLAK
3 lata temu
Święty człowiek !!!
Bez ściemy
3 lata temu
Biedaczek. Więzień polityczny? Siedział za niewinność a dorobił się jak Obajtek "uczciwie."
anja
3 lata temu
Mysiu , pysiu a takie opowiada niegrzeczności .
...
Następna strona