Misiewicz miał umawiać rozmowy z ważnymi ludźmi z wojska. Nowe ustalenia "Gazety Wyborczej" w sprawie "układu wrocławskiego"

Aby zdobyć dziesiątki milionów złotych państwowej dotacji, wrocławski biznesmen Radek Tadajewski miał szukać wsparcia Akademii Sztuki Wojennej i MON. W nawiązywaniu kontaktów miał mu pomagać Bartłomiej Misiewicz – donosi "Gazeta Wyborcza". Misiewicz stanowczo zaprzecza i zapowiada pozew.

Bartłomiej Misiewicz był bliskim współpracownikiem szefa MON, Antoniego MacierewiczaBartłomiej Misiewicz był bliskim współpracownikiem szefa MON, Antoniego Macierewicza
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
oprac.  MKS

Na początku 2019 roku agenci CBA zatrzymali w Warszawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i bliskiego współpracownika Antoniego Macierewicza. Misiewiczowi oraz Mariuszowi Antoniemu K. (były poseł PiS) Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu postawiła zarzuty przekroczenia uprawnień, powoływania się na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw dla korzyści majątkowej przekraczającej 90 tys. zł – przypomina "Gazeta Wyborcza".

Śledczy postawili też zarzuty członkowi zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej, dwójce pracowników tej spółki i pracownicy MON. Choć od zatrzymań minęły ponad dwa lata, prokuratura nie przedstawiła jeszcze aktu oskarżenia.

Dla opinii publicznej niejasna była rola, jaką w całej sprawie odgrywał wrocławski biznesmen. "Gazeta Wyborcza" we współpracy z Fundacją Reporterów i OKO.Press przeprowadziła śledztwo, by wyjaśnić rolę Tadajewskiego.

Biznes apeluje do rządu. Marnujemy czas podczas lockdownu?

"GW" przekonuje, że był on bliskim przyjacielem Adama Hofmana i Roberta Pietryszyna. W 2017 roku założony przez Tadajewskiego fundusz starał się o 40 mln zł dotacji z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Chciał być dostawcą usług dla armii, ale aby uwiarygodnić się w konkursie o dotacje z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, potrzebował listów intencyjnych z poważnych instytucji.

Faktury za pośrednictwo

Według Wyborczej, ktoś miał skontaktować go z Bartłomiejem Misiewiczem, który zorganizował spotkanie z gen. Ryszardem Parafianowiczem, ówczesnym rektorem Akademii Sztuki Wojskowej.

"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że Misiewicz aktywnie działał, by Tadajewski uzyskał poparcie rektora. Przytacza treść SMS-ów ponaglających, które wysyłał do rektora uczelni. Nie za darmo. 30 sierpnia miał napisać mail o następującej treści: "Pozwoliłem sobie już puścić ci na maila fv. Odzywaj się jak będziesz już dostępny". Na koniec listopada i grudnia 2017 oraz stycznia 2018 roku wysłał kolejne fakturę. Każda z nich miała opiewać na 6 tys. zł, czytamy w "GW".

Misiewicz załatwia Tadajewskiemu również inne spotkania, m.in. z ważnymi osobami z NATO StratCom (NATO Strategic Communications Centre of Excellence).

Gazeta skontaktowała się z Tadajewskim, by ustalić, czy faktycznie płacił Misiewiczowi za pomoc w docieraniu do interesujących go osób. Odesłał dziennikarzy do swojego pełnomocnika Macieja Zaborowskiego. Ten miał odpisać, że jego mocodawca "jest osobą prywatną i nie wyraża zgody na opisywanie przez media jego życia prywatnego".

Zaprzeczył, by w 2019 roku w siedzibie spółki należącej do niego CBA przeprowadziło przeszukanie. Co innego twierdzi CBA. "Przeszukania w dwóch wrocławskich spółkach, o które Pan pytał, zostały przeprowadzone na polecenie Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu i jedynie prokuratura jako gospodarz postępowania przygotowawczego może ewentualnie udzielić Panu więcej informacji” – wiadomość o takiej treści została do dziennikarzy skierowana przez Wydział Komunikacji Społecznej Centralnego Biura Antykorupcyjnego. 

"Gazecie Wyborczej", OKO.Press i Fundacji Reporterów nie udało się natomiast potwierdzić, czy w śledztwie dotyczącym Misiewicza analizowany jest wątek powoływania się przez niego na wpływy i podjęcia się pośrednictwa w dotarciu do władz Akademii Sztuki Wojennej. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu odmówił udzielenia tej informacji "z uwagi na dobro toczącego się postępowania, a także mając na uwadze tajemnicę śledztwa".

Bartłomiej Misiewicz zapowiada pozwy

Kilka godzin po publikacji "GW" głos zabrał Bartłomiej Misiewicz. We wpisie na Twitterze zapewnił, że nigdy nie pośredniczył odpłatnie w nawiązywaniu kontaktów z wysokimi rangą wojskowymi.

Zapowiedział złożenie do Prokuratora Generalnego zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na wynoszeniu przez kogoś, kto ma odstęp do akt, informacji o ustaleniach prokuratury.

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X