Opłat od aut spalinowych miało nie być, a nadal są. Tak tłumaczy się rząd

Mimo ogłoszenia sukcesu rząd nadal szuka zamiennika dla tzw. podatków Morawieckiego, który można by zawrzeć w wykazie kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy. Koalicja zapewnia, że choć kontrowersyjne opłaty od samochodów spalinowych ciągle widnieją w polskim planie reform, nie wejdą w życie od stycznia przyszłego roku.

“Podatki Morawieckiego” znikną, ale jeszcze nie teraz“Podatki Morawieckiego” znikną, ale jeszcze nie teraz
Źródło zdjęć: © Getty Images, PAP | Atlantide Phototravel, KPRM, Marcin Obara
Tomasz ŻółciakGrzegorz Osiecki
Dźwięk został wygenerowany automatycznie i może zawierać błędy

W polskim Krajowym Planie Odbudowy rząd PiS zaplanował reformy, mówiące o wprowadzeniu opłaty rejestracyjnej oraz środowiskowej od posiadania pojazdów emisyjnych zgodne z zasadą "zanieczyszczający płaci". Pomysły budziły duże kontrowersje i było ich tym więcej, im było bliżej do możliwego wprowadzenia tych zmian. Obecny rząd bał się reakcji wyborców na podwyżki danin.

Dlatego - jak ujawniliśmy w money.pl - zdecydował o odejściu od tego rozwiązania i zaproponował pakiet alternatywny. Nie była to jedna propozycja, lecz pakiet różnych pomysłów: określenie zasad przesyłu biogazu, biogazu rolniczego i biometanu za pomocą gazociągu bezpośredniego, wprowadzenia systemu aukcyjnego dla instalacji odnawialnego źródła energii wytwarzającej biometan o mocy zainstalowanej elektrycznej powyżej 1 MW, pomysły wspierające dekarbonizację sektora ciepłownictwa systemowego oraz integracja rynków energii elektrycznej poprzez przystąpienie do europejskich platform bilansujących PICASSO i MARI.

Nieprawidłowości w KPO. Wiceminister: Skala głęboko mniejszościowa

Jednak do tej pory cały czas to opłaty od aut spalinowych figurują jako kamienie milowe w KPO. To powoduje, że np. politycy Konfederacji podbijają w swoich mediach społecznościowych alarmy, zgodnie z którymi posiadaczy aut czeka za chwilę fala podwyżek, bo rząd będzie musiał wprowadzić konieczne zmiany.  

Rządzący uspokajają

Nasz rozmówca z resortu funduszy, który negocjuje wszelkie korekty w KPO z Komisją Europejską, uspokaja: "podatki Morawieckiego" nie wejdą w życie, a w zamian będzie inna reforma.

Po prostu KE nie jest jednomyślna w tej sprawie. Część komórek w Brukseli jest gotowa zaakceptować naszą nową propozycję, a część jeszcze trzeba przekonać. Dlatego wspólnie zdecydowaliśmy o przesunięciu sprawy na ostatni wniosek o płatność, rozliczalny w końcówce 2026 roku. Sam kamień milowy KPO w obecnej treści zniknie wiosną, a w jego miejsce zaproponowana zostanie nowa reforma, uzgodniona z KE - wyjaśnia nasz rozmówca z rządu.

Jak dodaje, już samo przesunięcie rozliczenia reformy w czasie jest sukcesem. - Ukuwanie kompromisu z KE, gdy trwają dyskusje o systemach ETS i ETS2, nie jest łatwą sprawą - podkreśla.

Do tej pory Polska złożyła 5 z 9 zaplanowanych wniosków o płatność z KPO. - Z poprzednich trzech wniosków nasz kraj otrzymał już łącznie 67 mld zł - 27 mld zł z pierwszego wniosku i 40 mld zł z drugiego i trzeciego wniosku o płatność - informuje money.pl Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR). Z początkiem tego tygodnia do Polski wpłynęło z 26 mld zł z czwartego i piątego wniosku.

Złożenie kolejnego musi być poprzedzone zakończeniem trwającej, kolejnej już rewizji KPO, rozpoczętej we wrześniu. Na razie plan zakłada, że 12 grudnia tego roku Rada UE ds. Gospodarczych i Finansowych (ECOFIN) przyjmie projekt zmienionej decyzji wykonawczej Rady UE zatwierdzającej zmiany w polskim KPO, co formalnie zakończy proces jego rewizji. - Przeprowadzenie i zakończenie rewizji KPO umożliwi wysłanie szóstego i siódmego wniosku o płatność, co jest planowane na koniec grudnia - podaje MFiPR. Ostatnie wnioski o płatność z KPO - ósmy i dziewiąty - będą złożone w 2026 r. i to właśnie przy tej okazji rozliczone miałyby być "podatki Morawieckiego".

Inne kamienie do zmiany

Już wcześniej jeden z kamieni milowych dotyczących opłat za samochody spalinowe został zmieniony. Chodziło o powszechną, coroczną opłatę uzależnioną od emisji. W zamian Komisja Europejska zgodziła się na przeznaczenie części pieniędzy z KPO na dopłaty do samochodów elektrycznych. Zgoda była, ponieważ cel był ten sam: zmniejszenie emisji w transporcie.  

Zmiana kolejnych opłat od aut spalinowych na inne zobowiązania to nie jest jedyny kamień milowy, z którym rząd ma kłopoty. Jak opisujemy na bieżąco w money.pl, w trakcie uzgodnień jest kwestia zmian w ustawie o Państwowej Inspekcji Pracy. Dotyczą one wzmocnienia pozycji PIP i nadania jej uprawnień, pozwalających na drodze decyzji administracyjnej zamieniać umowę zlecenie czy B2B w etat. Ma to zmniejszyć skalę zatrudniania nie na podstawie Kodeksu pracy. To budzi obawy przedsiębiorców, ale także części osób pracujących w takich formach, które nie chciałyby zmian.

Dyskusja na ten temat w rządzie trwa i powinna się wkrótce zakończyć. To, co łączy tę sprawę z opłatami od aut spalinowych, to fakt, że polska strona chce zmienić kamień milowy. Pierwotnie bowiem zamiast wzmocnienia inspekcji pracy w wykazie figurowało pełne ozusowanie umów cywilnoprawnych. Cel obu zmian jest ten sam: zmniejszanie segmentacji rynku pracy, czyli konkurencyjności wobec pracy na etat innych form zatrudnienia. Po kilku miesiącach, w wyniku rewizji, udało się podmienić działania w kamieniu milowym, choć jego cel nadal pozostał takim sam. 

Groźba, jaka wisi nad Polską za brak realizacji kamienia milowego, to kary finansowe, czyli w praktyce potrącenia z KPO. Pisaliśmy ostatnio, że szefowa resortu rodziny i pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w rządowej dyskusji podnosiła, że brak realizacji kamienia w wersji wzmocnienia PIP oznaczać będzie "miliardowe kary". Chodzi o kary w złotych. W praktyce bowiem kamienie milowe mogą zostać wycenione na kilkaset milionów euro.

Tomasz Żółciak i Grzegorz Osiecki, dziennikarze money.pl

Wybrane dla Ciebie
Kolejny kraj chce ograniczyć dostęp do mediów społecznościowych
Kolejny kraj chce ograniczyć dostęp do mediów społecznościowych
Blackout w Buenos Aires. Milion mieszkańców stolicy bez prądu
Blackout w Buenos Aires. Milion mieszkańców stolicy bez prądu
Azoty Puławy chcą produkować komponenty do amunicji. Związkowcy piszą do Tuska
Azoty Puławy chcą produkować komponenty do amunicji. Związkowcy piszą do Tuska
Sekretny plan Europejczyków. Cios paraliżujący. Ma zepsuć machinę wojenną Putina
Sekretny plan Europejczyków. Cios paraliżujący. Ma zepsuć machinę wojenną Putina
Drony uderzyły w ważną bazę paliw w Rosji. "Z chirurgiczną precyzją"
Drony uderzyły w ważną bazę paliw w Rosji. "Z chirurgiczną precyzją"
Nagły zwrot ws. nowych uprawnień inspekcji pracy. Rząd przystopował projekt
Nagły zwrot ws. nowych uprawnień inspekcji pracy. Rząd przystopował projekt
Dom Development zawiadamia prokuraturę. "Zaawansowany cyberatak na serwery"
Dom Development zawiadamia prokuraturę. "Zaawansowany cyberatak na serwery"
Rosja zbliża się do "ponurego punktu". Putin ma tego świadomość
Rosja zbliża się do "ponurego punktu". Putin ma tego świadomość
Były minister rolnictwa z aktem oskarżenia
Były minister rolnictwa z aktem oskarżenia
Uszkodzenia kabla między Finlandią a Estonią. Zatrzymano podejrzany statek
Uszkodzenia kabla między Finlandią a Estonią. Zatrzymano podejrzany statek
Oto giełdowa czołówka miliarderów. Twórca Dino wciąż numerem jeden
Oto giełdowa czołówka miliarderów. Twórca Dino wciąż numerem jeden
Chcą ponad 200 mln zł odszkodowania od państwa. Wskazują, kto zyskał ich kosztem
Chcą ponad 200 mln zł odszkodowania od państwa. Wskazują, kto zyskał ich kosztem