Miał być nowy podatek od aut spalinowych przyszłego roku. Nie będzie. Tusk: do kosza
"Podatek Morawieckiego" od samochodów spalinowych, który miał obowiązywać już w przyszłym roku, trafił ostatecznie do kosza - poinformował premier Donald Tusk. Miała być to opłata od śladu węglowego uiszczana przy rejestracji pojazdu.
O tej decyzji premier napisał w czwartek serwisie X. Zapowiadało się na to od dłuższego czasu. Pod koniec czerwca szef rządu poinformował, że po rozmowie z minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz zdecydował się, żeby odejść od opłaty zaproponowanej przez rząd Mateusza Morawieckiego od śladu węglowego pojazdu.
Przepis miał być wypełnieniem jednego z kamieni milowych KPO, miał na celu ograniczenie importu starszych aut do Unii Europejskiej, w tym Polski. Opłata miała być uiszczana przy rejestracji pojazdu, który nie spełniał norm w zakresie emisji spalin.
Podatek miał zostać wprowadzony do końca 2024 r. Jego wysokość miała zależeć od spełniania przez dany samochód normy emisji spalin Euro.
W obliczaniu wysokości opłaty uwzględniany miał być rok produkcji samochodu, a co za tym idzie, spełniane normy emisji spalin, stopień emisji dwutlenku węgla (CO2) oraz stopień emisji tlenków azotu (NOx).
Ceny aut spadają. Chińska presja narasta
Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz już w kwietniu 2024 roku zapowiadała, że podatek od aut spalinowych w Polsce nie zostanie wprowadzony. Potem rząd informował, że jest na to wstępna zgoda Brukseli.
Kij zamieniony na marchewkę
Kilka tygodni później również jej partyjny kolega, marszałek Sejmu Szymon Hołownia, informował, że podatku od posiadania aut spalinowych nie będzie. "Taki prezent od Koalicji 15 października na 20-lecie w Unii. Ministrowie Polski 2050 wynegocjowali z Komisją odejście od podatku i zastąpienie go systemem dopłat do zakupu elektryków. Zielona zmiana metodą zachęt, nie nakazów" - ogłosił na platformie X Hołownia.
"Komisja Europejska pozytywnie rozpatrzyła wniosek Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tej sprawie. Podatek zastąpi program dopłat do zakupu aut elektrycznych. Kij zamieniamy na marchewkę" - komentowała też wówczas minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Dopłaty w ramach programu "NaszEauto" ruszyły w lutym 2025 roku.