Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Będą zmiany w podatku VAT. Mniej kar, dłuższe terminy, zmiany z biletami i samochodami służbowymi

300
Podziel się:

Ministerstwo Finansów chce odchudzać podatek VAT. I choć ani myśli o powrocie do stawek sprzed dekady, to szykuje kilka nowości dla przedsiębiorców. Łatwiej im będzie poprawiać błędy w fakturach, unikną kontroli i kar finansowych, ale również… odliczą podatek od zakupionych biletów komunikacji miejskiej.

Będą zmiany w podatku VAT. Mniej kar, dłuższe terminy, zmiany z biletami i samochodami służbowymi
Tadeusz Kościński chce odchudzać VAT. Na razie jednak stawki bez zmian, będą za to nowe zasady (KPRM, KPRM)

Miał to być chwilowy oddech dla budżetu, miała być to podwyżka tymczasowa. Została z nami na 10 lat, bo właśnie w 2021 roku "podwyżka stawek VAT" obchodzi okrągłe urodziny. I nadziei na zmianę nie ma.

To właśnie w 2011 roku VAT podskoczył z 7 proc. do 8 proc. oraz z 22 do 23 proc. Więcej przychodzi płacić za dostawy i usługi budowlane, ale również ubrania, elektronikę czy wyposażenie domu. Ile zmienia 1 proc. podatku w cenie? Dla produktu wartego 700 zł jest to około 10 zł. Dla budżetu taka zmiana warta jest ponad 5 mld zł. Ministerstwo Finansów wprost przyznaje, że w warunkach epidemii i trudności gospodarczych o obniżce nie można marzyć.

Ministerstwo Finansów planuje jednak szereg nowości w przepisach dotyczących podatku VAT. Resort przygotował pakiet 15 zmian, które określił jako "Slim VAT 2", czyli "szczupły lub odchudzony VAT 2".

Zobacz także: Podatek handlowy. Tadeusz Kościński: Ceny nie wzrosną

- To 15 nowych uproszczeń, które oszczędzą przedsiębiorcom wiele czasu spędzanego nad formalnościami i poprawią płynność firm, szczególnie ważną w czasie epidemii. Proponowane rozwiązania są odpowiedzią na postulaty zgłaszane przez rynek - wyjaśniał w czwartek minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński. O założeniach przedstawiciele resortu informowali na krótkiej, zamkniętej konferencji prasowej.

Zmiany składają się w pięć bloków: prostsze fakturowanie, zmiany w odliczaniu VAT, podatki w obrocie międzynarodowym, zmiany w obrocie nieruchomościami oraz zmiany dotyczące ulgi za złe długi.

Główna nowość? To właśnie prostsze fakturowanie. - Przedsiębiorcy od wielu lat zgłaszają nam, że przepisy podatkowe uznają wystawione faktury VAT za wadliwe w wielu przypadkach. Wystarczy niedopełnienie formalności, które w dobie informatyzacji nie mają już często żadnego znaczenia, jak np. odpowiednie nazwanie faktury. A wystawienie wadliwej faktury może być uznane za wykroczenie, czego efektem może być kara grzywny. W naszej opinii takich sytuacji jest dość dużo, a wiążą się z poważnymi konsekwencjami - wyjaśniał wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Dlatego Ministerstwo Finansów chce likwidować część przesłanek wadliwości faktur. I tak np. dziś przedsiębiorca, który wystawia fakturę korygującą (np. po przyznanym rabacie), musi ją nazwać właśnie jako "faktura korygująca". Takie wymogi prawne w Unii Europejskiej mają trzy kraje: Polska, Francja i Holandia. A brak wskazania, że to poprawka sprawia, że faktura jest do kosza. Do końca 2021 kraje, które stosują takie przepisy, mają być już tylko dwa - bez Polski.

A warto dodać, że mówimy o miliardach wystawionych w ciągu roku dokumentów.

Bez tłumaczeń

Inna nowość? Przedsiębiorcy muszą za każdym razem wskazywać, jaki jest powód korekty wystawionej już faktury. Mogły to być literówki w nazwie klienta, błędy w cenie. Ministerstwo Finansów nie będzie już oczekiwało na żadne wyjaśnienia. - Skarbówka nie potrzebuje tej informacji - wyjaśniał wiceminister Sarnowski.

Dlaczego kwestie ważności faktur są tak istotne? Od 2017 rok wystawianie fałszywych faktur nie jest już tylko traktowane jak podrabianie dokumentów (groziła za to kara do 5 lat więzienia). Podrabianie, przerabianie i wystawianie lewych faktur od kilku lat zagrożone jest karą więzienia do 25 lat. I choć oczywiście za drobne błędy przedsiębiorcy nie trafiają do więzienia, to odpowiednie fakturowanie jest szalenie ważną sprawą. I dla skarbówki, i dla firm.

Zniknie też obowiązek wystawiania duplikatów faktur w przypadku zaginięcia lub zniszczenia dokumentów. Wszystko dlatego, że urzędy skarbowe i tak posiadają dane tych transakcji.

Faktury w tej chwili nie mogą być wystawione wcześniej niż 30 dnia przed dostawą towaru lub wykonaniem usługi (ewentualnie otrzymaniem zaliczki). - Przedsiębiorcy skarżyli się, że termin 30 dni jest za krótki. W praktyce biznesowej strony umawiają się, że dostawy dojdzie za miesiąc, a później z różnych przyczyn do tych dostaw nie dochodzi. Termin się wydłuży dwukrotnie.

Jak przekonuje wiceminister Jan Sarnowski, na obowiązkach dot. fakturowania zmiany się nie skończą. Część z nich pojawi się w październiku, część w styczniu nowego roku - 1 stycznia 2022.

Z nowych rozwiązań zadowoleni będą także przewoźnicy oraz użytkownicy komunikacji zbiorowej. Przedsiębiorcy, którzy podróżują, będą mogli łatwiej odliczyć od podatku np. kupione bilety. Zgodnie z przepisami w tej chwili bilet staje się fakturą tylko, gdy dotyczy przejazdu na odległość większą niż 50 km. I tak bilet z Warszawy do Krakowa może być uznany za fakturę, bilet komunikacyjny w Warszawie już nie. Przy małej odległości niezbędne jest zgłoszenie się do przewoźnika z prośbą o fakturę (np. na kwotę 4 zł).

I to się zmieni. - Znosimy limit kilometrów. Teraz możliwe będzie odliczenie VAT od krótszych przejazdów związanych z działalnością gospodarczą podatnika - tłumaczyli przedstawiciele resortu.

Jednocześnie resort nie chce, by każdy taki bilet był osobno wpisywany w rozliczenia ze skarbówką. Wystarczy jedna, zbiorcza deklaracja.

Do innych nowości należy m.in. możliwość przelewania środków z jednego konta VAT na inne konto tego samego podatnika. Do tej pory przedsiębiorcy mogli robić to jedynie w ramach jednego banku, jeżeli ten prowadził im oba rachunki. Jak to można wykorzystać? Np. właśnie po korektach faktur, gdy podatku do zapłaty będzie po prostu mniej.

Zmiany w rozliczeniach aut

Na liście jest jeszcze ułatwienie odliczenia VAT na samochody wykorzystywane do działalności gospodarczej. To jednak zmiana tylko dla tych, którzy z samochodów korzystają w 100 proc. w ramach działalności. Nie dotyka zatem jednoosobowych działalności gospodarczych, które miksują przejazdy prywatne i służbowe.

Firma, korzystająca z takiego pojazdu, ma 7 dni na poinformowanie urzędu skarbowego jak będzie wykorzystywany pojazd. I jeżeli służy w całości do biznesu, to można domagać się 100 proc. zapłaconego podatku. Powiadomienie złożone później jest problemem - to strata finansowa dla firmy.

- Biorąc pod uwagę sytuację epidemiczną, wielu przedsiębiorców może mieć trudności w wykonaniu tego obowiązku w tak krótkim terminie i dlatego proponujemy wydłużenie terminu. Dawne 7 dni zastąpi zapis "do 25 dnia miesiąca następującego po tym, w którym poniesiono wydatek". To blisko 3-4 tygodnie czasu więcej - tłumaczy wiceminister.

Na jakim etapie są wszystkie pomysły? Ministerstwo Finansów nazywa to "prekonsultacjami", czyli w zasadzie wstępnymi konsultancjami. Nie ma jeszcze gotowych projektów ustaw, są za to gotowe pomysły. Do 1 marca resort czeka na opinie i uwagi do przepisów.

- Już boimy się wszystkich uproszczeń i ułatwień, ponieważ spore zamieszanie wywołała pierwsza edycja zmian. Też była nazywana ułatwieniami, też miała przynieść przedsiębiorcom ulgę. Niektóre rozwiązania z założenia były proste, ale już ostateczne rozwiązania dołożyły dodatkowych obowiązków, dodatkową dokumentację i wymagają licznych interpretacji ze strony organów podatkowych. Z tamtych rozwiązań wyszło zamieszanie, a nie prostota - mówi money.pl Małgorzata Samborska, ekspert Grant Thornton. Zastrzega jednak, że z pełną oceną nowych propozycji trzeba poczekać na konkretne rozwiązania legislacyjne.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(300)
WYRÓŻNIONE
Należy !!!
4 lata temu
Zlikwidować kolesiostwo i sztuczne stanowiska -będzie tańsze państwo !!
chomikos
4 lata temu
Oho, 24% się zbliża...
anonim
4 lata temu
ni iz nowu wina tuska ze klamliwa zmiana nie zmniejszyla VAT. tusk wprowadzil podwyzke a klamliwa zmiana obiecala natychmiast po wyborach zmnieszyc. natychmiast trwa juz ponad 5 lat. i pewnie dlugo jeszcze. czyli natychmiast wg klamliwej to min 5 lat
NAJNOWSZE KOMENTARZE (300)
Cynka
4 lata temu
A co z tego wynika dla zwykłego zjadacza ryżu? Nie widzę tu żadnych korzyści dla szeregowych podatników.
sama prawda
4 lata temu
mamy po 89 r najbardziej rozbudowaną administracje rządową ministrów,vice ministrów,podsekretarzy,sekretarzy,dyrektorów,vice dyrektorów,wszelkiej maści komisji i pod komisji itp ale suweren płaci kto bogatemu zabroni
nik
4 lata temu
Trzeba być prawnikiem i księgowym w jednym żeby zwykłą działalność prowadzić albo bulić specjalistom.
ZK590
4 lata temu
niech sobie wsadzą te "udogodnienia" tam gdzie słońce nie dochodzi.
Wszyscy
4 lata temu
co deprawują ten system vatowski, mogą liczyć na moją pomoc.
...
Następna strona