Bill Gates przyłapany... w kolejce po burgera

Ogromny majątek, globalny sukces, a wraz z nim równie szeroka rozpoznawalność Billowi Gatesowi nie przeszkadza ustawić się w kolejce po burgera, jak normalny człowiek. Miliarder i filantrop został sfotografowany przez byłego pracownika Microsoftu.

Bill Gates przyłapany... w kolejce po burgera
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY
Paweł Orlikowski

"Kiedy jesteś wart ok. 100 miliardów dolarów, prowadzisz największą fundację dobroczynną w historii świata i stoisz w kolejce po burgera, frytki i colę, jak każdy z nas" - napisał na swoim Facebooku Mike Galos, były pracownik Microsoftu, który udostępnił zdjęcie Billa Gatesa czekającego na swoją kolej po burgera.

Gatesa w kolejce po burgera do restauracji Dick's przyłapano w jego rodzinnej miejscowości, tj. Seattle w niedzielę wieczorem. Autor posta na Facebooku, który zarazem jest byłym Program Managerem Microsoftu, pytany w komentarzach czy to on jest autorem zdjęcia, odparł, że jedynie je udostępnił, a autorem jest inny były pracownik firmy, który owe zdjęcie udostępnił na zamkniętej grupie byłych pracowników Microsoftu.

Bycie miliarderem (w 2019 r. jego majątek wyceniany jest na 95,3 mld dol.) i status celebryty nie przeszkadza Billowi Gatesowi zachowywać się, jak każdy śmiertelnik. Jednak fakt, że ustawił się w kolejce po burgera przed restauracją Dick's było niespodzianką. Gates do tej pory znany był z zamiłowania do burgerów z innej restauracji - Burgermaster. Wcześniej udało się go przyłapać na staniu w kolejce właśnie w tej sieci fast-food'ów. Pierwsze biuro Microsoftu w Seattle znajdowało się blisko Burgermastera, a Gates i jego zespół często tam bywali. Nie zrezygnował ze stołowania się tam nawet już po odejściu z Microsoftu (którego nadal jest największym indywidualnym udziałowcem).

Zobacz też: Pekao podpisało umową z Microsoftem. Marek Tomczuk deklaruje: Będą kolejne

Ponadto Bill Gates wraz z żoną Melindą zostali kiedyś zauważeni podczas wizyty w zamkniętym już dziś kinie Harvard Exit w Capitol Hill.

W 2011 r. Gates, podczas wykładu na Uniwersytecie Waszyngtońskim, przyniósł ze sobą burgery i zwrócił się do studentów. - Rozumiem chęć posiadania milionów dolarów. Dają poczucie wolności. Ale gdy masz ich znacznie więcej, hamburger jest dokładnie taki sam - stwierdził.

Założyciel Microsoftu chciał w ten sposób zwrócić uwagę studentów na to, że pieniądze nie były jego celem. Robił po prostu to, co kochał i cieszył się, że mógł do tego przedsięwzięcia dołączać swoich przyjaciół. Wkrótce zaczął zarabiać więcej pieniędzy niż był w stanie wydać, co określił "odpowiedzialnością".

Oberwało się Trumpowi

Mike Galos, który udostępnił zdjęcie Billa Gatesa na swoim Facebooku, dodał w swoim wpisie zdanie uderzające w Donalda Trumpa. "Tak zachowują się prawdziwie bogaci ludzie, a nie jak ich kiepski naśladowca ze złotą deską sedesową z Białego Domu".

Nawiązał w ten sposób do doniesień „The Washington Post”, które informowało, że prezydent USA chciał wypożyczyć od nowojorskiego Muzeum Guggenheima obraz "Pejzaż ze śniegiem" Vicenta Van Gogha do Białego Domu. Muzeum odmówiło, ale w zamian zaproponowało Trumpowi w pełni użytkową toaletę z 18-karatowego złota. Eksponat „Ameryka” jest satyrą, mówiącą o bogactwie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

bill gatesmicrosoftburger

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (207)