Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|

Bogaty Zachód gonimy od lat. Rząd zapewnia, że w tej dekadzie się uda

30
Podziel się:

O tym, że "będziemy żyć jak bogaci Niemcy" słyszymy od dawna. O ile od 2004 r. udało się zmniejszyć dzieląca nas od sąsiadów przepaść, to nie można powiedzieć, żebyśmy się w poziomie życia zrównali. Tymczasem rząd w oficjalnych strategiach zapisuje, że w ciągu dekady w widoczny sposób zmniejszymy dystans.

Bogaty Zachód gonimy od lat. Rząd zapewnia, że w tej dekadzie się uda
Życie na niemieckim poziomie obiecują nam kolejni politycy. Czy tym razem może się to udać? (Pixabay)

W umowie, która określa zasady wykorzystania funduszy UE na lata 2021-2027, rząd postawił sobie kilka ambitnych celów do osiągnięcia w 2030 r. Jednym z nich jest szybkie dogonienie Unii Europejskiej pod względem średniego poziomu zamożności – informuje "Rzeczpospolita" i zastanawia się, czy to w ogóle możliwe.

Startujemy z poziomu 73 proc. PKB w przeliczeniu na mieszkańca (z uwzględnieniem siły nabywczej), więc czy w ciągu niespełna dekady uda się dojść do poziomu 95 proc.?

Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP uważa, że cel jest możliwy do osiągnięcia, ale przy spełnieniu kilku warunków. Pierwszym jest zapewnienie szybkiego rozwoju w granicach 4-5 proc. i to przy założeniu, że inne państwa UE będą się rozwijały wolniej, ważne będzie też pobudzenie inwestycji.

Zobacz także: Szczepionka na COVID. Rzecznik polskiej policji o oszustach oferujących szczepionki poza systemem

I jak najmniej państwa w gospodarce. Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP zauważa w rozmowie z "Rz", że ze strony rządu widzimy wyraźne dążenie do etatyzacji gospodarki, zwiększenia kontroli i regulowania procesów gospodarczych. Do tego rośnie obciążenie przedsiębiorców, są kłopoty z praworządnością. W obliczu tego wszystkiego trudno stać się "europejskim krezusem".

Z kolei Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego przypomina, że tylko w pierwszych latach członkostwa w UE udawało się nam bardzo szybko nadrabiać odległość do bogatszych kolegów z UE (goniliśmy UE po średnio 2 pkt proc. rocznie), później takiego wyniku już nie powtórzyliśmy.

Uważa, że do osiągnięcia celu zaproponowanego przez rząd potrzebujemy jakiegoś szoku ekonomicznego lub technologicznego, który by przestawił naszą gospodarkę na wyższe tory. A takiego czynnika brak na horyzoncie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
WYRÓŻNIONE
Żartownisie
4 lata temu
Maj jednak w pisie poczucie humoru.
Gosc
4 lata temu
Jeż mamy zadyszkę w tej pogoni, ostrożnie, bo dostaniemy zawału.
Mirek
4 lata temu
Tak tylko niemcy musialyby stanac i sie nie rozwijac oni maja firmy z dochodami na calym swiecie u nas 7 tysiecy pewnie mogloby byc ale to porownanie mrowki do slonia
NAJNOWSZE KOMENTARZE (30)
doc
4 lata temu
Na razie przez 6 lat PiSu się oddalamy a nie przybliżamy.
Lucky
4 lata temu
W inwestycjach spadamy sukcesywnie od 2016 roku. Ja rozumiem, że można sobie dać robić wodę z mózgu, ale wydaje mi się, że bogate kraje dlatego wprowadziły świadczenia, że było ich na to stać. My wprowadzamy świadczenia, żeby przyspieszyć rozwój kraju. Jeśli to się uda, to nobel z ekonomii murowany.
Marcus
4 lata temu
To tylko dlatego , że Niemcy się dzielą będąc w Unii Europejskiej
Ha ha
4 lata temu
No może PiSowe rodziny na swoim będą żyć jak bogate Niemcy. Pozostałym zostanie raczej poziom bidnych dzielnic Indii.
Jack
4 lata temu
Za 10 tys. lat? - mamy szansę.
...
Następna strona