Bon turystyczny rozgrzał posłów. "Ten projekt dzieli Polaków" - grzmi opozycja

- To potwierdzenie polityki wykluczenia. Gdzie wszyscy płacący podatki, emeryci i renciści, osoby bezdzietne, studenci? To program jest skrojony na wybory - oceniła prezydencki bon turystyczny posłanka Lewicy. Projektu broniła za to wicepremier Jadwiga Emilewicz.

Prezydenckiego projektu bonu broniła m.in. Jadwiga Emilewicz
Źródło zdjęć: © PAP
Konrad Bagiński
140

W piątkowy wieczór przez Sejm przetoczyła się dyskusja o prezydenckim bonie turystycznym. To propozycja Andrzeja Dudy, polegająca na wypłaceniu każdej rodzinie pobierającej świadczenie 500+, dodatkowych 500 złotych w formie bonu turystycznego. Miałby on z jednej strony pobudzić pogrążoną w kryzysie branżę turystyczną, z drugiej wspomóc rodziny.

Jest to jednak już kolejny projekt dotyczący tego samego. Pierwsza z inicjatywą wyszła bowiem minister rozwoju i wicepremier Jadwiga Emilewicz, która kilka tygodni temu proponowała, by bon w wysokości 1000 złotych przyznać każdej osobie pracującej na etacie i zarabiającej poniżej 5200 zł.

Obejrzyj: Bon 500+ na wakacje. "Za mało, by mówić o ratowaniu branży"

Faktyczne obniżenie wysokości bonu i znaczne ograniczenie liczby osób uprawnionych stało się zarzewiem krytyki tego projektu.

Koalicja Obywatelska zgłosiła do prezydenckiego projektu 16 poprawek, a posłowie szeroko rozumianej opozycji nie zostawili na nim suchej nitki.

- Mamy do czynienia z projektem wyborczym. Te 4 miliardy to kropla w morzu potrzeb, jeśli chodzi o ratowanie branży turystycznej – oceniła Lewica. Sprawozdawca tego ugrupowania relacjonował, że projekt nie był konsultowany ani z branżą turystyczną, ani z samorządami. Na dodatek nakłada nowe obowiązki na Polską Organizację Turystyczną i samorządy. Pojawia się w nim także tajemniczy i mało precyzyjny zapis o wsparciu na zadania inwestycyjne dla samorządów, ale koordynowane przez rząd.

Wykluczeni i wyborcza kiełbasa

- W Polsce żyją również emeryci i renciści. 333 tysiące z nich nie otrzymuje nawet emerytury minimalnej. Jak to się stało, że zapomnieliście o tej grupie społecznej? Dlaczego ci ludzie są wykluczeni z możliwości wyjazdu, uwięzieni w swoich mieszkaniach? – pytał poseł Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej.

- Branża dzięki bonowi nie odbije się, proces będzie trwał dłużej niż przez wakacje. Ten projekt dzieli Polaków, a powinien ich łączyć. Pieniądze przypisaliście do dzieci. A w hotelach czy innych dzieci są zwolnione z opłat. I co wtedy? Spieszycie się, bo spada poparcie dla Andrzeja Dudy a to typowo wyborczy projekt – punktował Jarosław Rzepa, PSL-Kukiz'15.

Dodał, że na temat tego projektu nie miała szansy wypowiedzieć się Komisja Turystyki. A branża oczekuje raczej korzystnych warunków leasingu, preferencyjnych kredytów, obniżenia VAT-u czy przedłużenia dofinansowania do pensji pracowników.

- Niska zawartość mięsa w tej kiełbasie wyborczej. Przed pandemią 40 proc. dzieci nie korzystało z usług firm turystycznych, teraz się to nie zmieni – oceniła Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy.

Emilewicz murem za prezydentem

Projektu bronili prezydencki minister Paweł Mucha i wicepremier Jadwiga Emilewicz. Przekonywała, że projekt – którego formalnie nie była autorką – był konsultowany z branżą turystyczną i samorządami. Nie zaprzeczyła jednak słowom jednego z posłów, który ocenił, że ten projekt wyszedł tak naprawdę z jej ministerstwa i został jedynie podpisany przez Andrzeja Dudę.

- Nie ścigamy się z prezydentem, kto pierwszy złoży projekt – mówiła w Sejmie. Dodała, że świadczenie jest de facto rodzinne, zaś dziecko jest swoistą "kartą wstępu" do korzystania z bonu. Pieniądze są przeznaczone dla rodziny – podkreślała Emilewicz.

Dodała, że świadczenie nie będzie powodowało nadmiernych obciążeń organizacyjnych, bo to rozwiązanie informatyczne, oparte na technologii blockchain. Wdrożenie (które ma realizować ZUS) nie będzie więc drogie i skomplikowane, na dodatek przyczyni się do unowocześnienia państwa. Emilewicz oceniła, że z bonu turystycznego 500+ skorzystać może 6,4 mln rodzin, w tym przynajmniej 2 mln z dwójką lub więcej dzieci – a takie dostaną po min. 1000 złotych.

Wybrane dla Ciebie

Cena srebra w górę. Jest najdroższe od 13 lat
Cena srebra w górę. Jest najdroższe od 13 lat
Rzecznik rządu "jeszcze w tym tygodniu". Premier deklaruje
Rzecznik rządu "jeszcze w tym tygodniu". Premier deklaruje
Jak ataki na Bliskim Wschodzie wpłynęły na ceny paliw? "Będą wyraźnie rosnąć"
Jak ataki na Bliskim Wschodzie wpłynęły na ceny paliw? "Będą wyraźnie rosnąć"
Największa rafineria w kraju wyłączona. Izrael mówi, co teraz
Największa rafineria w kraju wyłączona. Izrael mówi, co teraz
Jest pozew przeciw Polsce do TSUE. Dotyczy jakości powietrza
Jest pozew przeciw Polsce do TSUE. Dotyczy jakości powietrza
Amerykańska firma powiększa swój zakład w Polsce. Praca dla 750 osób
Amerykańska firma powiększa swój zakład w Polsce. Praca dla 750 osób
1200 zł co miesiąc. Przez 5 lat. Rząd szykuje bon energetyczny
1200 zł co miesiąc. Przez 5 lat. Rząd szykuje bon energetyczny
Słowacki exit? "NATO jak klub golfowy"
Słowacki exit? "NATO jak klub golfowy"
Polska gospodarka utrzymuje dynamikę wzrostu mimo międzynarodowych wyzwań. Duży bank pokazał raport
Polska gospodarka utrzymuje dynamikę wzrostu mimo międzynarodowych wyzwań. Duży bank pokazał raport
Chiński gigant pod lupą UE. AliExpress grozi ogromna kara
Chiński gigant pod lupą UE. AliExpress grozi ogromna kara
Sukces polskiej prezydencji. Będzie program obronny. Kompromis przeforsowany
Sukces polskiej prezydencji. Będzie program obronny. Kompromis przeforsowany
Nowy problem Putina. Nie zarobi na drożejącej ropie
Nowy problem Putina. Nie zarobi na drożejącej ropie