Brakuje helu, nie tylko do baloników. Polska firma na tym zarobi

PGNiG uzyskuje z wydobywanego gazu tyle helu, że daje to nam szóste miejsce na świecie wśród jego producentów. Przed rokiem prezes Piotr Woźniak wahał się, czy produkcję kontynuować. Rząd planował wtedy wprowadzenie dodatkowej opłaty od pozyskiwania gazu z helem ze złóż, w których zawartość helu przekracza 0,1 proc.

- Może się okazać, że wydobycie z niektórych złóż trzeba będzie wstrzymać - mówił prezes "Parkietowi". Szacował, że koszty spółki wzrosną o 20-30 mln zł. PGNiG wydobywa około 3 mln m.sześc. rocznie. Ostatecznie wprowadzono podatek, ale od złóż z zawartością helu powyżej 0,2 proc. PGNiG już nie wspomina o kosztach.

Prezes martwił się przy tym niepotrzebnie, bo hel ostatnio mocno przybrał na wartości. W 2019 roku na dorocznej sierpniowej aukcji w USA ustalono średnią cenę 279,95 dol. za milion stóp sześciennych. To o 74 proc. więcej niż rok temu i o 135 proc. w skali dwóch lat.

Zobacz też: Dodatkowe 1,5 mld m3 gazu rocznie za kilka lat. PGNiG wydobędzie gaz ze złóż węgla

Dlaczego ceny tak wzrosły? Zapasy robi ostatnio na gwałt przemysł. Szczególnie ten lotniczy w USA. Na wspomnianej aukcji firmy z tej branży płaciły nawet 337 dol. za m.sześc. Tak były zdeterminowane, że nie oszczędzały.

Dlaczego akurat firmy lotnicze? Nie żeby budować sterowce, to pewne. Hel używany jest nie tylko do napełniania baloników, czy by pozyskać zabawny efekt cienkiego głosiku, ale ma też znaczenie przemysłowe. Między innymi używa się go w testowaniu silników rakietowych. Najwyraźniej w najbliższym czasie w USA będzie się więcej tychże silników testować.

Czytaj też: PGNiG spodziewa się, że ceny gazu pozostaną niskie

Hel wykorzystywany jest też przy spawaniu i schładzaniu nadprzewodników oraz do wykrywania nieszczelności w przemyśle samochodowym oraz przy produkcji światłowodów. Używa się go też w medycynie i przy nurkowaniu - jest składnikiem mieszanek oddechowych.

W 2018 r. produkcja helu przez PGNiG wyniosła ok. 3 mln m.sześc. - tyle samo co w poprzednich czterech latach. Jeden metr sześcienny to ponad 35 stóp sześciennych. Skok ceny w ciągu roku powoduje wzrost przychodów PGNiG z 4,2 do aż 10 mln dol. Nawet gdyby koszt podatku był taki, jak się tego obawiał prezes Woźniak, to i tak spółka wychodzi na swoje.

"PGNiG jest jedynym producentem helu w UE (1,5 proc. produkcji światowej, hel z Polski zaspokaja ok. 9 proc. zużycia europejskiego)" - podało money.pl biuro prasowe koncernu. Firma stosuje wyłączną zyskowną metodę uzyskania, czyli wydzielenie helu z gazu ziemnego.

Czytaj też: Metan z kopalni w kuchenkach. PGNiG podał datę uruchomienia pierwszego złoża

PGNiG uruchomiło w tym roku projekt Hel-3 związany z technologią uzyskania izotopu helu-3 z ciekłego helu. To ważny materiał stosowany w systemach bezpieczeństwa, diagnostyce medycznej i energetyce jądrowej.

"W oddziale w Odolanowie znajduje się instalacja odazotowania gazu ziemnego z jednoczesnym odzyskiem helu i jego skraplaniem. Dodatkowo koncentrat helu pozyskiwany jest w należącej do PGNiG odazotowni Grodzisk Wlkp. oraz w instalacji membranowej przy kopalni Kościan-Brońsko" - wynika z informacji.

W 2018 r. produkcja helu przez PGNiG wyniosła ok. 3 mln m.sześc., czyli tyle samo co w poprzednich czterech latach. Z tego jedna piąta sprzedawana jest w Polsce. Zagranicznymi odbiorcami są firmy m.in. z Niemiec, USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Turcji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl