Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Stasiak
|

Były wicepremier straszy inflacją. "Część podwyżek cen prowokuje rząd"

57
Podziel się:

Chcąc wyjść z deficytu i długu, rząd podnosi podatki i parapodatki, które dokładają się do tej spirali cen - twierdzi prof. Jerzy Hausner, były wicepremier w rządzie SLD.

Były wicepremier straszy inflacją. "Część podwyżek cen prowokuje rząd"
Jerzy Hausner przestrzega przed kryzysem na rynku mieszkaniowym. (Forum)

Były polityk dostrzega jednak plusy naszej sytuacji gospodarczej. 5 proc. prognozowanego wzrostu PKB nie należy zdaniem Hausnera negować. Do tego dochodzi także spory wkład eksportu netto. Polska jest pod tym względem ewenementem, bo gdy u innych obrót handlowy spadał nawet o 10 proc., u nas skończyło się na jednym procencie.

- To eksport głównie wewnątrzkorporacyjny - tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". W grę wchodzi przy tym kapitał zagraniczny. - Bez niego takiego eksportu by nie było - dodaje Hausner.

A czego brakuje? W ocenie byłego wicepremiera solą w oku rodzimego biznesu jest brak inwestycji. - W pierwszym kwartale była poprawa, ale nie na tyle, by świadczyło to o ekspansji inwestycyjnej - wskazuje.

Zobacz także: Drwiny po słowach Andrzeja Dudy do prezydenta Niemiec. Włodzimierz Czarzasty mówi wprost

Hausner pytany był również o inflację, która w jego ocenie zawsze najmocniej uderza w najsłabszych. Jak podkreśla, inflacja jest podatkiem nakładanym przez "nieudolną władzę" na najsłabszych obywateli.

- Inflacja ma naturę ognia. I może wywołać pożar! Tymczasem mamy prawie 5-proc. inflację, a po stronie tych, którzy odpowiadają za wartość pieniądza, nie ma żadnego działania - alarmuje. A sam "pożar" nie jest gaszony w żaden sposób.

Sposobów na zażegnanie inflacyjnej karuzeli jest zdaniem Hausnera kilka. Pierwszy i najważniejszy - interwencja słowna Rady Polityki Pieniężnej, która wskazałaby, że Narodowy Bank Polski jest zaniepokojony wzrostem inflacji i apeluje, by dążyć do jej obniżenia.

- NBP niczym się nie przejmował, tylko rozkręcał inflacyjny doping. A powinien rzetelnie, a nie życzeniowo analizować sytuację i jasno sygnalizować, które zjawiska niepokoją - dodaje.

W następnym kroku w grę wchodziłby plan konsolidacji finansów publicznych i wytyczenie innej niż dotychczas linii polityki pieniężnej. Do tego plan długofalowych, służących rozwojowi inwestycji prywatnych. - Mateusz Morawiecki wie, że to potrzebne, bo zapowiadał, że będziemy mieć stopę inwestycji na poziomie 25 proc. PKB. A ile mamy? Mniej niż wtedy, kiedy to mówił - punktuje szefa rządu Hausner.

- Część podwyżek prowokuje rząd: chcąc wyjść z deficytu i długu, podnosi podatki i para-podatki, które dokładają się do tej spirali cen - puentuje.

Inflacja szaleje

Przypomnijmy, że ceny producentów w maju okazały się o 6,5 proc. wyższe w porównaniu z majem ubiegłego roku – podał w poniedziałek GUS. Inflacja w firmach okazała się zatem wyższa od prognoz.

Wynik 6,5 proc. w skali roku przebił oczekiwania ekonomistów, których średnia prognoz zakładała wzrost cen producentów w maju o 5,9 proc. w skali roku.

Zatem inflacja PPI (producentów) wzrosła w maju do 6,5 proc. rok do roku z 5,5 proc. rok do roku w kwietniu. ”To poziom najwyższy od 2012, wpisujący się w globalny trend wzrostu cen po stronie producentów” – oceniają ekonomiści PKO BP.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
WYRÓŻNIONE
Leoś
3 lata temu
No niestety, rozdawnictwo kosztuje. Żeby dać komuś 500 rząd musi zabrać wszystkim 1000, bo połowę przeżrą urzędnicy a resztę ktoś zdefrauduje. To się wydaje raczej oczywiste, ale ciągle jest w Polsce 30% ekonomicznych analfabetów, którzy myślą, że im "pis da".
Mnie się
3 lata temu
wydaje, że wiedza ekonomiczna morawieckiego kończy się w momencie jak od kościoła kupić tanio ziemię i przepisać ją na żonę, żeby nikt się nie dowiedział.
leo
3 lata temu
PIS topi swoje długi przez pompowanie inflacji czyli póki co 5 % podatek dla każdego jak leci. I to jest cały program pana Glapińskiego NIC więcej. Prezes NBP zna argumenty prof. Hausnera ale niestety nie zachowuje się jak prezes NBP i przewodniczący RPP ale jak szeregowy aparatczyk PiS
NAJNOWSZE KOMENTARZE (57)
pipek
3 lata temu
Następny PO Balcerowiczu teoretyk a życie co innego. To że inflacja to fakt ale że ludziom żyje się lepiej i budżet ma się dobrze to lament Hausnera świadczy o jego niedostatku w rozumieniu . Inflacja jest fatalna jak z dnia na dzień stać nas na mniej chleba a teraz przy5 % inflacji mogę kupić więcej chleba bo 500 +, 13 i 14 emerytura araz wzrost płac wyższy niż inflacja. Oczywiście że nie dotyczy to 100% społeczeństwa ale takiej większości jakiej dotąd nie było a to oznacza prawidłowe i mądre działanie rządu a nie racja krytyków.
Adam N 1973
3 lata temu
Panie Hausner, dotąd miałem Pana za jednego z lepszych ministrów w ciągu 25 lat przed 2015. A teraz Pan kłamie o podwyżkach podatków i kłamliwie oskarża Pan rząd o przyspieszenie inflacji. A wy lemingi, jak czytam wasze komentarze, to widzę jak boli was że Korona-kryzys nie poczynił większych szkód w gospodarce. Gdyby rządzili wasi idole z PO, to rok temu nastąpiłby paraliż państwa i gospodarki, większość firm by upadła a bezrobocie osiągnęłoby poziom 6 milionów. Jeśli prezes Glapiński mówi że od RPP zależy tylko 0,1% wzrostu cen to ma 99,9% racji. Pomijając ogromny wzrost opłat, który zrobili wasi idole w samorządach, to pozostała część inflacji wynika z ogólnoświatowych trendów, przede wszystkim wzrostu popytu Chin na żywność i paliwa
ups
3 lata temu
nie czesc tylko wszystkie z pustego to i salomon nie naleje a rozdawnictwo tylko to poteguje
okradyprzezPI...
3 lata temu
rzecz oczywista.nic tak nie cieszy prawicowch faszystów jak wyjecie z kieszenie Polaków pieniedzy.
fread
3 lata temu
Dług jest narzędziem kontroli mas. Rządy (nie tylko polski) i bankierzy nas okradają. Drukują i rozdają kasę. Przy dużej inflacji utrzymują stopy procentowe na niskim poziomie. Oszczędnści sa coraz mniej warte. Zniechęcają do oszczędzania a za to hodują dłużników, którzy biorą kredyty mieszkaniowe na potęgę. Potem stopy podniosą i wszytko im zabiorą. Gdy nie mamy pieniędzy na coś, tzn. że nas nie stać. Problemem nie jest pożyczka, lichwiarze czy windykatorzy i komornicy, tylko brak dochodów pożyczkobiorcy i nadmierne wydatki. Nie rozwiąże tego problemu kolejny dług. To także oznacza, że nie umieliśmy oszczędzać. Więc jak po wzięciu kredytu będzie? Nagle nauczymy się oszczędzać? Branie kredytów przez ludzi ze złymi nawykami prowadzi ich potem do problemów. Polecam ksiazke pt. Emerytura nie jest Ci potzerbna . Jest o zarządzaniu pieniędzmi, Żeby ludzie nauczyli się zarządzać ograniczonymi zasobami (pieniędzmi), skutecznego oszczędzania i inwestowania, by zbudować majątek a nawet finansową wolność.
...
Następna strona