Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Ceny rosną szybciej. GUS podał dane o inflacji w lutym 2019

46
Podziel się:

W lutym ceny były o 0,4 proc. wyższe niż w styczniu i o 1,2 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych GUS. Inflacja pozostaje stosunkowo niska, ale widać, że po dłuższej przerwie zaczyna wyraźnie rosnąć.

Sklepy nie mogą narzekać na brak klientów, ale klienci mogą narzekać na coraz wyższe ceny.
Sklepy nie mogą narzekać na brak klientów, ale klienci mogą narzekać na coraz wyższe ceny. (East News, Reporter)

Każdy, kto regularnie robi zakupy, widzi, że ceny na półkach sklepowych są coraz wyższe. Z inflacją mamy bowiem do czynienia od końca 2016. Jednak i tak nie ma co narzekać. Według statystyk GUS w styczniu ceny rosły w tempie najwolniejszym od ponad dwóch lat. W lutym podwyżki znacznie przyspieszyły, ale dalej sytuacja nie wygląda źle.

Inflacja w skali roku przyspieszyła z 0,7 do 1,2 proc. Właśnie z takimi podwyżkami mieliśmy przeciętnie do czynienia porównując średni poziom cen w lutym 2019 i 2018 roku. Porównując tylko ostatnie dwa miesiące jest drożej o około 0,4 proc.

Wzrosty cen nie są wielkim zaskoczeniem, ale ekonomiści spodziewali się nieco mniejszych podwyżek. Prognozowali inflację na poziomie 1,1 proc.

Co najbardziej drożeje?

W lutym w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na inflację miały wyższe ceny żywności (o 0,9 proc.) oraz w zakresie mieszkania (o 0,4 proc.). Niższe były za to ceny odzieży i obuwia (o 1,7 proc.).

W skali roku największe znaczenie miały podwyżki żywności o 2,2 proc. oraz transportu (m.in. przez paliwa) o 2,5 proc. W ciągu dwunastu miesięcy ubrania i buty potaniały średnio o 3,2 proc.

Zobacz także: W 2019 ceny paliw wzrosną. "Nie ma możliwości, żeby koncerny nowy podatek wzięły na siebie"

W rok bardzo mocno podrożały warzywa. Trzeba za nie zapłacić średnio o 15,8 proc. więcej. Pocieszeniem może być fakt, że w tym samym czasie owoce potaniały o 13,7 proc. W statystykach GUS uwagę zwraca też pieczywo, za które płacimy o 9,3 proc. więcej. Cena samej mąki wzrosła o 7,2 proc.

Prawie 6 proc. więcej trzeba zapłacić za cukier. Prawie identyczne ceny jak w lutym 2018 są w przypadku mięsa (wzrost o 0,4 proc.). Podwyżki rzędu 2,6 proc. dotknęły zaś ryby. Mleko jest tańsze o 1 proc., ale już masło droższe o 3,8 proc.

Znowu bardzo mocny spadek odnotowały jaja. Średnia cena za sztukę jest o 12,1 proc. niższa niż rok temu.

Podwyżki przyspieszyły

Inflacja ciągle jest niska, ale wszystko wskazuje na to, że długo taka nie pozostanie. Już teraz widać przyspieszenie podwyżek cen, a według prognoz ekonomistów, wskaźnik będzie wyraźnie wyższy. Już na koniec marca ma skoczyć do 1,6 proc., by w końcówce roku sięgnąć 2,2 proc. - wynika z szacunków Santandera.

Z kolei z najnowszego raportu NBP wynika, że na przestrzeni całego tego roku średni wzrost cen będzie na poziomie 1,7 proc. A to oznacza, że w poszczególnych miesiącach podwyżki mogą być rzędu 2 proc.

Dla konsumentów to nienajlepsze prognozy, ale z punktu widzenia gospodarki wyższa inflacja od obecnej jest nawet pożądana. Celem, zapisanym nawet w statucie Narodowego Banku Polskiego, jest utrzymywanie stabilnego poziomu wzrostu cen. Od lat przyjmuje się, że rozwój gospodarki jest optymalny przy wzroście cen rzędu 2,5 proc. w skali roku (z możliwymi odchyleniami w gorę lub w dół o 1 pkt proc.). Od dawna jesteśmy poniżej tego celu.

Od inflacji w dużej mierze zależą decyzje NBP o stopach procentowych. Ciągle niski poziom oznacza, że nie należy się spodziewać szybkich podwyżek oprocentowania w bankach. Główna stawka pozostanie więc na rekordowo niskim poziomie 1,5 proc. przez cały 2019, a może i także 2020 rok.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(46)
qpal
5 lata temu
Co za brednie! Mięso i wyroby mięsne podrożały o 10 do 20% ( bez drobiu), ziemniaki o 80%, szeroko pojęta włoszczyzna o 100%, sery twarde o 15%, pieczywo o 10%. Tempo wzrostu jest o wiele większe niż podaje władza. Doszliśmy do paradoksu, gdzie cebula dogania ceną kurczaka, winogrona i ananasy są tańsze od pietruszki a ryba powoli dogania wołowinę. Biały ser kosztuje" połówkę" a za kilogram średniej jakości żółtego to już dobrego łyskacza kupimy. Przestałem wierzyć władzy.
Toya2
5 lata temu
Niedługo zabraknie lasów .Totalna wycinka drzew i przerabianie na pelet wysyłany na zachód. Leśnicy niedlugo zmienią fach.
Poh kv
5 lata temu
Pis buta pychaarogancja nepotyzm hipokryzja i byle do koryta co ich obchodzi co bedzie potem
hagan
5 lata temu
Obyśmy dzięki tym /cudownym. rządom nie zaznali PRAWDZIWEJ biedy...
takie są fakt...
5 lata temu
Zwykłym śmiertelnikom w Polsce po załamaniu gospodarki PRL-u i okresie transformacji ustrojowej tak naprawdę się poprawiło dopiero w okolicy roku 2005. google RAF ALINSKI
...
Następna strona