Ceny złota spadają. Oto przyczyny
Ceny złota spadają o 100 dol. na początku tygodnia, co jest największym dziennym spadkiem od pół roku - informuje Business Insider Polska. Przyczynami są umocnienie dolara oraz pozytywne nastroje po weekendowych rozmowach ws. handlu pomiędzy USA a Chinami.
Na początku tygodnia ceny złota spadły o 100 dolarów, co jest największym dziennym spadkiem od pół roku.
Ceny złota w dół
Jak informuje Business Insider Polsla wartość uncji złota wynosi obecnie ok. 3227 dol., co oznacza spadek o ponad 3 proc. w porównaniu z cenami sprzed weekendu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zbudował 100 firm - od staników i krów po wojskowe samoloty - Piotr Beaupré w Biznes Klasie
Spadek ten jest związany z umocnieniem dolara, który w tym samym czasie przekroczył wartość 3,81 zł. Ostatni raz tak wysokie notowania dolara obserwowano w połowie kwietnia.
Na globalnych rynkach nastawienie inwestorów do ryzyka poprawiło się po tym, jak w sobotę i niedzielę w Genewie odbyły się negocjacje handlowe pomiędzy Waszyngtonem a Pekinem.
"Osiągnięto ważny konsensus"
Wicepremier Chin He Lifeng, który przewodził delegacji Pekinu podczas handlowych rozmów z ministrem finansów USA, oświadczył, że osiągnięto ważny konsensus. Zapowiedziano utworzenie mechanizmu konsultacyjnego i utrzymywanie regularnych kontaktów.
Wicepremier Chin podkreślił, że dialog prowadzony był na równych prawach i zapowiedział, że w rezultacie rozmów światowa gospodarka dostanie "zastrzyk stabilności i pewności". Oświadczył, że Pekin jest gotów na zintensyfikowanie obszarów współpracy z USA.
Wiceminister handlu Chin Li Chenggang podkreślił z kolei, że porozumienie będzie leżało w interesie rozwoju jego kraju i zapowiedział, że kiedy opublikowane zostanie formalne oświadczenie będzie ono zawierało dobre nowiny dla świata.
-Jak mawiają w Chinach, jeśli dania są pyszne, czas ich podania nie ma znaczenia - powiedział Li Chenggang.
Także minister finansów USA Scott Bessent ocenił, że w trakcie rozmów został poczyniony znaczący postęp. Zapowiedział, że dodatkowe szczegóły zostaną ogłoszone w poniedziałek.
Celem toczących się w Szwajcarii rozmów była deeskalacja wojny handlowej między USA i Chinami.
Po objęciu władzy w styczniu br. prezydent Donald Trump podniósł cła na chiński import do 145 proc., na co Chiny odpowiedziały własnymi cłami w wysokości 125 proc. na towary amerykańskie.
Działania te skutecznie przerwały handel między największymi gospodarkami świata, jednocześnie zwiększając prawdopodobieństwo globalnego kryzysu gospodarczego.
Przełomowa decyzja USA wobec Chin
Na razie rynki traktują nagłówki dotyczące rozmów handlowych USA-Chiny z ostrożnym optymizmem, ale niejasne określenia o postępach w negocjacjach nie wystarczą, a inwestorzy chcą namacalnych dowodów z wycofaniem ceł, albo podaniem harmonogramów lub formalnych umów obu stron - wskazują analitycy.
"Choć nadal sceptycznie podchodzimy do możliwości osiągnięcia jakichkolwiek istotnych ustaleń po zaledwie dwóch dniach rozmów, to jasne jest, że obie strony chcą złagodzić sytuację" - pisze w rynkowej nocie Win Thin, globalny szef strategii rynkowej w Brown Brothers Harriman & Co.