Chcą zakazu alkoholu w Sejmie. Mentzen: lepiej się rozmawia
Sławomir Mentzen sprzeciwia się zakazowi sprzedaży alkoholu w Sejmie. – Po alkoholu często lepiej się rozmawia. Jeśli to zlikwidujemy, Sejm stanie się mniej ludzkim miejscem – stwierdził w Radiu ZET.
Czy w Sejmie powinno obowiązywać ograniczenie sprzedaży alkoholu? Pytanie wróciło po tym, jak partia Razem zaproponowała wprowadzenie zakazu spożywania i sprzedaży alkoholu w budynkach parlamentu. Szefowa koła Razem Marcelina Zawisza w nagraniu w mediach społecznościowych poinformowała, że napisze w tej sprawie do marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Zakazać sprzedaży i spożywania alkoholu w sejmowej restauracji i hotelu poselskim. Kancelario Sejmu, to naprawdę da się zrobić - zaapelowała posłanka.
Rzecznik Razem Mateusz Merta przekazał PAP, że jeszcze w tym tygodniu koło Razem skieruje pismo do Hołowni w sprawie zakazu sprzedaży i spożywania alkoholu w Sejmie. - To jest decyzja marszałka Sejmu, dlatego będziemy do niego kierować pismo w tej sprawie, żeby to po prostu zrobił dopóki jeszcze pełni funkcję marszałka - podkreślił Merta.
"Nikt sobie nie uświadamia". Porównał Polskę i USA
Sławomir Mentzen jest przeciwko
Z tym pomysłem nie zgadza się lider Konfederacji Sławomir Mentzen. W rozmowie w Radiu ZET przekonywał, że alkohol w sejmowym barze ma znaczenie integracyjne i jego zakaz tylko pogorszy relacje między politykami.
Imprezy, z tego, co ja wiem, to są przede wszystkim w pokojach i to, czy będzie sprzedaż alkoholu, czy nie – nic w tej sprawie nie zmieni. Czasem posłowie siedzą wieczorami w barze "za kratą", kilka razy też tam byłem. Jeśli się zabierze tą możliwość, to już w ogóle stracimy kontakty ze sobą. Tak można przynajmniej poznać posłów z innej partii, wymienić się perspektywami - powiedział Mentzen.
Polityk dodał, że takie nieformalne spotkania sprzyjają wymianie poglądów między parlamentarzystami z różnych partii. - Po alkoholu często lepiej się rozmawia. Gdyby tego nie było, Sejm stanie się trochę mniej ludzkim miejscem – ocenił lider Konfederacji.