Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Chińczycy zwiększają eksport. Blokada USA nic nie daje. Na razie

20
Podziel się:

Chiński eksport zamiast załamać się po podwyżce ceł przez USA, wzrósł. Za to Chińczycy kupują za granicą o wiele mniej. To dane z ostatniego miesiąca przed kolejnym pakietem ceł Trumpa.

Donald Trump ostrzeżeniami tylko zwiększył przepływ towarów z Chin
Donald Trump ostrzeżeniami tylko zwiększył przepływ towarów z Chin (East News)

Wbrew oczekiwaniom większości analityków, eksport Chin zamiast w maju spadać, to wzrósł o 1,1 proc. Nowe wyższe cła prezydent USA ogłosił 6 maja, ale zmiany weszły w życie 10 maja. Transporty, które wypłynęły z Chin jeszcze do tej daty miały szanse dotrzeć na miejsce z niższymi stawkami.

Transport morski z Shanghaju do San Francisco płynie 18 dni, więc była jeszcze szansa na wysłanie na ostatnią chwilę wielu statków. Cła formalnie działają od 1 czerwca. I właściwie od danych po tym miesiącu będzie można ocenić w pełni skalę zniszczeń jakie na gospodarce Chin zrobiły podwyżki z 10 do 25 proc. ceł na towary o wartości 200 mld dol. Wcześniej takie stawki obowiązywały na towary za 50 mld dol.

"Wielu analityków podejrzewa, że Chińczycy przyśpieszyli część transportów do USA, żeby uniknąć nowych stawek podatku na kolejne towary o wartości 300 mld dol. rocznie" - podaje Reuters. Donald Trump groził, że cały eksport z Chin, a nie tylko dotychczasowe wyroby o wartości 250 mld dol., będą oclone najwyższym podatkiem.

Zobacz też: Chińskie władze niszczą meczety

O ile jednak Chińczycy wysłali do odbiorców na całym świecie w maju mimo wszystko więcej towarów niż rok temu, to sprowadzali do siebie już o wiele mniej. Import spadł o aż 8,5 proc. rok do roku.

Cierpią nie tylko producenci soi z USA, ale i Niemcy. Widać to zresztą po wynikach gospodarki naszych zachodnich sąsiadów. Mieszkańcy Chin ostrożnie podchodzą do zakupów sprowadzanych zza granicy samochodów.

W rezultacie pierwsze efekty podwyższonych ceł to jeszcze lepszy bilans handlowy Chin, niż poprzednio. Z USA w maju Chińczycy mieli nadwyżkę 26,89 mld dol. i to ponad połowa amerykańskiego deficytu handlowego. Eksport do USA spadł o zaledwie 4,2 proc. rok do roku, ale import z USA o aż 26,8 proc.

- Spodziewamy się, że eksport wzrośnie jeszcze w czerwcu, wspierany przez kontynuację zwiększonych transportów do USA. Ale już w trzecim kwartale powinien spaść. Wtedy spodziewamy się nałożenia zapowiadanych ceł - wskazują cytowani przez Reuters ekonomiści Nomura. - Wtedy oczekujemy, że Pekin zwiększy pakiet stymulacyjny, żeby ustabilizować rynki i wzrost - dodali.

Wzrost gospodarki Chin już nie jest tylko oparty o eksport jak w przeszłości, ale nadal szacuje się, że ten daje jedną piątą dynamiki całej gospodarki.

Donald Trump powiedział, że spodziewa się spotkania z prezydentem Chin Xi Jinpingiem na spotkaniu G20 pod koniec czerwca. Analitycy nie oczekują jednak przełomu, bo obie strony prezentują twarde stanowiska. Zanosi się na długą bitwę. Władze chińskie ostrzegły mieszkańców w ubiegłym tygodniu przed podróżami do USA, a amerykański parlament zaostrzył procedurę wydawania wiz chińskim studentom.

Analitycy ING przewidują, że 2019 rok przez wojnę handlowa skończy się dla świata wzrostem o zaledwie 0,2 proc. - byłby to najgorszy wynik od kryzysu finansowego dekadę temu.

Chińczycy najbardziej zmniejszyli import miedzi, co szczególnie źle będzie odebrane w siedzibie KGHM. Miedź jest najbardziej wykorzystywana w budownictwie, urządzeniach elektrycznych i w przemyśle i jej cena uważana jest za wyznacznik kondycji światowej gospodarki.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył w ubiegłym tygodniu prognozę wzrostu Chin do 6,2 proc. To tempo rozwoju, które większość krajów na świecie wzięłoby z pocałowaniem ręki, ale będzie najniższe od 29 lat.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
Portsmouth
5 lata temu
Bo Chinczycy to patrioci I nacjonalisci dumni ze swojej ojczyzny I swoich osiagniec. Podobno ministrem cyfryzacji jest polski patriota, to niech ten pan rozpisze konkurs na polski MS office I zacznie go uzywac w urzedach panstwowych. Polski pomysl, polskie pieniadze, ktore zostana w Polsce. Nikt nie musi zaraz produkowac samolotow I samochodow, czy procesorow ale gdzie mozna latwo implementowac polska mysl techniczna I polska technologie, to czemu tegi nie robic?
made in Polan...
5 lata temu
jeszcze 30 lat temu świat sam sobie produkował te pierdoły które teraz robią chiny. wizja gospodarki światowej bez chin jest wspaniała. wreszcie inni będą mieli pracę. nic się nie załamie. będą wzrosty ,tylko w innych częściach świata.
Hej
5 lata temu
Chiny imporuja coraz mniej, bo zachod zakrecil im kurek z kluczowymi komponentami do nowoczesnych technologii. Za jakies dwa lata Chiny beda produkowac atrapy smartfonow, bo nie beda mieli co wsadzic do srodka.
Marek
5 lata temu
Przecież ten człowiek jest uparty i nie słucha swoich doradców.USA nie może istnieć bez chińskich towarów. NIEMOŻLIWE! Setki tysięcy sklepów byłoby zamkniętych.W Stanach padnie również przemysł "re-branding", który polega na przepakowywaniu chinskich towarów w atrakcyjne, piękne opakowania z amerykańską nazwą firmy i gwarancją.Gdzieś w rogu opakowania pisze: "made in PRC for XXX". Większość osób tego nie widzi.Bardzo dużo sklepów sprzedaje te produkty jako marka własnego sklepu, np.Walmart.
dar
5 lata temu
to towar z chin przepakuja ,w innym kraju,i poplynie tanszym clem,w afryce tania sila robocza,albo zaniza wartosc by cena pasowala,kto zabroni sprzedac za 1 euro samochod,firmy tak sprzedaja,OLT expres niemcy kupili za 1 euro