Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Karolina Wysota
Karolina Wysota
|
aktualizacja

Coraz większe problemy Palikota. Analizują prośbę posłów

386
Podziel się:

Według ustaleń money.pl Prokuratura Krajowa rozważa powołanie zespołu śledczego, który zająłby się sprawą pokrzywdzonych przez spółki Janusza Palikota. Z wnioskiem o przydzielenie dodatkowych rąk do pracy wystąpili posłowie z partii Razem.

Coraz większe problemy Palikota. Analizują prośbę posłów
Janusz Palikot (East News, Grzegorz Banaszak/REPORTER)

Prokuratura Krajowa rozważa powołanie zespołu śledczego do prowadzenia postępowania ws. pożyczek udzielonych spółkom Janusza Palikota - ustalił money.pl. 

- Obecnie trwa analiza w zakresie powołania zespołu śledczego do prowadzenia niniejszego postępowania - informuje nas prokurator Karol Borchólski z biura prasowego Prokuratury Krajowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Palikot skazany. Poseł Lewicy jednoznacznie

Z wnioskiem o przydzielenie kolejnych osób do śledztwa wystąpili politycy partii Razem: posłanka Daria Gosek-Popiołek i poseł Adrian Zandberg. 

Zwracamy się jako posłowie na Sejm do Pana Ministra i Prokuratora Generalnego o podjęcie działań, zmierzających do zapewnienia zwiększenia obsady kadrowej oddelegowanej do czynności związanych z rzeczonym postępowaniem przygotowawczym. Zwracamy się również o monitorowanie prowadzonego postępowania, a gdyby uznał Pan, że zasadne jest objęcie postępowania przygotowawczego nadzorem Prokuratora Generalnego, o objęcie takim nadzorem - czytamy w piśmie posłów z 14 lutego do ministra sprawiedliwości Adam Bodnara.

Redakcja money.pl dotarła do tego dokumentu. Wynika z niego, że o pomoc polityków poprosili pokrzywdzeni. Resort sprawiedliwości przekazał sprawę do Biura Prezydialnego Prokuratury Krajowej. 

Miliony utopione w alkoholach Palikota

Szacunki wskazują, że pokrzywdzonych może być nawet 10 tys. osób, a łączna kwota szkody przekraczać 300 mln zł. 

Osoby, które pożyczyły spółkom Palikota pieniądze, utworzyły zamkniętą grupę na Facebooku. Obecnie liczy ona 1,4 tys. członków, którzy wymieniają się bieżącymi informacjami o sprawie.  

Skontaktowaliśmy się z przedstawicielami tej grupy. Jak twierdzą w rozmowie z money.pl, obawiają się, że śledztwo zostanie przekazane w ręce policji. Ich zdaniem to wydłużyłoby postępowanie i zmniejszyło ich szansę na odzyskanie pieniędzy pożyczonych na rozwój alkoholowego biznesu byłego polityka.  

Czas odgrywa kluczową rolę dla zabezpieczenia majątku spółek. Dla wielu osób były to oszczędności całego życia - mówi nam osoba pokrzywdzona. 

Przypomnijmy: śledztwo w sprawie pożyczek Palikota z zawiadomienia Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) wszczęto w czerwcu 2023 r. Obecnie prowadzi je Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Chodzi o oszustwo (art. 286 § 1 kk. ), za co grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Na jakim etapie jest postępowanie?

"W toku śledztwa wykonywane są czynności procesowe w postaci m.in. przesłuchań pokrzywdzonych zmierzające do wyjaśnienia okoliczności będących przedmiotem postępowania. Z uwagi na dobro postępowania przygotowawczego oraz wykonywane i planowane czynności procesowe, na obecnym etapie nie udzielamy bliższych informacji, co do przedmiotu i zakresu prowadzonego śledztwa" - informuje money.pl Prokuratura Krajowa.

Interweniujący w imieniu osób pokrzywdzonych politycy w sprawie pokrzywdzonych przez firmę Palikota widzą potrzebę oddelegowania do śledztwa nie tylko kolejnych prokuratorów, ale również dodatkowych agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA). Prośbę tłumaczą tym, że "sprawa jest bardzo rozległa, a prowadzone postępowanie przygotowawcze jest ponadprzeciętnie skomplikowane i istnieje potrzeba zebrania bardzo obszernego materiału dowodowego". Jak podkreślają w piśmie do ministra sprawiedliwości, "rozległy materiał wymaga wzmożonej pracy".

Obecnie w śledztwo jest zaangażowane CBA. Według relacji pokrzywdzonych w przesłuchaniach w prokuraturze uczestniczy dwóch funkcjonariuszy CBA i urzędnik KNF.

Zapytaliśmy CBA, jak zapatruje się na wniosek posłów Lewicy o oddelegowanie do sprawy Palikota kolejnych funkcjonariuszy. Czekamy na odpowiedź. 

Lawina problemów Palikota

O kłopotach biznesowych Janusza Palikota głośno zrobiło się w mediach w marcu ubiegłego roku za sprawą publikacji money.pl. Ustaliliśmy wówczas, że "Bunt Palikota", czyli oferta pożyczkowa skierowana do drobnych inwestorów, znalazła się pod lupą KNF. 

Następnie w maju również jako pierwsi poinformowaliśmy, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) sprawdzi "Skarbiec Palikota", czyli kolejną ofertę pożyczkową biznesmena i byłego polityka również skierowaną do osób prywatnych. 7 lutego urząd antymonopolowy poinformował, że wszczął postępowanie przeciwko firmie Polskie Destylarnie, która organizowała tę kampanię pożyczkową.

Spółce grozi kara do 10 proc. obrotu osiągniętego w roku poprzedzającym rok nałożenia kary za każdą z sześciu praktyk. Konsekwencje finansowe może ponieść także osoba zrządzająca, której za umyślne dopuszczenie do naruszeń zbiorowych interesów konsumentów grozi kara do 2 mln zł.

Na tym nie koniec. Przypomnijmy, że wierzyciele Manufaktury Piwa Wódki i Wina (MPWiW) - kluczowej spółki, wokół której wyrósł wianuszek podmiotów zależnych - w październiku zgodzili się na postępowanie układowe z dłużnikiem. Polega ono na spłaceniu wierzycieli w odroczonym terminie, aby firma mogła się ratować przed bankructwem.

MPWiW musi jednak spełnić warunek: regulować w terminie bieżące zobowiązania, a z tym, jak pisaliśmy niedawno w money.pl, jest problem. Sąd oddalił więc wniosek o układ. Wyrok jest nieprawomocny, dłużnik odwołał się od wyroku, zyskując do kilkunastu miesięcy ochrony do czasu rozstrzygnięcia w sądzie okręgowym.

Zadłużenie samej MPWiW wobec 1237 wierzycieli wynosi ok. 172,5 mln zł. Na taką kwotę powołuje się sąd w uzasadnieniu do odmowy zgody spółce na zatwierdzenie układu z wierzycielami. Lwia część tej kwoty to zobowiązania pożyczkowe.

Karolina Wysota, dziennikarka money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(386)
Nikinikt
2 miesiące temu
Pan Palikot pokazał, że prowadzenie własnej działalności gospodarczej w tym kraju nie jest łatwe a ostatnio coraz bardziej niemożliwe. Rolnicy po mimo dopłat (co też jest podtrzymywaniem ich na kroplówce do tej pory) też mają dosyć. Handel ,produkcja nie ma dopłat więc tak sądzę, że Pan Palikot sam je sobie zorganizował (chylę czoła za odwagę)nie zakładając,że komuś czegoś nie odda wcześniej czy później. Jeśli chcemy utrzymywać miejsca pracy dopłacajmy wszystkim,którzy są przedsiębiorczy bo starcie w pojedynkę z górą o nazwie państwo mało kto wytrzyma.Jeśli np.jakaś kobieta prowadzi sklep sama to aby mogła dalej funkcjonować jej mąż zatrudniony na etacie z dobrą pensją dokłada jej np.do ZUS u ,wtedy Ona ma szansę dalej ciągnąć swój biznes.Biznes Pana Palikota to instruktaż dlaczego nie budować biznesu w tym kraju.To nie oszustwo to realia tego kraju.Szczęśliwi to Ci co dostali od Państwa i Ono im nie skubało tych pieniędzy
Cbbvu
2 miesiące temu
Amber Gold 2
JaM
2 miesiące temu
Cóż tu analizować ?! Drobny złodziejaszek złapany na wyłudzanie idzie do mamra. A Palikot oszukał tysiące porządnych, oszczędnych ludzi, którzy zawierzyli doradcom finansowym, jak nie stracić swoich życiowych oszczędności w czasie 18 % inflacji. Zawierzyli i stracili wszystko, nie tylko odsetki. Zostali na lodzie z nic nie wartymi umowami ! Teraz może pomóc tylko jeden człowiek, premier Tusk ! Jeśli będzie chciał ...
Widz
2 miesiące temu
Widzisz kocie jak karma wraca? Za to co robiłeś w polityce i jak szargałeś dobre imię szlachetnych ludzi teraz zapłacisz.
Pola
2 miesiące temu
Eee tam, i tak sprawę umorzy nowy capo od Sprawiedliwości. Janusz ma immunitet od Kanclerza D. Dzieciaki zagłosowały na PO w ostatnich wyborach, bo nie mogły pamietać o aferach za poprzedniej PO, 8 lat temu. Byli wtedy 10-latkami.
...
Następna strona