Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Witold Ziomek
|
aktualizacja

Czarnecki o euro: "Chcemy europejskich płac, a nie europejskich cen"

475
Podziel się:

- 65 proc. polaków nie chce wejścia Polski do strefy euro - powiedział na niedzielnej konferencji Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.

Prawo i Sprawiedliwość nie chce wejścia polski do strefy euro.
Prawo i Sprawiedliwość nie chce wejścia polski do strefy euro. (PAP, Jakub Kamiński)

Prawo i Sprawiedliwość nie chce wejścia polski do strefy euro. W niedzielę głos w tej sprawie zabrali europosłowie PiS Ryszard Czarnecki i Zbigniew Kuźmiuk.

- We wszystkich krajach gdzie wprowadzono euro nastąpił wyraźny wzrost cen, według wielu specjalistycznych opracowań, tylko najbogatsze kraje zyskały, takie jak Niemcy czy Holandia - mówił Czarnecki. - Już w 2008 roku Donald Tusk zapowiedział, że Polska wejdzie do strefy euro w 2011 roku. Była to na szczęście kolejna, pusta obietnica.

W czasie konferencji Czarnecki i Kuźmiuk pokazali spot wyborczy, w którym można zobaczyć polityków Koalicji Europejskiej opowiadających się za wejściem do strefy euro.

Zobacz także: Nie tylko brexit. Oto, co czeka Europę w 2019 r. Obejrzyj wideo:

Wypowiedzi Grzegorza Schetyny, Katarzyny Lubnauer czy Włodzimierza Cimoszewicza zestawiono ze stylizowanymi na telewizyjną sondę uliczną "opiniami Polaków".

- Wtedy to już nic sobie nie kupię - mówi na filmie anonimowa kobieta.

- Jak dogonimy gospodarczo Niemcy czy Francję to zgoda, wprowadźmy - mówi kolejna.

- Widać to na przykładzie klientów z Czech czy Słowacji, którzy szturmują polskie sklepy, bo tutaj jest po prostu taniej - mówił na tej samej konferencji europoseł Zbigniew Kuźmiuk. - Centrum Polityki Europejskiej we Fryburgu przygotowało raport na 20-lecie istnienia euro. Niemcy - zysk 2,5 bln euro. Włosi i Francuzi - gigantyczne straty. To co dzieje się na ulicach francuskich miast to jest pokłosie spadku poziomu życia, związanego z wejściem do strefy euro.

O wyraźnym sprzeciwie polityków PiS dla wejścia Polski do strefy euro powiedział na sobotniej konwencji Jarosław Kaczyński.

- Mówimy "nie" wprowadzeniu euro w Polsce. Nasze zwycięstwo w wyborach będzie gwarancją, że w tej sprawie postąpimy jako Polska racjonalnie - powiedział prezes PiS.

Dodał też, że do wprowadzenia europejskiej waluty zobowiązują nas traktaty. Ale powiedział, że wprowadzimy euro wtedy, "kiedy będzie to w naszym interesie". - Czyli kiedy nasz poziom życia zbliży się do tego w Niemczech - doprecyzował szef PiS podczas lubelskiej konwencji partii.

- W interesie niektórych grup przejście Polski na euro będzie korzystne. Ale czy będzie korzystne dla Polski? - pytał prezes PiS na konwencji. Dodał, że waluta służy "Niemcom, może Holanii czy Austrii". Ale zaznaczył, że niektóre państwa "tracą, czy nawet popadają w ruinę - jak Grecja". Dodał, że "na przyjęciu straciły nawet bardzo bogate kraje, jak Finlandia czy Francja".

Premier Morawiecki wskazał natomiast, że niektóre kraje - jak Grecja czy Hiszpania - "straciły przez euro dekadę". - Nie opłaca się nam przyjąć euro, opłaca się nam pozostać przy złotówce - dodał premier Morawiecki. Zaznaczył jednak, że takie podejście PiS nie ma nic wspólnego z poglądami partii na samą Unię.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(475)
J.Roman
5 lata temu
Panie bebłok, chcieć, to można. Uważajcie, czy wkrótce ktokolwiek będzie z wami chciał rozmamiać? Państwa Unijne będą obracać € , a my złotym 4x słabszym. Półkną nas. Marzy wam się, iż Unia będzie pracować na takich darmozjadów. To tylko wam się wydaje, że jesteście mądrzy, a nie dostrzegacie, iż świat zrywa boki że śmiechu obserwując wasze poczynania.
edde1
5 lata temu
Zasada jest ogólnie taka, że lepiej mieć mocniejszy pieniądz jak słabszy. Jeżeli złoty będzie mocniejszy, to faktycznie nie warto pakować się w kłopoty ale prawda jest taka, że to euro jest mocniejszą walutą. Wzrost cen i mniejsze zarobki nie mają tu nic do rzeczy. Ważne że to co w portfelach będzie bezpieczne. Przykładem jest tutaj Grecja, która nie dotrzymała reżimu budżetowego i osłabiła własne euro, co spowodowało zawirowania w jej strefie.
Richardson
5 lata temu
Jakos w poborach mu te euraszki nie przeszkadzaja, powiedzialbym nawet, ze walczy o nie zaciekle.
Ttt
5 lata temu
To nie bierzcie kasy w euro z parlamentu europejskiego. Nie idźcie tam, euro jest be. Oszuści pisowscy.
Tffd
5 lata temu
Papuga nie zna polskich cen. Niewiele odbiegają od zachodnich w przeciwieństwie od zarobków
...
Następna strona