- Myślę, że o dekoncentracji mediów będzie mowa w przyszłej kadencji Sejmu – powiedział na antenie Polsat News przewodniczący Rady Mediów Narodowych. Dodał, że nie wie w jaki sposób dekoncentracja zostanie przeprowadzona, gdyż to "decyzja polityczna" i zadanie dla resortu kultury oraz "kierownictwa państwa".
O wiele więcej Czabański mówił o powodach, dla których taka dekoncentracja miałaby zostać przeprowadzona. Wskazał na "dwa niepokojące zjawiska". Pierwszym z nich ma być "bardzo duży udział kapitału zagranicznego w polskim rynku medialnym", a drugim "monopolizacja segmentów rynku medialnego".
Równocześnie przewodniczący RMN ostrzegał rządzących przed zbyt daleko idącymi działaniami w zakresie repolonizacji. Przypomniał bowiem, że regulacje unijne zakazują faworyzowania kapitału ze względu na jego pochodzenie. - Rekomendowałbym politykom przyjrzenie się w jako sposób podatkowy czy inny – choćby funduszy na start – wspierać polskie inicjatywy medialne - mówił.
Oglądaj też: Jacek Sasin o ustawie dekoncentracyjnej
Temat oczywiście nowy nie jest. Środowisko związane z PiS od wielu lat mówi o potrzebie "repolonizacji" czy "dekoncentracji" mediów.
Zwykle politycy rządzącej koalicji mówią, że ustawy dekoncentracyjne są gotowe, lecz po prostu czekają na swój polityczny moment.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl