Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PRC
|
aktualizacja

Europejska płaca minimalna. Pracodawcy nie chcą dyrektywy

486
Podziel się:

Konfederacja Lewiatan nie sprzeciwia się niektórym wytycznym, jakie zaproponowała KE, ale powinny one być przyjęte w formie zalecenia, rekomendacji Rady, a nie dyrektywy - podkreślają pracodawcy.

Europejska płaca minimalna. Pracodawcy nie chcą dyrektywy
Ursula von der Leyen. (Komisja Europejska, Komisja Europejska)

Europejska płaca minimalna, czyli sprawiedliwe wynagradzanie pracowników w UE, które powinno umożliwić godne życie, niezależnie od miejsca zatrudnienia - tak o projekcie Komisji Europejskiej mówiła jej przewodnicząca Ursula von der Leyen.

Projekt dyrektywy UE mającej zapewnić jednolite standardy ustalania płacy minimalnej w unijnych krajach budzi wiele wątpliwości - uważa Konfederacja Lewiatan.

Według pracodawców dopuszcza bowiem daleko idącą ingerencję ustawodawcy unijnego w rozwiązania przyjmowane w poszczególnych krajach oraz ogranicza w tym zakresie autonomię partnerów społecznych.

- Inicjatywa Komisji Europejskiej ignoruje zdecydowany sprzeciw europejskiego środowiska biznesowego, w tym BusinessEurope, której członkiem jest Konferencja Lewiatan, wobec prawnej ingerencji w autonomię partnerów społecznych i swobodę negocjacji umów zbiorowych dotyczących wynagrodzeń - mówi Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.

Zastrzeżenia pracodawców budzi wykorzystanie do regulowania płacy minimalnej na poziomie UE instrumentu prawnego, jakim jest dyrektywa, wiążąca państwa członkowskie.

Zobacz także: Waloryzacja emerytur 2021. Świetne wieści dla seniorów

Konfederacja Lewiatan nie sprzeciwia się niektórym wytycznym, jakie zaproponowała KE, ale uważa, że powinny one być przyjęte w formie zalecenia, rekomendacji Rady, a nie dyrektywy.

- Opowiadamy się za przeprowadzeniem dyskusji na temat skutecznych mechanizmów ustalania wysokości płacy minimalnej oraz wzmocnieniem roli partnerów społecznych. Nie godzimy się jednak, aby te sprawy regulować w unijnej dyrektywie - dodaje Robert Lisicki.

Co oznacza dyrektywa dla pracowników w Polsce? Oczywiście kolejny wzrost płacy minimalnej. Nasza gospodarka jednak będzie miała mniej powodów do zadowolenia, ponieważ oznacza to jednocześnie wzrost kosztów pracowniczych, a więc mniej pieniędzy na rozwój firm, które napędzają PKB. Poza tym może to również wiązać się z mniejszą konkurencyjnością polskich przedsiębiorstw wynikającą z niższych płac.

Rozwiązania KE mają jednak, poza ochroną pracowników i walką z ubóstwem w biedniejszych regionach UE, zniwelować dumping w zakresie płac na europejskim rynku pracy. Zwłaszcza zamożne kraje podkreślają, że część krajów osiąga przewagę w różnych branżach na wspólnym rynku właśnie przez wykorzystywanie tańszej siły roboczej. Z drugiej jednak strony, obawiają się jednocześnie, że ustalenie europejskiej płacy minimalnej może doprowadzić do obniżenia poziomu płac w ich państwach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(486)
WYRÓŻNIONE
Marcel
4 lata temu
Jeśli ma być jeden rynek i taki sam poziom życia w całej Unii Europejskiej to musi być taka sama wypłata nie ma innego wyjścia .
Olo
4 lata temu
Jak się Lewiatan nie podoba zwijać Majdan i przenieść się do Białorusi lub jeszcze dalej gdzie za miesiąc płacą 1$.
gregor
4 lata temu
Prawda jest taka, że uczciwy pracodawca płaci tyle ile może, a nieuczciwy płaci tyle ile musi. I to właśnie dla tych nieuczciwych ustalana jest płaca minimalna.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (486)
OPPO
3 lata temu
A myśleli że jak długo się uda utrzymać prawie równe koszty energii, żywności, i innych podstaw bytu, przy kilkakrotnie mniejszej płacy i ciężej za to pracy? I tak jestem zdziwiony żę tak długo to wytrzymało. Myślałem że to padnie w kilka lat po wejściu RP do UE. I oni się tego bali ustalając okresy przejściowe dla np. polaków na przemieszczanie i pracę. Bali się zalewu. Ucieczki z biedy. A tak, wyjechało tylko kilka milionów polaków a nie wszyscy. Pewno bariera kulturowa powstrzymała po pewnym czasie.
muszyniany
4 lata temu
lenie, nieuki nieroby zwala sie na glowe. Analfabeta bedzie zarabial tyle co czlowiek po studiach. Lepiej przecierpiec majac mniej pieniedzy niz doprowadzic do ogolnej katastrofy.
zamknacKW
4 lata temu
no tak bo zalecenia nie są zobowiązując, a dyrektywy już tak.
Nie wiem jak ...
4 lata temu
rejonach Polski - ale na Śląsku nikt za 2 000 zł. netto pracować nie będzie - no chyba że emeryt w kiosku z gazetami dorabia sobie do emeryturki.
Pracownik
4 lata temu
Koniec pracy za grosze nabijania kabzy pseudoprzedsiębiorcom. Koniec niewolnictwa , śmieciowych umów i okradania ludzi , państwa
...
Następna strona