Europejska "żelazna kopuła". "Bez Polski nie da się zbudować skutecznej obrony"
Szef BBN Jacek Siewiera ocenił, że Polska, jest bardzo zaawansowana w budowie własnych zdolności obronnych. Jednocześnie, jak przekonywał, nie da się zbudować skutecznego europejskiego systemu obrony powietrznej bez Polski.
Nie da się zbudować skutecznego europejskiego systemu obrony powietrznej bez Polski; pomysłodawcy European Sky Shield powinni już dawno rozpocząć rozmowy z Warszawą, na przykład o współpracy przy zdolnościach do wykrywania zagrożeń - uwaza szef BBN Jacek Siewiera podczas konferencji Defence24 Days poświęconej polskim siłom zbrojnym i przemysłowi obronnemu.
Szef BBN został zapytany o inicjatywę European Sky Shield – projekt stworzenia wspólnej europejskiej tarczy antyrakietowej. Inicjatywa została zaproponowana przez Niemcy w 2022 r. Początkowo przystąpiło do niej 15 państw. Obecnie w inicjatywie uczestniczy 21 krajów.
Siewiera ocenił, że inicjatorzy projektu już dawno powinni wobec tego zacząć rozmowy z Warszawą – np. o kwestii współpracy w wykrywaniu i identyfikowaniu zagrożeń, w tym np. w produkcji systemów radarowych, w której, jak zaznaczył minister, Polska jest bardzo zaawansowana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedyś "Made in Germany" to był synonim kiepskiej jakości - Krzysztof Domarecki w Biznes Klasie
Przypomnijmy, że rząd PiS już dwa lata temu odrzucił zaproszenie kierowane do Polski, by współtworzyć wspólną europejską "żelazną kopułę". Argumenty Warszawy wskazywały wówczas na własne rozwiązania w ramach programów "Narew", "Wisła" oraz "Pilica plus".
Polska, jest bardzo zaawansowana
Szef BBN ocenił że Polska, jest bardzo zaawansowana w budowie własnych zdolności – w tym zwłaszcza w ramach programu Wisła, obejmującego zakup baterii przeciwlotniczych Patriot z m.in. nowoczesnymi radarami LTDAMS, a także polskimi radarami wstępnego wykrywania celów P-18PL i radarów pasywnej lokacji PET/PCL.
Dodał, że tego typu koncepcje należy rozważać w kontekście ich potencjalnej skuteczności, a nie jako projekty biznesowe, a zatem skupiać się nie na tym, kto ile zarobi na tworzeniu danego systemu, a jak będzie on zaprojektowany i zorganizowany, i do obrony przed jakimi zagrożeniami będzie zdolny.
Kontrakty dla polskich firm
Z kolei wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz nawiązał do kwestii rozwoju polskiego przemysłu obronnego. Jak ocenił, "nie ma odwrotu" ze ścieżki coraz większego angażowana polskiego przemysłu w modernizacji Wojska Polskiego. Dodał, że wspiera m.in. rozwój zdolności Polskiej Grupy Zbrojeniowej, ale zwrócił także uwagę na kwestię duzyh osiągnięć firmy prywatnych i przykładów partnerstwa publiczno-prywatnego w obszarze obronności.
Podkreślił jednak, że polskie firmy nie powinny czekać, aż z zamówieniami zwróci się do nich jedynie polskie wojsko, ale powinny również rozwijać się, samodzielnie pozyskując klientów za granicą i w ten sposób zwiększać swoje możliwości.