Frytki jak produkt luksusowy? Inflacja nie odpuszcza
Frytki - jedna z popularniejszych przekąsek w Belgii jest coraz droższa. "Rzeczpospolita" donosi, że ceny frytek w Belgii "dosłownie drożeją w oczach". Przekąska ta podrożała w ostatnim czasie o 10-20 procent. Droższe są nie tylko frytki, ale także dodatki do nich.
Dziennik informuje, że koszt wyprodukowania dodatków do frytek często przewyższa koszt usmażenia samych ziemniaków. W efekcie ma to wpływ na cenę całego dania.
Popularna przekąska w Belgii jest coraz droższa, bo drożeje żywność, w tym olej i ziemniaki. "Ceny oleju są w Belgii niekiedy pięciokrotnie wyższe niż jeszcze parę miesięcy temu. Drożeją też dodatki do frytek, na przykład majonez – klasyczny w Europie Zachodniej sos do tej przekąski" - czytamy w dzienniku.
Według "Rzeczpospolitej" średnia cena porcji frytek kosztuje teraz w Belgii około trzy i pół euro. To o wiele więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielki mit strefy euro. "W wielu krajach inflacja spadła"
Rekordowa inflacja w Belgii
Inflacja we wrześniu wzrosła w Belgii do rekordowych 11,27 proc. i jest najwyższa od 1975 r. - poinformował e Belgijski Urząd Statystyczny (Statbel). Wzrost cen towarów i usług wyniósł w sierpniu 9,94 proc. Głównym powodem jej wzrostu są rekordowe ceny energii, a także produktów żywnościowych.
"Produkty energetyczne znajdują się na szczycie tabeli towarów i usług, których ceny wzrosły najbardziej w ciągu ostatniego roku: gaz ziemny (+134,9 proc.), energia elektryczna (+81,3 proc.) i olej opałowy do użytku domowego (+56,3 proc.)" – czytamy w komunikacie Statbel.