Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
DS, AU
|
aktualizacja

Inflacja w czasie koronawirusa nie odpuszcza. Ceny dużo wyższe niż rok temu

162
Podziel się:

W marcu ceny dóbr i usług konsumpcyjnych były średnio o 4,6 proc. wyższe niż rok wcześniej - podał Główny Urząd Statystyczny. Inflacja na początku epidemii nie odpuszcza. Przebiła prognozy ekonomistów.

GUS podał dane o inflacji w marcu.
GUS podał dane o inflacji w marcu.

Okazuje się, że w pierwszej fazie walki z epidemią koronawirusa inflacja nie odpuszcza i pozostaje na podwyższonym poziomie. Średnio ceny w marcu wzrosły o 4,6 proc. w porównaniu z marcem 2019. W lutym dynamika była tylko minimalnie większa - wyniosła 4,7 proc.

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem

Nie wiele pomylili się w swoich prognozach ekonomiści, którzy szacowali, że inflacja spadnie do 4,4 proc. Tym samym statystyki pokazują, że póki co epidemia koronawirusa ani nie wpłynęła na gwałtowne podwyżki (w skali miesiąca ceny wzrosły o 0,2 proc.), ani na znaczące wyhamowanie inflacji.

Patrząc w szerszym horyzoncie czasu widać, że inflacja od początku roku utrzymuje się zdecydowanie wyżej niż w tym samym okresie 2019 roku. Dokładnie rok temu GUS informował o podwyżkach cen rzędu 1,7 proc.

O ile w czasach dobrej koniunktury, rosnących zarobków i niskiego bezrobocia nawet tak wysoka inflacja nie musi być wielkim problemem, teraz będzie coraz mocniej odczuwalna.

Z kolei osoby, których zarobki są odpowiednio wysokie, mogą mieć inny problem. Gdzie lokować oszczędności żeby realnie nie traciły na wartości? Lokaty po ostatnich obniżkach stóp procentowych przez RPP są oprocentowane tak nisko (zazwyczaj poniżej 1 proc.), że w miesiąc inflacja zjada odsetki z wielu miesięcy oszczędzania.

Co drożeje najmocniej?

GUS w najnowszym raporcie precyzuje, że ceny usług w rok wzrosły średnio znacznie mocniej od towarów, bo o 6,5 proc. W tym samym czasie towary podrożały o 3,8 proc. W stosunku do poprzedniego miesiąca podwyżki wyniosły odpowiednio 0,3 proc. i 0,2 proc.

Jak to wygląda w podziale na kategorie produktów i usług? Poniższa tabela pokazuje, że w rok najmocniej poszły w górę ceny żywności - około 8 proc. Na blisko 7,5-procentową podwyżkę użytkowania mieszkania złożyła się ponad 50-procentowa podwyżka opłat za wywóz śmieci. Wyraźnie powyżej średniej skoczyły też ceny w restauracjach i hotelach.

Ceny żywności rosną najszybciej, a wspomniane już 8 proc. to tylko średnia. Przykładowo, mięso wieprzowe w rok zdrożało o 27 proc., wędliny o 15 proc., a za owoce trzeba zapłacić prawie 20 proc. więcej.

W porównaniu do statystyk GUS z poprzednich miesięcy nieco odpuściły podwyżki cen warzyw - wyniosły w marcu 7,9 proc. Kiedyś duże wahania były na cukrze. W marcu był droższy o niecałe 7 proc. Jaja zdrożały o zaledwie 0,7 proc., a masło nawet staniało o 4,4 proc.

Mleko jest średnio droższe o 7 proc. w porównaniu z marcem 2019. W tym samym czasie ceny pieczywa wzrosły o 8,5 proc., ryżu o 6,3 proc., a makaronów o 4,3 proc.

Problemy z badaniem cen

Przy okazji publikacji danych o cenach GUS odniósł się do kwestii zbierania statystyk w czasie epidemii. Wskazuje, że jest to teraz problematyczne.

"W wyniku wprowadzonych stopniowo w ciągu ostatnich tygodni ograniczeń w handlu i przemieszczaniu się osób, mających na celu przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa, zamknięto wiele sklepów i punktów świadczących usługi osobiste. Wstrzymano organizację imprez kulturalnych i sportowych. Usługi w zakresie podróży i zakwaterowania zostały znacznie ograniczone" - czytamy w komunikacie.

Urzędnicy podkreślają, że zmiany te istotnie wpłynęły na możliwości gromadzenia danych o cenach detalicznych.

"Główne problemy dotyczą badania realizowanego w terenie. W marcu znaczną część informacji o cenach udało się jednak zgromadzić w okresie, kiedy sprzedaż odbywała się jeszcze w niezmienionych warunkach. Brakujące dane były uzupełniane przez ankieterów przede wszystkim drogą zdalną - mailową, telefoniczną, poprzez strony internetowe" - wskazuje GUS.

Urzędnicy podkreślają, że największy udział brakujących obserwacji odnotowano w przypadku rekreacji i kultury, zwłaszcza w zakresie turystki zorganizowanej za granicą, transportu, zdrowia, odzieży i obuwia oraz niektórych produktów w dziale żywność i napoje alkoholowe.

"W przypadku utrzymania dalszego obowiązywania ograniczeń w handlu detalicznym należy oczekiwać, że liczba brakujących notowań cen w kwietniu będzie istotnie wyższa niż w marcu. Wzrost udziału brakujących obserwacji wymagać będzie specjalnego podejścia do szacowania cen towarów i usług" - czytamy.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(162)
Apollo 11
4 lata temu
Astronauci z rpp walczą teraz z deflacją bo inflacji jeszcze nie widzą. Kupić im okulary by się przydało.
Jo z osp alko
4 lata temu
Na korona wirusów można dobrze zarobić. Po za tym w ustawie "tarcza" jest tyle braków, że będą "legalne wyłudzenia kredytów" i "rentowne upadki firm";))
Włodek
4 lata temu
A rząd drukuje pieniądze na potęgę. Zabierają Polakom pieniądze w ten sposób, nie zaglądając im do portfela. Kradzież idealna!
Shah
4 lata temu
Nie było w Polsce ani rozdawnictwa ani przejadania pieniędzy. Nic od czasów Balcerowicza nie było dobrego. Toniemy a o rozwoju nie ma mowy . Buduje się nowe domy, ulice, kamienice ale Polak nic z tego nie ma oprócz starości z torbą i kijem .
The ay
4 lata temu
Były już druga Irlandia, Japonia, Węgry no to teraz czas na drugie Zimbabwe?
...
Następna strona