Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Inflacja w Polsce może jeszcze przyspieszyć. Ale tylko na chwilę. Raty kredytów raczej niezagrożone

13
Podziel się:

W pierwszej połowie roku inflacja może jeszcze przyspieszyć, ale później wzrost cen zwolni - ocenia prezes NBP Adam Glapiński. Zdaniem szefa banku centralnego bardziej prawdopodobne jest, że do 2022 roku stopy procentowe spadną, niż że zostaną podniesione. A to ma niebagatelne znaczenie dla wysokości rat kredytów.

Ceny mogą rosnąć jeszcze szybciej.
Ceny mogą rosnąć jeszcze szybciej. (East News, Piotr Kamionka/REPORTER)

- W pierwszych kwartałach tego roku przewidujemy wzrost inflacji - przyznał Glapiński na środowej konferencji po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. - Trudno powiedzieć do jakiego poziomu, ale możliwe, że do górnego pułapu odchyleń celu inflacyjnego - dodał cytowany przez PAP szef NBP.

Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z możliwością odchylenia o jeden punkt procentowy w górę lub w dół. Już w grudniu ubiegłego roku inflacja wynosiła 3,4 proc. rok do roku, więc według prognoz Glapińskiego urośnie już tylko o 0,1 punktu procentowego. Zdaniem szefa banku centralnego w drugim półroczu czekają nas lepsze wiadomości - inflacja ma zacząć spadać.

Podobne są prognozy agencji Fitch, o których pisaliśmy w styczniu.

Podczas konferencji Glapiński wspomniał też, że prawdopodobieństwo obniżenia stóp procentowych do końca kadencji obecnej Rady Polityki Pieniężnej (czyli do 2022 roku) będzie większe niż ich podwyższenia. On sam przypuszcza natomiast, że przez ten czas stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie.

Zobacz także: Obejrzyj też: Wzrost inflacji. "Sytuacja była luksusowa, ten cud się kończy"

Jego zdanie podziela też inny członek RPP, Eryk Łon. - Uważam, że warto utrzymywać niskie stopy procentowe, by pobudzać gospodarkę, ale też by utrzymywać inflację pod kontrolą, co teraz ma miejsce - powiedział Łon.

Inną opinię ma natomiast Kamil Zubelewicz. Uważa on, że stopa podstawowa powinna zostać podniesiona z obecnego, rekordowo niskiego poziomu 1,5 proc. do 2 proc. - To pozwoliłoby uniknąć nadmiernego wzrostu cen i zmniejszyłoby wahania cyklu koniunkturalnego. W takiej sytuacji dzisiaj nie widzielibyśmy ryzyka przekroczenia górnej granicy odchyleń od celu - tłumaczył.

- Uważam, że wyższe stopy procentowe, czyli większe oszczędności, bardziej by sprzyjały długoterminowym oszczędnościom i polskiej gospodarce - dodał. Wyższe stopy oznaczałyby jednak wyższe raty kredytów.

Jak pisaliśmy, w środę Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe bez zmian. Na rekordowo niskim poziomie utrzymują się od 59 miesięcy. Dla spłacających kredyty to duża oszczędność. Zupełnie inaczej wygląda to z perspektywy oszczędzających.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(13)
Gapcio
4 lata temu
Po co pińcet i 13 jak wszystko zjada inflacja a Ci co nic nie dostali przejęli na klatę te wspaniałe dary.
tere-fere kuk...
4 lata temu
Inflacja nie przyspieszy?
logiczny
4 lata temu
Jak widać warto oszczędzać w PPK na emeryturę ;))) Oszczędzanie to ma dopiero w Polsce przyszłość!;))) Szczęśliwym posiadaczom kredytów mimo wszystko radzę zachować ten fakt w tajemnicy a szczególnie przed pracodawcą;(
Swe
4 lata temu
Posunięcia rządu PiS uderzają negatywnie w produkcje i eksport. Wszystkiego nie załatwi się konsumpcją wewnętrzną.
Rtv
4 lata temu
Na koniec roku placa min3000 jeśli EUR po 4,25to ok