Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Inflacja wraca na wzrostową ścieżkę. Usługi drożeją najszybciej od kiedy GUS zbiera dane

42
Podziel się:

Do mocno drożejącej żywności można się było już przyzwyczaić. Zaskakują za to podwyżki cen usług, w takiej skali jeszcze nie widzianych. To nie koniec przykrych niespodzianek, bo prawdziwa drożyzna może nam się dać we znaki na początku przyszłego roku.

Ceny rosną i szybko się to nie zmieni.
Ceny rosną i szybko się to nie zmieni. (East News, Bartlomiej Magierowski/East News)

Po dwóch miesiącach spadków inflacja znowu wzrosła. W listopadzie ceny były średnio o 2,6 proc. wyższe niż rok wcześniej - wynika z najnowszych wyliczeń GUS.

"Przyczyną wzrostu inflacji był przede wszystkim efekt niskiej bazy w kategorii łączność oraz wzrost cen w kategorii rekreacja i kultura, m. in. książek (o 2,2 proc. w skali miesiąca) i turystyki zagranicznej (o 2 proc.)" - komentują najnowsze dane ekonomiści Santandera.

Zwracają też uwagę na wzrost cen usług, który przyspieszył do 5,3 proc. w skali roku. Tak szybko nie szły w górę od kiedy dostępne są dane na ten temat, czyli od co najmniej dwóch lat. To blisko trzykrotnie szybszy wzrost niż w przypadku towarów.

Ekonomiści PKO BP wskazują też na większy wzrost cen żywności (aż o 7 proc. w skali roku). Podkreślają, że przyspieszył m.in. wzrost cen wieprzowiny i drobiu, co jest pośrednim skutkiem rosnącego popytu Chin na europejską wieprzowinę w związku z ASF.

Inflacja. Ceny będą jeszcze wyższe

Niestety drożyzna szybko nie odpuści. Co do tego wszyscy ekonomiści są zgodni.

"Inflacja wróciła na ścieżkę wzrostów, które według nas będą kontynuowane w kolejnych miesiącach" - ostrzegają eksperci PKO BP.

Zobacz także: Drogie Święta Bożego Narodzenia. Są liderzy wzrostów cen, są i spadki

Obok trendu wzrostowego inflacji bazowej mają się do tego przyczynić też efekty niskiej bazy w paliwach oraz proinflacyjne tendencje na rynku żywności. Oczywiście pod warunkiem, że w Niemczech nie zostanie odkryte ASF.

Jak tłumaczą ekonomiści PKO BP, ogniska ASF w Niemczech zatrzymałyby niemiecki eksport wieprzowiny do Chin i byłyby dla rynku europejskiego pozytywnym szokiem podażowym, obniżającym ceny.

"W styczniu inflacja może przekroczyć górny limit odchyleń od celu NBP, czyli 3,5 proc., do czego przyczynią się w szczególności czynniki regulacyjne (akcyza na alkohol i tytoń, wzrost opłat za wywóz śmieci, limity emisji CO2 dla samochodów, podwyżka płacy minimalnej)" - wyliczają.

Istotnym czynnikiem ryzyka pozostają też podwyżki cen prądu dla gospodarstw domowych.

Inflacja nie za wysoka dla RPP

Według ekonomistów Santandera, jeśli rząd nie zamrozi cen energii, a na razie się na to nie zanosi, to bardzo możliwe jest dojście inflacji nawet do 4 proc. w styczniu. W kolejnych miesiącach inflacja powinna jednak obniżać się w kierunku celu inflacyjnego, czyli 2,5 proc.

Zanim dojdziemy do 4 proc. na początku przyszłego roku, w grudniu inflacja nie powinna przekroczyć 3 proc. Monika Kurtek z Banku Pocztowego obstawia wynik na poziomie 2,7-2,8 proc.

"Biorąc pod uwagę spowolnienie polskiej gospodarki, nie należy spodziewać się reakcji RPP. Stopy procentowe w Polsce pozostaną stabilne jeszcze długi czas" - zastrzega ekonomistka.

Tę opinię potwierdzają inni ekonomiści. W PKO BP spodziewają się nawetstabilizacji stóp procentowych do końca przyszłego roku. Tym samym kredytobiorcy nie powinni się obawiać wzrostu miesięcznych rat za kredyt.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(42)
Miastowy
4 lata temu
No i mój plan zarobienia kasy dzięki durnotom z PiSu zaczyna się sprawdzać. Wziąłem kredyt że stałym oprocentowaniem na zakup mieszkanoa, bo wiedziałem, że rozdawnictwo skończy się dużą inflacją i wtedy odbiję sobie z nawiązką trochę większy procent, bo będę więcej zarabiał na swoich usługach. A zdziwieni wierzący w socjalizm będą bulić dwa razy większe raty... Szkoda, że nie udało mi się jeszcze odłožyć trochę grosza w walucie, bo ktoś będzie musiał od banków odkupić te ich mieszkania...
Tysiak35
4 lata temu
Zamiast 500+ mogli spłacać zadłużenie
Miki772
4 lata temu
Nie głosowałem Na pis a też za to płacę to jest najgorsze .
Cris
4 lata temu
Nie dawajcie 800zł emerytom! Sami zdechną z głodu.
Borek
4 lata temu
Zarabiałem 2,5, teraz mam ponad 10. Czy to pis czy po żadna różnica. Pracuję ciężko i realizuję kolejne cele. Przy tych zarobkach inflacji nie widzę.
...
Następna strona