![Albo dzieci, albo ślub? Młodych Polaków nie stać na jedno i drugie [ANALIZA]](https://v.wpimg.pl/N2Y1NzkyYVM4UzhJRAJsRnsLbBMCW2IQLBN0WERKfwYhAHlMRB8nXjxDKwoEVylALEEvDRtXPl52UD4TRA9_HT1YPQoHGDcdPFwsHw9WdlM6BXxMChtjBWxTfVdfHXdWdFB7SAlUdlNpBnkcXk53ADpSbAc)
![Tak się rozpędza demograficzny walec. Polska zestarzeje się, zanim się wzbogaci? [ANALIZA]](https://v.wpimg.pl/NWZhZjc4YTY7CixZTE9sI3hSeAMKFmJ1L0pgSEwHf2MiWW1cTFInOz8aPxoMGiklLxg7HRMaPjt1CSoDTEJ_eD4BKRoPVTd4PwU4DwcbLWFtDjlYAANjZTxabEdXBXYyd1E4CVMZe25jW28MAlJ5bz5ReBc)
"Jechałem i zapytałem, po ile była benzyna". Kaczyński uderza w rząd Tuska
- Gdzie jest benzyna po 5,19 zł? Teraz tu jechałem i zapytałem się, po ile była tankowana benzyna. Przeszło 6,80 zł - powiedział Jarosław Kaczyński na spotkaniu z działaczami PiS w Opocznie. Lider opozycji wyliczał obietnice rządu Tuska, których jak dotąd nie zrealizowano.
Jarosław Kaczyński zaatakował rząd Tuska podczas spotkania z wyborcami w Opocznie
W 2022 r. Donald Tusk zapowiadał, że jeśli dojdzie do władzy, to benzyna będzie kosztować 5,19 zł/l. - Ceny spadły na świecie dość radykalnie, natomiast nie u pana Obajtka. Polacy dalej będą orzynani bezwzględnie przez PiS i pana Obajtka, także na cenach benzyny - mówił wtedy Tusk.
Do tej zapowiedzi odniósł się w piątek wieczorem Jarosław Kaczyński w trakcie trwającej kampanii przed wyborami samorządowymi.
Gdzie jest benzyna po 5,19 zł? Teraz tu jechałem i zapytałem się, po ile była tankowana benzyna. Przeszło 6,80 zł. To jednak więcej niż 5,19 - przeszło 30 proc. więcej. Wiem, że na różnych stacjach jest troszkę różnie, ale wszędzie dużo więcej niż to, co było zapowiadane - oświadczył Kaczyński.
Według analiz ekspertów e-petrol.pl, ceny paliw w połowie lutego na stacjach benzynowych osiągnęły najwyższy poziom od ponad dwóch miesięcy. Benzyna 95 kosztuje średnio 6,42 zł/l i jest o 6 gr droższa niż przed tygodniem. O 8 gr zdrożał w tym czasie diesel, który kosztuje obecnie 6,63 zł/l.
Kaczyński rozlicza Tuska
Jarosław Kaczyński rozliczał rząd Donalda Tuska także z innych postulatów. Mówił m.in. o podatkach oraz podwyżkach dla nauczycieli.
- Gdzie jest te 60, a nawet 72 tys. zł wolnych od podatku? Otóż nie ma. Gdzie jest 1,5 tys. zł więcej dla nauczycieli? Uczciwie mogliby powiedzieć, że dodadzą kilkaset zł do tego, co myśmy już zaproponowali. Żadnego 1,5 tys. zł nie ma. Gdzie są akademiki za złotówkę, czyli w istocie za darmo? Gdzie jest zerowy VAT. Gdzie jest kredyt za 0 proc.? Jeszcze ograniczają, a w istocie likwidują ten za 2 proc., który myśmy wprowadzali - dodał szef PiS.
Jego zdaniem doszło do oszustwa wyborczego, gdyż zapowiedzi z kampanii przed wyborami parlamentarnymi nie są realizowane.
Na początku grudnia poseł KO Artur Łącki powiedział, że na podniesienie kwoty wolnej od podatku koalicja "ma cztery lata". Natomiast w przypadku nauczycieli średnie wynagrodzenie belfrów wzrośnie o ponad 1,5 tys. zł brutto. O 30 proc. i 33 proc., zależnie od stopnia awansu zawodowego, wzrosną też stawki minimalne wynagrodzenia zasadniczego.
Jak odnajdujesz się w cyfrowym świecie? Weź udział w badaniu money.pl
