Komisja ds. wpływów rosyjskich kosztowała miliony. Tak zarabiali jej członkowie
Komisja badająca wpływy rosyjskie i białoruskie w Polsce działała ponad rok. Efektem jej prac są raporty oraz dwa zawiadomienia do prokuratury. Jak podaje "Fakt", wydatki na wynagrodzenia członków komisji sięgnęły ok. 3 mln zł.
Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich powstała w maju 2024 r. z inicjatywy premiera Donalda Tuska. Zespół przeanalizował ponad 2 tys. dokumentów, w tym materiały niejawne. Komisja objęła pracą okres od 2004 roku oraz wpływy białoruskie, co różniło ją od poprzedniej komisji, powołanej za rządów PiS (dot. lat 2007-2022).
Całość zgromadzonego materiału ma liczyć 17 tys. stron. W kwietniu premier otrzymał niejawny raport podsumowujący działania komisji. Swoje prace komisja zakończyła w lipcu, bez szerszego rozgłosu. Na rządowych stronach opisano główne wnioski zespołu.
Komisja wskazała na długofalową wojnę kognitywną prowadzoną przez Rosję przy wsparciu Białorusi, której celem jest polaryzacja społeczeństwa i osłabienie zaufania do instytucji demokratycznych.
"Piękna i tragiczna". Przypomina historię polskiej firmy
Z analiz wynika również, że w latach 2004–2024 władze dysponowały informacjami o osobach i instytucjach szerzących prorosyjską i białoruską dezinformację. "Rzadko podejmowano jednak działania, a zaniechania były szkodliwe" - czytamy w opisie ustaleń opublikowanym na rządowych stronach.
Efektem prac były dwa zawiadomienia do prokuratury. Pierwsze dotyczy byłego szefa MON Antoniego Macierewicza i zarzutu zdrady dyplomatycznej w kontekście rezygnacji z programu zakupu samolotów do tankowania w powietrzu "Program Karkonosze". Drugie odnosi się do byłego szefa ABW Piotra Pogonowskiego i decyzji o likwidacji 10 z 15 delegatur terenowych.
"Fakt" dotarł też do danych dotyczących wynagrodzeń członków komisji. Wyniosły one łącznie 2,8 mln zł, a obok tego 342 tys. zł dla 24 osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych. Zgodnie z zarządzeniem premiera członkowie komisji otrzymywali wynagrodzenie na poziomie sekretarza stanu, czyli 16 834,86 zł brutto miesięcznie. Większość (8) osób otrzymała łącznie 227 938,73 zł, co oznacza, że naliczono im wynagrodzenie za ok. 13,5 miesiąca. Szef komisji Jarosław Stróżyk otrzymał 234 886 zł.
Wyraźnie mniej otrzymali dwaj członkowie komisji: Cezary Banasiński (128 532,87 zł) oraz Tomasz Chłoń (94 061,50 zł), co związane jest z ich krótszą pracą.
źródło: Fakt