Koronawirus. Pomoc dla firm. Dlaczego przesunięcia, a nie umorzenia? "I tak dystrybuujemy pieniądze"

A wystarczyło by dać dobrowolny zus... Nawet bez zgłaszania, kto chce płaci, kto nie ten ma kilka składek mniej na "koncie w zusie", które nawiasem mówiąc i tak nie jest własnością wpłacającego....

jak czytam,że odroczenie składki jest pomocą to nóż się w kieszeni otwiera. jesteśmy ofiarami tego ,że przez lata bez względu kto rządził nikt nie wiedział,że są pracodawcy. To kodeks pracy i inne troski o los pracowników spowodował brak rzetelnych reguł kapitalizmu ciągle pogłębiano komunistyczne przywileje. Pracownik stał się niewolnikiem własnych przywilejów, które ograniczają jego zarobki poprzez /złodziejstwo pracownicze/ zarówno w stosunku do pracodawcy jak i kolegów z pracy.Płaca 4000 dla osoby pracującej nie jest problemem dla pracodawcy ale konsekwencje tej płacy są tragiczne wystarczy iść na chorobowe 33 dni płaci pracodawca,rozwiązanie umowy -wypłata za darmo 3 miesiące zazwyczaj bez świadczenia pracy, urlop za czas chorobowego,oddać dzień wolny za święto w sobotę itd. i dlatego uczciwie pracujący nie może dostać godziwej płacy bo trzeba nazbierać kasę dla tych co są w ewidencji firmy nic jej nie przynosząc. Podobnie było z pracującymi niepełnosprawnymi praca 6,5 h dodatkowy urlop 10 dni a płaca taka sama jak osoba pracująca 8 h bez dodatkowego urlopu. Ruch był jeden zwolnienia niepełnosprawnych i wystarczy zobaczyć ile zlikwidowano spółdzielni inwalidów i zpch-erów. Pracowniku tak długo jak będzie chore prawo pracy i nie zrozumiesz,że interes firmy jest także twój to wypłaty będą dla cwaniaków nie dla ciebie

Najlepiej wydoić właścicieli małych firm, bo nie mają obstawy prawników. Niech każdy z rządzących założy małą firmę zatrudni do 10 ludzi, pobiega za zleceniami. Na koniec zapłaci ludziom wyższą stawkę godzinową niż sam ma (tak jest np.w budowlance) żeby ich utrzymać odprowadzi składki zus i podatki a kasę za zlecenie otrzyma po skończonej robocie albo nie i przetrwa rok to wtedy pogadamy. Polecam wszystkim z Sejmu i Senatu w ramach praktyk. Apotem możemy pogadać.

Jak ktoś pisze że przedsiębiorca miał oszczędzać i teraz tą kasę wydać na ratowanie firmy i jej pracowników to szlak mnie trafia. Mam małą firmę działającą 20 lat. Stałe koszty miesięczne około 40 tys. zł. Nie ma teraz przychodu, to pierwsze co mogę zrobić sensownego to zwolnić pracowników. Nie mam takich oszczędności aby płacić np. pół roku taką kasę, a nie mieć dochodu.

za miesiąc wpływy do budżetu z tytułu podatków będą o 50% mniejsze ... firmy nie pracują ! ... a co będzie za dwa miesiące ???!!! skąd Państwo weźmie pieniądze ? ... nadrukuje papier nic nie warty lub sięgnie do naszych oszczędności, tak jak to zrobili z OFE