Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Koronawirus wystąpił w sezonie na grypę. To może wywoływać panikę

38
Podziel się:

Kolejki do lekarza, brak testów do diagnozy, wyprzedaż leków przeciwko grypie oraz brak maseczek higienicznych - to efekty koronawirusa, które już można dostrzec. Tymczasem trwa sezon na grypę, co może potęgować niepokój Polaków. Szczególnie że objawy obu wirusów trudno odróżnić.

Panika wywołana koronawirusem udziela się Polakom.
Panika wywołana koronawirusem udziela się Polakom. (WP.PL)

Lekarze i konsultanci już teraz wskazują, że pacjenci obawiają się zakażenia koronawirusem. Dlatego też dzwonią do specjalistów z zapytaniem, jak odróżnić objawy poszczególnych chorób - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

Lekarze przypominają, że wirus 2019-nCov nie wystąpił jeszcze na terenach Polski, choć jednocześnie przyznają, że pojawienie się koronawirusa z Chin nad Wisłą to kwestia czasu. Na ten moment jednak większym problem jest wirus grypy, przez którego od początku roku zmarło 10 osób.

Główny Inspektorat Sanitarny, na którego dane powołuje się "DGP", podaje, że tylko w ostatnim tygodniu stycznia na grypę zachorowało 204 tys. osób. GIS szacuje, że za chwilę może zostać przekroczona bariera 300 tys. nowych zarażonych tygodniowo. Eksperci obawiają się, że tegoroczna epidemia grypy może odebrać życie większej liczbie osób, niż ta sprzed roku, kiedy zmarło z jej powodu 150 osób.

Zobacz także: Zobacz też: Koronawirus przeraził świat. "Nie popadajmy w panikę. Mamy ważniejsze problemy"

Grypa szaleje przede wszystkim u naszych sąsiadów. Zmagać się z nią muszą przede wszystkim Czesi oraz Ukraińcy. Dziennik wskazuje, że mamy dużą styczność z obydwoma krajami - do Czech wybierają się polscy narciarze, a z Ukrainy napływają nad Wisłę pracownicy.

Powszechna obawa społeczna przed koronawirusem, w połączeniu z szalejącym wirusem grypy doprowadzi do kolejek w szpitalach i przychodniach. A już teraz apteki zgłaszają wzmożone zainteresowanie lekami zwalczającymi grypę, takimi jak: Tamiflu, Ebilfumin, Tamivil. Badanie portalu Gdziepolek.pl, na zlecenie "DGP" wskazuje, że wyszukiwania tych trzech leków wzrosły ok. siedmiokrotnie od połowy stycznia.

Już teraz natomiast w przychodniach brakuje pasków do szybkiego diagnozowania grypy, a w aptekach maseczek higienicznych. Te pierwsze pozwalają w kilka minut zdiagnozować chorobę i uniknąć leczenia antybiotykami, gdy nie jest to konieczne. Ich brak to efekt paniki - wszyscy z objawami chorób ruszyli do przychodni po diagnozę.

Natomiast maseczki higieniczne rozeszły się błyskawicznie - cały zapas w sklepach internetowych i aptekach Polacy wykupili w zaledwie kilka dni. Przez wzmożony popyt rośnie cena tego produktu. Jeszcze w styczniu za maseczkę trzeba było zapłacić 5-6 złotych. Obecnie już 13 - o ile w ogóle znajdziemy je na półkach sklepowych.

Zarażonych koronawirusem 2019-nCoV jest już ponad 40 tys. osób. Śmierć z tego tytułu poniosło 910 osób, a 3 383 wyzdrowiało całkowicie. W Polsce zagrożone koronawirusem z Wuhan mogą być tylko te osoby, które niedawno przebywały w Chinach, lub miały kontakt z osobą wracającą z Azji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(38)
takmamy
4 lata temu
Leżymy i kwiczymy w tym temacie, a pan minister opowiada bajki. Jak chory może dostać się do lekarz, kiedy trzeba o 5 rano iść w kolejkę po numerek. Zdrowy sobie jeszcze jakoś poradzi, a chory. Tak jest np. w Otwocku
chore
4 lata temu
PO zniszczyło nam szpitale -opiekę zdrowotną
Mar
4 lata temu
Narodzie polski w którym momencie zgubiłeś rozum ?
ooo
4 lata temu
I dzięki naiwniakom ktoś zarabia jak zwykle
olo_58
4 lata temu
a co w polsce nie wywołuje paniki?
...
Następna strona