Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Janoś
Krzysztof Janoś
|

KPO w ocenie rolników. Agrounia: przypomnimy rządowi, że rolnictwo jest ważne

28
Podziel się:

Premier Morawiecki spotkał się we wtorek z komisarzem UE ds. rolnictwa Januszem Wojciechowskim. Po spotkaniu wyliczali, jak dużą pomoc wieś otrzyma w najbliższych latach. Dlatego, jak powiedział premier, ten, kto dobrze życzy polskiemu rolnictwu, powinien dziś zagłosować za KPO. Rolnicza Agrounia mówi, że to nieprawda i manipulacja.

KPO w ocenie rolników. Agrounia: przypomnimy rządowi, że rolnictwo jest ważne
Związkowcy już wkrótce przypomną rządowi, że rolnictwo jest ważne. Akcja ma być "symboliczna" (GETTY, SOPA Images/LightRocket via Gett, SOPA Images)

- Premier ewidentnie gra rolnikami. Jego słowa o tym, że poparcie dla KPO jest poparciem dla polskiej wsi, to nieprawda. Przecież przeznacza na wieś w tym programie tak mało środków. Wojciechowski mówiący o tym, że UE będzie chronić mały i średnich rolników, też nie wie o czym mówi. Zresztą obaj panowie, opowiadając o konieczności łączenia się rolników w grupy, udowadniają swoją niewiedzę - komentuje konferencję premiera Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii, rolniczych związków zawodowych.

Jak przekonuje, od 20 lat wiadomo, że takie grupy nie mają szans w starciu z koncernami. - Agrounia jako pierwsza i jedyna organizacja upomniała się oficjalnie, pisząc pisma do premiera, o pieniądze z KPO na polską wieś. Rząd jednak nie chce z nami rozmawiać - dodaje Kołodziejczyk, który zapowiada, że związkowcy już wkrótce przypomną rządowi, że rolnictwo jest ważne.

- Teraz jesteśmy w polu, w pracy, więc zrobimy to w sposób symboliczny, ale efektowny. Nikt teraz nie będzie się zbierał do protestowania, za dużo mamy pracy. Jednak materiały i rekwizyty mamy już naszykowane. Kiedy to przypomnienie nastąpi, nie powiemy - zapowiedział prezes Agrounii.

Zobacz także: Powrót do szkół. Są niepokojące dane o roli dzieci w pandemii koronawirusa

We wtorek premier Mateusz Morawiecki spotkał się z komisarzem UE ds. rolnictwa i rozwoju wsi Januszem Wojciechowskim. Rozmowa dotyczyła Krajowego Planu Odbudowy.

- Chcemy wyrównać szanse polskich rolników. Dzisiejsze głosowanie w Sejmie to nie tylko Krajowy Plan Odbudowy, to też środki unijne na kolejne 7 lat. Chcemy, żeby ta transformacja po COVID-19 dotarła do każdego rolniczego gospodarstwa - to dla nas podstawowy warunek - mówił premier Morawiecki po spotkaniu.

Ambitny plan

Jak dodał, droga do rozwoju polski wiedzie przez polskie rolnictwo, przez polską wieś. - Chcemy wyrównać szanse dla polskiego rolnictwa i polskiej wsi, np. dopłaty, które muszą być na poziomie średniej unijnej - mówił Morawiecki.

Podkreślił, że "te środki muszą być dobrze zainwestowane w polską ziemię, w technologie, czyste środowisko, ale też w najlepszy park maszynowy czy szybki internet na wsi".

Janusz Wojciechowski, unijny komisarz do spraw rolnictwa zapewnił, że bardzo się cieszy, że Polska przedstawiła swój Krajowy Plan Odbudowy.

- To jest ambitny plan, uwzględniający sprawy rolnictwa. Nigdy w przeszłości na polską wieś i rolnictwo nie trafiły tak wielkie pieniądze, jak te przewidziane w tym budżecie na kolejne siedem lat - powiedział komisarz UE.

Jak dodał, ponad 150 mld zł, które trafią z budżetu UE na polską wieś w ciągu najbliższych siedmiu lat, to rekordowe środki. Wojciechowski ocenił też, prawie 2,5 mld zł w KPO, To dobre i wystarczające rozwiązanie.

Plan zniszczenia polskiej wsi

Michał Kołodziejczak, prezes Agrounii, rolniczych związków zawodowych oglądał tę konferencję, ale z zapowiedzi rządzących się nie cieszy.

- Na 500 stron Krajowego Planu Odbudowy (KPO) tylko 16 razy użyto słowa rolnictwo. To symbolicznie pokazuje, ile warte są słowa premiera. Jak zapowiedział komisarz Wojciechowski, do rolnictwa trafi zaledwie 1 proc. KPO (cała wartość przekracza 250 mld zł) czyli 2,5 mld zł. Oznacza to, że rządzący tylko słowami stawiają na polską wieś, a sprzedali nas za kilka srebrników, bo tak interpretujemy podział środków z KPO - mówi money.pl Kołodziejczak.

Związkowiec słowa komisarza Wojciechowskiego, że w produkcji konwencjonalnej małe i średnie gospodarstwa nie mają szans w Europie, zrozumiał jako kapitulacje.

- Przecież takie gospodarstwa u nas dominują. Mamy w Polsce stawiać na ekologię, a produkcje zostawić potężnym firmom. Czyli nam zostawiają abstrakcje, a zarabiać i rozwijać się będą inni. To plan zniszczenia polskiej produkcji rolnej. Jutro przedstawimy nasze zdanie na ten temat. Musimy jeszcze dokładnie przeanalizować słowa premiera, komisarza i samo KPO - mówi Kołodziejczak.

Dla niego, już sam fakt, że "premier podczas konferencji musi się posiłkować obecnością komisarza do spraw rolnictwa, pokazuje, jak mało wie o wsi". ma to też być dowód na to, że w ogóle już w sprawach rolnictwa nie negocjujemy z Brukselą, tylko "przyjmujemy co nam dają".

Rolnik i działacz związkowy zawiedziony jest KPO. - Premier pytany o pieniądze dla rolnictwa w KPO, mówił o pieniądzach z różnych innych rządowych i unijnych programów, o pieniądzach z podatków, nie wskazywał w jasny sposób, ile pójdzie z KPO, bo nie ma się czym chwalić. Sumę podał Wojciechowski - mówi Kołodziejczak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
Marek
3 lata temu
Po odpowiedziach widać że byle co jecie
Marek
3 lata temu
Strasznie dużo trolli piszących.
zbynio
3 lata temu
nad rolnictwem trzeba pochylic sie i znalezc rozwiazania, ktore by chronily konsumentow przed nie zdrowymi produktami . jakis czas temu w mediach min. rolnictw wraz z rolnikami krzyczl na prezesow mleczarni dlaczego kupuja mleko za granica . odpowiedz prezesow w mediach juz nie ukazala sie ale uciszyła rolnikow i min. a brzmiala ona tak, polski rolnik nie produkuje mleka ekologicznego , ktore jest niezbedne do produkcji przetworow przeznaczonych dla dzieci...... !!!!! drugi problem to przemysłowy tucz trzody. mieso z tej produkcji powinno byc poddawane badanim na zawartosc antybiotykow i glifosatu . .. to koniecznosc . Patrzac na działania szefa agrouni nie widze w nim partnera do takiej dyskusjii.
Bolo
3 lata temu
Rolnictwo tak samo ważne jak górnictwo. Tylko dej i dej. Może czas pomyśleć o przebranżowieniu a nie żebrać?
aaa
3 lata temu
KPO to jest pożyczka dla Polski, więc i końcowy beneficjent powinien ją otrzymać w formie pożyczki. Polska jako Państwo bierze pożyczki i będzie rozdawać niektórym a wszyscy obywatele będą ją spłacać. Do niczego dobrego to w przyszłości nie doprowadzi.
...
Następna strona