Krytykują plan Merza i NATO. Oni wolą dialog z Rosją
Ponad 100 polityków SPD podpisało manifest sprzeciwiający się zwiększaniu wydatków wojskowych i wezwało do stopniowego powrotu do dialogu z Rosją. Wśród sygnatariuszy są m.in. byli liderzy partii. Dokument wywołał ostrą reakcję wewnątrz ugrupowania.
Grupa ponad 100 polityków niemieckiej SPD, w tym byli liderzy partii i parlamentarzyści, podpisała manifest krytykujący plany zwiększenia wydatków na obronność. Zamiast tego opowiadają się za stopniowym powrotem do dialogu i współpracy z Rosją.
Tygodnik "Stern" poinformował w środę o istnieniu dokumentu zatytułowanego "Zapewnienie pokoju w Europie poprzez zdolności obronne, kontrolę zbrojeń oraz zrozumienie". Sygnatariusze postulują, by po zawieszeniu broni podjąć próbę wznowienia dialogu z Rosją i już teraz zintensyfikować działania dyplomatyczne. Ich zdaniem wsparcie dla Ukrainy powinno być powiązane z szerszymi interesami bezpieczeństwa i stabilności w Europie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kupił wyspę na końcu świata. "Jedna z szalonych rzeczy"
Wśród sygnatariuszy znaleźli się m.in. Norbert Walter-Borjans (lider SPD w latach 2019–2021), były minister finansów Hans Eichel oraz były szef frakcji SPD w Bundestagu Rolf Muetzenich. Podpisy złożyli też posłowie landowi oraz członkowie Bundestagu.
Krytykują plan NATO
Manifest krytykuje m.in. plan NATO zakładający zwiększenie wydatków obronnych do 5 proc. PKB. Taki poziom wydatków autorzy dokumentu uznają za "nieracjonalny", a retorykę zbrojeniową – za potencjalnie destabilizującą. Wzywają również do wstrzymania rozmieszczania w Niemczech nowych amerykańskich pocisków średniego zasięgu.
Stanowisko sygnatariuszy jest sprzeczne z linią kierownictwa SPD i ministra obrony Borisa Pistoriusa, który zapowiedział, że Bundeswehra musi być gotowa do wojny do 2029 roku. W marcu niemiecki parlament przyjął zmiany w tzw. hamulcu zadłużenia, które pozwalają na finansowanie wydatków obronnych poza konstytucyjnymi limitami budżetowymi.
Manifest wywołał krytykę także wewnątrz partii. Poseł SPD Sebastian Fiedler powiedział w rozmowie z NTV, że dokument budzi jego "irytację, zaniepokojenie oraz złość". Wypowiedział się przeciwko jakiejkolwiek współpracy z Władimirem Putinem, którego nazwał "zbrodniarzem wojennym".
SPD planuje pod koniec czerwca konferencję partyjną, na której przedyskutowany zostanie nowy program polityczny. W lutowych wyborach do Bundestagu partia uzyskała 16,4 proc. głosów, przegrywając z CDU/CSU i AfD.