Lepiej nie rozmawiać o pracy ze sztuczną inteligencją. Konsekwencje mogą zaboleć
Sztuczna inteligencja, taka jak ChatGPT, to nie jest odpowiedni "rozmówca" o sprawach zawodowych - ostrzegają prawnicy. Niedawno okazało się, że AI nie potrafi dochować tajemnicy przedsiębiorstwa. Dlatego pytając ją o poradę, można poważnie zaszkodzić sobie i firmie.
W ostatnim czasie giganci branży IT coraz bardziej koncentrują się na rozwoju sztucznej inteligencji (AI). Przykładem jest ChatGPT, który wykorzystuje wiedzę w internecie, by odpowiadać na pytania użytkowników. Tak jak robi to humanoidalny robot o wyglądzie Mikołaja Kopernika, z którym można porozmawiać w warszawskim Centrum Nauki Kopernik.
W trakcie dyskusji ze sztuczną inteligencją należy jednak bardzo ostrożnie dobierać słowa. A zwłaszcza przekazywane informacje na temat spraw zawodowych - alarmują prawnicy, z którymi rozmawiał serwis prawo.pl.
Jak czytamy w portalu, ostatnio pracownicy jednego z gigantów technologicznych prosili AI o wygenerowanie wskazówek dotyczących ich codziennej pracy programistycznej i projektowej. Skutkiem ubocznym było ujawnienie całemu światu informacji na temat rozwiązań, nad którymi ta firma pracuje. A pytania dot. spraw zawodowych stanowią "znaczny odsetek" pytań, jakie codziennie dostaje np. ChatGPT.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ChatGPT zakazany we Włoszech. Czy to samo czeka inne kraje?
Rozmowa ze sztuczną inteligencją może kosztować stratę pracy
- ChatGPT jest zaprogramowany w ten sposób, że uczy się na podstawie dostarczanych mu danych. Wadą tego rozwiązania jest jednak to, że wprowadzane do niego dane są przesyłane i przechowywane na zewnętrznych serwerach, oraz mogą zostać ujawnione także innym użytkownikom, w tym konkurencji - zauważa w rozmowie z prawo.pl Kinga Krzysztofik, prawniczka w PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz Littler.
Serwis przypomina, że jednym z podstawowych obowiązków pracowników jest zachowanie tajemnicy przedsiębiorstwa, w którym pracuje. A ujawnienie wrażliwych informacji mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. To się fatalnie może skończyć również pracownika.
- Rozpowszechnianie takich informacji może stanowić podstawę do pociągnięcia danej osoby nawet do odpowiedzialności karnej. Pracownicy powinni mieć świadomość, że otwartość na nowe technologie może słono kosztować - dodaje Bartosz Wszeborowski, starszy prawnik w PCS Paruch Chruściel Schiffter Stępień Kanclerz Littler.
Adwokaci zwracają uwagę, że pracodawcy powinni uświadamiać zatrudnionych o tym, w jaki sposób działa sztuczna inteligencja. Kwestią do rozważenia jest aktualizacja procedury ochrony informacji poufnych przedsiębiorstwa.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.