Medyczna marihuana. Przez brak decyzji urzędników może zabraknąć specyfiku
Marihuany leczniczej może wkrótce zabraknąć – kończy się jej zapas w Polsce, a kanadyjska spółka, która jako jedyna ma prawo sprowadzać ją do naszego kraju nie może uzyskać specjalnej zgody.
Styczeń 2019 r. był przełomową datą w historii polskiej farmacji. Dokładnie od 17 stycznia można realizować w aptekach recepty na medyczną marihuanę, która jest stosowana m.in. w leczeniu bólu.
I choć handel odbywa się w pełni legalnie i pod kontrolą państwa, to "Dziennik Gazeta Prawna" alarmuje, że wkrótce specyfiku może zabraknąć. Kanadyjska spółka Spectrum Cannabis, która na razie pozostaje jedynym dostawcą medycznej marihuany do aptek, niemal od miesiąca czeka na decyzję głównego inspektoratu farmaceutycznego na wydanie decyzji o wprowadzeniu do obrotu kolejnej transzy suszu.
Choć GIF tłumaczy, że ma na wydanie decyzji 30 dni, to spółka przekonuje, że poprzednie wydawano w ciągu tygodnia.
Kryzys lekowy. "Ilu Polaków musi umrzeć?"
Opóźnienie może doprowadzić do sytuacji, w której aptekarze zaczną reglamentować marihuanę pacjentom, gdyż Spectrum Cannabis ma jej zapas jedynie na dwa tygodnie, a procedura importowa to kolejne przynajmniej 10 dni.
Z nieoficjalnych informacji "DGP” wynika, że opóźnienie w wydaniu decyzji to efekt reorganizacji w GIF.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl