Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|
aktualizacja

"Rachunek hańby" Borysa Budki. Lekarz krytykuje posła PO

83
Podziel się:

- Jest nam przykro, że pacjenci są wykorzystywani w debacie politycznej – powiedział w środę dr Marek Migdał, dyr. Centrum Zdrowia Dziecka. Chodzi o „rachunek hańby”, który podczas telewizyjnej debaty wyborczej w TVP pokazał Borys Budka.

O leku Valcyte zrobiło się bardzo głośno. We wtorkowej debacie Borys Budka pokazał rachunek z apteki na ponad 2 tys. zł.
O leku Valcyte zrobiło się bardzo głośno. We wtorkowej debacie Borys Budka pokazał rachunek z apteki na ponad 2 tys. zł. (WP.PL)

Dr Migdał, dodał również, że mama chorego Szymona, które sprawa drogiego leku dotyczy, wysłała do Centrum Zdrowia Dziecka maila, w którym wyraża oburzenie włączeniem historii jej dziecka do kampanii wyborczej – informuje Radio Zet.

"Żałuję (...), iż zostałam wciągnięta w przedwyborczą grę polityków, wiele opinii w internecie jest również krzywdzących wobec mnie, stawia mnie i moją rodzinę w złym świetle" - napisała matka chłopca w mejlu do CZD.

- Nagle okazuje się, że problem leczenia tego dziecka jest w tej chwili dyskutowany politycznie. Nikt nie patrzy na to, że uratowaliśmy życie temu dziecku, że od czterech lat skutecznie je leczymy – powiedział dr Migdał, którego cytuje Radio Zet.

Przypomnijmy. Podczas wtorkowej debaty przedwyborczej Borys Budka pokazała rachunek z apteki, mówiąc: "Oto paragon hańby tego rządu. Ponad 2000 zł dla dziecka po przeszczepie, które rodzice muszą wydać tylko dlatego, że ten rząd zamiast dofinansować służbę zdrowia woli wydawać na nagrody dla swoich ministrów"

Reakcja ministerstwa zdrowia była natychmiastowa. Jeszcze we wtorek minister Szukowski napisał na Tweeterze, że lek, o którym mówi poseł, jest refundowany dla dzieci i kosztuje niewiele ponad 3 zł.

O leku Valcyte zrobiło się bardzo głośno. To zawiesina stosowana w profilaktyce po przeszczepach, przede wszystkim wśród dzieci.

Ile kosztuje? Od 1 września lek w tej formie pojawił się na liście leków refundowanych i kosztuje 3,20 zł za opakowanie. Był to powrót na listę po kilku latach nieobecności, co podkreślają dziś politycy opozycji.

Jak to się stało, że na paragonie pojawiło się prawie 2100 zł za dwa opakowania? Przecież widać datę 30 września, czyli teoretycznie lek powinien być refundowany.

Sprawa nie jest prosta.Refundacja może trwać tylko przez 110 dni od przeszczepu (lub 200, jeśli mowa o przeszczepie nerki). Po tym terminie lek jest już pełnopłatny.

100 proc. ceny trzeba też zapłacić, jeśli lekarz uzna, że refundacja się nie należy. Na przykład wtedy, gdy pacjent może przyjmować tabletki. Ale tu też nie jest prosto, bo tabletki Valcyte refundowane nie są. Są za to tańsze zamienniki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(83)
terazjo
5 lata temu
Polska to dziwny kraj. Niby chrześcijanie i katolicy a w rzeczywistości permanentni hipokryci i egoiści. Dla 500 zł sprzedajecie siebie i jesteście w stanie zniszczyć każdego kto myśli inaczej niż wy. Wasza ideologia to zgodnie powiedzeniem " zrobicie wszystko by krowa sąsiada padła a nie zrobicie nic by wasza była równie dobra jak jego". Stąd nagonka na matkę i dziecko i wszystko co jest nie po waszej myśli. Szkoda że mamy w ojczyźnie tak szowinistyczne społeczeństwo, bo moglibyśmy osiągnąć wiele a osiągniemy dno nim się obejrzymy.
bbbb
5 lata temu
Pani mama przestanie być oburzona gdy minie 100-dniowy okres refundacji leku. Swoją drogą skłamał? NIE.
Yruj
5 lata temu
Skoro mamy demokrację i wolność słowa. Pan Borys może być osobą chorą psychicznie lub mieć uraz i chore ambicje z dzieciństwa. Chory, biedny czlowiek
Hihihi
5 lata temu
Jazgot i zaklinanie rzeczywistości nie pomoże. Tyle lek kosztował i kropka. Towarzysze .
We łbie się p...
5 lata temu
A ten lekarz to łaskę robi, że leczy⁉️
...
Następna strona