Nie pójdą drogą Chin. "Zanim dojdzie do zamknięcia fabryk"
Korea Południowa nie zamierza wdawać się w otwartą konfrontację z USA w związku z cłami nałożonymi przez prezydenta Donalda Trumpa. Seul stawia na negocjacje i porozumienie z Waszyngtonem – oświadczył Han Duk Su, pełniący obowiązki prezydenta kraju, w wywiadzie udzielonym na wyłączność stacji CNN.
Han podkreślił, że Korea Południowa "zdecydowanie chciałaby negocjować" ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie "szkodliwych" ceł. Polityk wyraził przekonanie, że oba kraje mogą osiągnąć porozumienie, zanim dojdzie do zamknięcia fabryk w azjatyckim państwie.
W przypadku Korei Płd. stawka ceł - zwanych przez Trumpa "wzajemnymi" - które weszły w życie w środę, wynosi 25 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwija biznesy od zera i zawsze wygrywa - Lech Kaniuk w Biznes Klasie
Han, doświadczony polityk i ekonomista, pełni obowiązki głowy państwa od grudnia ubiegłego roku, po zawieszeniu w czynnościach prezydenta Jun Suk Jeola.
Zapytany przez CNN o to, czy Korea Południowa rozważa współpracę z innymi krajami, takimi jak Japonia czy Chiny, w celu przeciwstawienia się amerykańskim cłom, Han odpowiedział, że rząd w Seulu "nie pójdzie tą drogą". "Nie sądzę, by taka walka znacząco poprawiła sytuację" - podkreślił.
"Myślę, że powinniśmy ocenić w bardzo chłodny sposób, co oznacza dla nas te 25 proc. Powinniśmy też w bardzo chłodny sposób negocjować" z USA - powiedział Han.
Jak zauważył CNN, postawa ta kontrastuje z niedawnymi reakcjami ChRL, objętej cłami w łącznej wysokości 104 proc. Pekin ostro potępił ostatnie decyzje Waszyngtonu, nazywając je "błędem na błędzie" i zapowiadając walkę "do końca".
W odwecie Chiny nałożyły na amerykański import cła w wysokości 10-15 proc. - m.in. na sprzęt rolniczy, węgiel i ropę w lutym, 10-15 proc. na produkty rolno-spożywcze w marcu, a następnie dodatkową 34-proc. stawkę na wszystkie produkty w kwietniu.
Zaledwie kilka godzin po udzieleniu wywiadu CNN Han przeprowadził rozmowę telefoniczną z Trumpem, którą amerykański prezydent określił mianem "świetnej".
W komunikacie w mediach społecznościowych Trump przekazał, że obaj przywódcy poruszyli wiele kwestii, w tym "ogromnej i niezrównoważonej" nadwyżki handlowej Korei Płd. z USA, zakupu amerykańskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) oraz dwustronnej współpracy w zakresie budowy okrętów.
Kancelaria Hana poinformowała, że podczas 28-minutowej rozmowy polityk wyraził nadzieję na dalszy rozwój i wzmocnienie sojuszu między Seulem a Waszyngtonem za kadencji Trumpa, podkreślając, że współpraca wojskowa jest "fundamentem" dyplomacji i bezpieczeństwa Korei Płd.