Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|

Niektóre fabryki w Europie upadają. Powód tej sytuacji to alarm dla UE

Podziel się:

Część fabryk w Europie upada, bo przez lata były uzależnione od tanich paliw z Rosji i energii na nich opartej - informuje "Wall Street Journal". Razem z nimi cierpią duże firmy przemysłowe i produkcyjne. W efekcie rośnie import w Europie, a spada eksport - i jest to sygnał alarmowy dla całej UE.

Niektóre fabryki w Europie upadają. Powód tej sytuacji to alarm dla UE
Fabryki w Europie mają coraz większy problem z cenami gazu (Anadolu Agency via Getty Images, Anadolu Agency)

Europejscy producenci m.in. chemikaliów, nawozów, stali, a także inne sektory przemysłu wrażliwe na podwyżki cen energii, są pod sporą presją od rozpoczęcia wojny w Ukrainie - opisuje "WSJ". I niektóre fabryki muszą przynajmniej ograniczać produkcję, gdyż zbyt wysokie ceny np. gazu sprawiają, że zakłady te nie są już konkurencyjne wobec rywali z USA.

W efekcie rośnie import w Europie, a spada eksport i jest to coraz większe zmartwienie dla kontynentu - twierdzi w rozmowie z "WSJ" Marco Mensink, dyrektor firmy Cefic, zajmującej się handlem towarami chemicznymi.

Jak wymienia "WSJ", fabryki w Europie są zależne przede wszystkim od gazu jako głównego źródła energii, ale też jako materiału w produkcji. Ceny gazu wzrosły zaś nawet trzykrotnie. Przykładem na to jest produkcja amoniaku - najbardziej wrażliwa na zmiany cen gazu. Gazeta wylicza, że obecnie produkcja amoniaku odpowiada za ok. 70 proc. zużycia gazu jako surowca do produkcji. Amoniak używany jest przede wszystkim do produkcji nawozów.

Europejskie fabryki pod presją. Niektóre zamykają produkcję

Jak wymienia "WSJ", produkcję w Europie zmniejszył m.in. koncern OCI NV, pochodzący z Amsterdamu. Ograniczył działalność zakładu w Holandii, a zamiast tego importuje chemikalia z fabryk w Teksasie, Egipcie i Algierii. Jak podkreślają przedstawiciele firmy, OCI importuje duże ilości amoniaku do Europy tylko w miesiącach zimowych - gdy ceny gazu są najwyższe. "Teraz każdy miesiąc jest zimowy" - komentuje przedstawiciel spółki.

Nie wszyscy jednak radzą sobie z tym kryzysem. CF Industries Holdings Inc., największy producent nawozów w Wielkiej Brytanii, ogłosił, że będzie musiał zamknąć jedną fabrykę na stałe. Nie produkuje ona amoniaku już od końca 2021 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rynek lodów rośnie. "Dobry lód to co najmniej 5 zł"

Problemy dotknęły też producnetów stali. W marcu rosnące ceny energii zmusiły m.in. hiszpańskie firmy do zmniejszenia produkcji, a czasem nawet zamykania zakładów. "To absolutnie szalone" - mówi w "WSJ" Miguel Ferrandis Torres, dyrektor ds. finansowych firmy Acerinox SA, która w marcu musiała zamknąć linię produkcyjną na trzy dni.

Firmy boją się więc, co się stanie, gdy Rosja całkowicie odetnie kolejne kraje Europy od gazu. Zrobiła tak już wobec m.in. Polski, Finlandii i Bułgarii. Oczywiście, spółki starają się znaleźć alternatywy, głównie w postaci energii ze źródeł odnawialnych, ale obecnie zapasy z tych źródeł nie wystarczą, by wypełnić zapotrzebowanie. Firmy inwestują też w swoje rozwiązania w tym zakresie, ale są to inwestycje, które zaczną działać dopiero za kilka lat.

Dlatego, jak opisuje "WSJ", wysokie ceny energii będą jednym z głównych czynników ciągnących w dół cały europejski przemysł, a za nim - wzrost gospodarczy. Już oberwał m.in. niemiecki przemysł, który jest jednym z głównych silników tamtejszej gospodarki. W kolejnych miesiącach jednak należy spodziewać się pogłębienia tych problemów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl